autor: Konrad Kruk
Recenzja gry Omerta: City of Gangsters - przestępczość kiepsko zorganizowana
Wydawać by się mogło, że sprzężenie elementu ekonomicznego z taktyczną walką turową w gangsterskich klimatach okaże się strzałem w dziesiątkę. Jednak studio Haemimont Games za sprawą Omerty: Miasta gangsterów spudłowało i to bardzo.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
- poprawnie zilustrowany klimat lat dwudziestych ubiegłego wieku;
- oprawa wizualna miasta;
- wciągająca rozgrywka na polu ekonomicznym;
- sporo rodzajów działalności;
- imponująca ilość umiejętności oraz talentów gangsterów;
- elastyczne podejście do wykonywanych zadań;
- muzyka.
- system taktyczny do natychmiastowego liftingu;
- oprawa wizualna trybu walki;
- czasami zbyt uproszczona warstwa ekonomiczna;
- idealny przykład tzw. niewykorzystanego potencjału.
Możliwość kierowania wirtualną przestępczością zorganizowaną czy też jednym z jej żołnierzy zawsze wiązała się ze sporą dawką emocji. Śladem takich „gangsterskich” tytułów, jak Chicago 1930, Gangsters czy kultowa już Mafia, postanowiło pójść bułgarskie studio Haemimont Games – znane choćby z dwóch ostatnich części serii Tropico. Jego najnowsze dzieło Omerta: City of Gangsters skupia się na klasycznym ujęciu historii przestępczego półświatka. Stany Zjednoczone lat 20. ubiegłego wieku to czas prohibicji, hazardu, rozwoju alkoholowego podziemia, nocnych klubów, bezpardonowej przemocy w walce o władzę oraz napływu coraz większej rzeszy imigrantów z Europy. Właśnie na taki grunt trafia nasz główny bohater. To młodzian, jakich wówczas było wielu – niepokorny, łaknący szybkich pieniędzy, temperamentny Sycylijczyk, upatrujący w kraju za oceanem swojej życiowej szansy na wyrwanie się z nędzy i braku perspektyw.
Przygodę rozpoczynamy w Atlantic City, nadmorskim skupisku szemranych interesów, migoczących neonów kasyn, słynnej nadbrzeżnej promenady, skorumpowanych urzędników oraz wszelkiej maści szumowin spod ciemnej gwiazdy. Wraz ze startem rozgrywki z głośników zaczyna płynąć pogłębiająca klimat jazzowa muzyka, a naszym pierwszym zadaniem okazuje się stworzenie głównego bohatera. Znany z różnorakich produkcji RPG system pytań i odpowiedzi (tutaj dotyczących jeszcze naszego dzieciństwa) pozwala określić preferencje oraz zdolności postaci. Cechy, takie jak spryt, muskulatura, brawura czy finezja, możliwe do modyfikowania wraz z kolejnymi awansami, mają zastosowanie wyłącznie w systemie taktycznych walk turowych. Wprawdzie z tego ostatniego nie korzystamy zbyt często, jednak odpowiednie rozporządzanie umiejętnościami i talentami pozwala wyjść cało z opresji.
Rodzina na swoim
Kampania składa się z szeregu misji, z których każda rozgrywa się w innej dzielnicy Atlantic City. Wprawdzie fabuła nie jest specjalnie porywająca czy niepowtarzalna, niemniej ma niebagatelny wpływ na powierzane nam zadania, a w paru momentach serwuje niespodziewane zwroty akcji. Omerta: City of Gangsters stanowi klasyczny przykład drogi „od zera do bohatera” – nasza postać na początku musi wykonywać zlecenia dla lokalnych gangsterów, być chłopcem na posyłki, zdobywać zaufanie, wyrabiać sobie szacunek i prestiż, a także doświadczenie w poruszaniu się po kryminalnym podziemiu nadmorskiego miasta.
”Jedną z najściślej przestrzeganych zasad Tradycji było milczenie albo omerta. Jeśli ucierpiałeś z czyichś rąk, nie powinieneś szukać sprawiedliwości u władz państwowych, ale udać się do miejscowego mafioso, albo lepiej załatwić sprawę osobiście. Słowo „omerta” tłumaczono jako „męskość”; byłeś prawdziwym mężczyzną, jeśli sam rozwiązywałeś swoje problemy. Każdy, kto złamał omertę, nazywany był „infamee” i czekała go straszliwa kara.” – Tim Newark, Mafia na wojnie
Z czasem do naszego gangu dołączają kolejne osoby – drobne złodziejaszki, krępi entuzjaści rozbojów, pomniejsze grupki zakapiorów, a nawet szefowie lokalnych ekip od mokrej roboty. Każdy z członków tej wybornej śmietanki towarzyskiej, poza unikalnym zdjęciem i przypisanymi mu cechami, wnosi do grupy przestępczej nowe możliwości bojowe, w tym arsenał. Powiększanie się gangu oraz puli chętnych do najęcia bandziorów jest ściśle związane z wypełnianymi misjami – stanowi gratyfikację za pomyślne ukończenie zadań.