autor: Jerzy Bartoszewicz
Recenzja Tony Hawk's Pro Skater HD - deska nie tylko dla skejtów
Stary dobry Tony Hawk powrócił we współczesnej oprawie za sprawą dystrybucji cyfrowej. Sprawdzamy, czy nadal jest w formie.
- Nadal przyjemny, zręcznościowy model jazdy;
- klasyczne plansze po mocnym liftingu;
- dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa;
- świetnie oddaje klimat pierwowzoru.
- Za mało zawartości, przede wszystkim map;
- pewne bugi i niedoróbki;
- brak multi na podzielonym ekranie.
Gdy w 1999 roku na PlayStation ukazała się pierwsza część serii Tony Hawk’s Pro Skater, gracze i recenzenci piali z zachwytu. Tytuł ten praktycznie zdefiniował gatunek gier wideo o jeździe na deskorolce, nie tylko zapewniając setki godzin rozrywki, ale i pobudzając zainteresowanie tym rodzajem sportu. Jednak dopiero druga odsłona serii, która ukazała się rok później, wydawała się perfekcyjna. Do dziś wielu uważa ją za najlepszą z gier sygnowanych nazwiskiem popularnego skatera. Nic więc dziwnego, że to właśnie dwie pierwsze części cyklu posłużyły za pierwowzór Tony Hawk’s Pro Skater HD – produkcji, która trochę nie pasuje do stereotypu remake’u, jaki znamy.
Zasiadając do gry, należy mieć świadomość, że nie pracowali nad nią mistrzowie ze studia Neversoft, które w swoim czasie doprowadziło system jazdy na deskorolce do perfekcji. Rozgrywka stała się nieco mniej dynamiczna, choć nadal możemy wykonywać praktycznie niekończące się łańcuchy trików, a zabawa utrzymana jest w arcade’owym stylu. W związku z tym o Tony Hawk’s Pro Skater HD można powiedzieć zarówno, że tytuł pozostał prawie niezmieniony w stosunku do pierwowzorów, jak i to, że jeździ się odczuwalnie inaczej. Oba te stwierdzenia są prawdziwe, a wiele zależy od tego, czy w ogóle i jak bardzo zagłębialiśmy się w dwie pierwsze odsłony serii.
W grze pojawiło się 7 klasycznych poziomów, z których cztery pochodzą z THPS2. Podobnie wygląda sprawa ze ścieżką dźwiękową. Stanowi ona miks nowych i siedmiu starych utworów, z czego aż sześć zostało przeniesionych z drugiej części cyklu. Twórcy dali tym samym wyraźnie do zrozumienia, że zdają sobie sprawę, iż uważana jest ona za najlepszą. Wracając jednak do tematu map, warto zaznaczyć, że z oryginalnych gier wybrano te, które były mniejsze i prostsze. Nie przeszkadza to jednak zupełnie w rozgrywce, a nawet nadaje jej odpowiednie tempo.
Pod względem sterowania nie zmieniło się praktycznie nic, więc jeśli dobrze znane są Wam klasyczne odsłony serii, grając w Tony Hawk’s Pro Skater HD, poczujecie się jak ryba w wodzie. Za wykonywanie różnego rodzajów trików nadal odpowiedzialne są pojedyncze przyciski na padzie. Osobno mamy więc Ollie, wszelkiej maści Grindy, jak również Graby i Flipy. Obecny jest także pasek Special, który napełniamy, bezbłędnie wykonując ewolucje – pozwala on na używanie specjalnych sztuczek do nabycia w Skateshopie za pieniądze zdobywane w trakcie zabawy.
Rozgrywkę w Tony Hawk’s Pro Skater HD nadal można określić jako czyste arcade, a jej celem jest sprostanie określonym wyzwaniom na każdej z 7 map. Powraca m.in. zbieranie literek tworzących napis SKATE, bicie rekordów punktowych i kolekcjonowanie ukrytych płyt DVD, które zastąpiły kasety znane z oryginału. Zastanawiający jest natomiast fakt zmiany zasad awansu na kolejne poziomy. W klasycznych odsłonach serii wystarczyło zgromadzić określoną ilość pieniędzy otrzymywanych za realizację zadań. Dzięki temu w trakcie awansowania mogliśmy np. pominąć nielubianą planszę, wykonując odpowiednio więcej zleceń na innych mapach. W Tony Hawk’s Pro Skater HD tak, niestety, nie jest. Zamiast tego musimy po prostu zaliczyć odpowiednią ilość punktów z listy na każdym poziomie, zanim odblokujemy kolejną lokację.