Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Homefront: The Revolution Recenzja gry

Recenzja gry 17 maja 2016, 15:16

autor: Grzegorz Bobrek

Recenzja gry Homefront: The Revolution - pierwszy Far Cry na CryEngine

Nowy Homefront nie jest tak rewolucyjny, jak sugerowałby to jego podtytuł. Chyba, że chodzi o rewolucję w samej koncepcji serii, bo ta, z liniowego shootera przeobraziła się w produkt podobny do ostatnich odsłon cyklu Far Cry.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  1. ładna oprawa graficzna;
  2. ciekawy pomysł na odbijanie żółtych stref z rąk okupanta;
  3. długa kampania;
  4. przemieszanie różnych pomysłów: liniowych misji, minisandboksów, parkouru, skradanki;
  5. TimeSplitters 2 ukryte w grze.
MINUSY:
  1. mocno zagliczowana – duże kłopoty z przenikaniem się obiektów, interakcjami postaci, ragdollem;
  2. psoty sztucznej inteligencji;
  3. prymitywne mechanizmy skradankowe;
  4. oklepany scenariusz, wyświechtane dialogi, żadnych fabularnych trików w zanadrzu.

Homefront: The Revolution aż prosi się o klapsa za hucznie brzmiący tytuł. Miejmy to z głowy – ta strzelankowa produkcja z nurtu political fiction, skupiająca się na partyzanckich walkach Amerykanów z okupującymi ich Koreańczykami, nie jest grą rewolucyjną. Deep Silver ruszyło na marketingowe barykady, aby wyróżnić ten tytuł na tle konkurencji, i rozpętało sprzedażową wojnę, by przekonać graczy, że tym razem Homefront zasłużył na miejsce w gatunkowej czołówce. Po 20 godzinach gry nadal nie jestem co do tego przekonany, choć trzeba przyznać, że projektanci mierzyli wysoko.

Już od pierwszych chwil z nowym Homefrontem rzuca się w oczy, że twórcy zainspirowali się świeżymi dokonaniami Ubisoftu w serii Far Cry. Gra nawiązuje do rzeczonego sandboksa zarówno koncepcją odbijania wrogich posterunków, przyjmowania dodatkowych zadań i zakupu ekwipunku w „szafach” rozstawionych dla wygody przy każdym punkcie kluczowym, jak i pewnymi mechanizmami zabawy i szczegółami. Charakterystyczna animacja szprycowania się strzykawką, by podreperować zdrowie, aż nadto przypomina to, co widzieliśmy w Far Cry 3 i 4. Możemy też poczuć się znajomo, przeglądając rodzaje przeciwników, bo podział Koreańczyków na kilka typów – od lekkiego piechura po opancerzonego brysia z cekaemem – oraz uzupełnienie ich zastępów pojazdami opancerzonymi nie wykracza poza ubisoftowe standardy. Fabularni kompani także wyglądają, jak żywcem wyjęci z gier Francuzów. Oto ekipa komiksowo przerysowanych postaci, balansujących na cienkiej granicy między poczytalnością a szaleństwem; jest nawet śliski typ, którego dwulicowość widać na kilometr, i sadystka emo z kolczykiem w nosie.

W przeciwieństwie do Far Cry akcja Homefronta toczy się jedynie w zabudowie miejskiej, a dokładnie w kilku dzielnicach okupowanej Filadelfii. Stąd twórcy do znanej mieszanki dodali kilka kolejnych elementów. Poruszanie się po zrujnowanej metropolii ułatwia mechanika parkouru, wyraźnie nawiązująca do podobnych rozwiązań z Dying Light. Coś w tej rewolucji sporo podpatrzonych pomysłów, prawda? Na obronę Homefronta, powiem, że The Revolution przynosi też pewne nowości.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.

Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna
Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna

Recenzja gry

Pacific Drive udowadnia, że w oklepanym gatunku survivali jest jeszcze miejsce na nowe, świeże doświadczenia, nawet gdy składają się na nie znane pomysły. W żadnej innej grze nie poczujecie tak silnej więzi ze swoim samochodem – starym kombi!