Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Homeworld: Deserts of Kharak Recenzja gry

Recenzja gry 9 lutego 2016, 08:31

Recenzja gry Homeworld: Deserts of Kharak – pustynia godna kosmosu

Strategie czasu rzeczywistego to gatunek niemal już zapomniany. Dlatego też na każdą premierę tego rodzaju zacnej gry czekam jak na Gwiazdkę. Zwłaszcza jeśli jest to produkcja z lubianej przeze mnie serii.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  • klimat;
  • oprawa audiowizualna;
  • intrygująca fabuła;
  • bardzo dynamiczna rozgrywka;
  • klasyczna mechanika z nowoczesnymi rozwiązaniami.
MINUSY:
  • ubogi tryb multiplayer;
  • różnorodność jednostek mogłaby być większa;
  • wymagająca jedynie na najwyższym poziomie trudności.

Homeworld: Deserts of Kharak, który początkowo nazywał się Hardware: Shipbreakers, to gra studia Blackbird, w skład którego wchodzą osoby odpowiedzialne za sukces kultowej już strategii kosmicznej. Deweloperzy nie posiadali jednak praw do marki, tak więc ich produkcja miała być po prostu duchowym następcą cyklu. Niepokój budziły jednak informacje, że Shipbreakers będzie darmową strategią sieciową bez kampanii dla pojedynczego gracza. To się zmieniło, kiedy posiadająca obecnie prawa do marki Homeworld firma Gearbox skontaktowała się ze studiem i tak zniknął Hardware, a z sieciowej darmówki pozycja ta przeobraziła się w pełnoprawną produkcję. I gwiazdom niech będą dzięki.

Przygody na pustyni

Gry z tego cyklu duży nacisk kładą na fabułę. Każda z przedstawionych w Homeworldach historii to opowieść drogi. Tułaczka pełni tu rolę motoru napędowego i nie inaczej jest w Deserts of Kharak. Główna bohaterka, Rachel S’jet, pracuje jako oficer naukowy ekspedycji, mającej na celu zbadanie dziwnej anomalii zlokalizowanej głęboko w piaskach cały czas rozszerzającej swe granice pustyni. Kharak, planeta, na której rozgrywa się akcja historii, umiera i owa anomalia stanowi nadzieję na jej ratunek. Osią napędową ekspedycji jest krążownik lądowy Kapisi – stanowiący odpowiednik statku matki z poprzednich części. Oczywiście przeżywanie pustynnych przygód nie jest usłane różami, a na członków wyprawy czeka wiele niebezpieczeństw. Związane są one zarówno z raczej nieprzyjemnym charakterem środowiska, jak i z wrażymi plemionami, którym nie w smak takie wycieczki.

Aż by się chciało zostać pustelnikiem... pustynnikiem. - 2016-02-09
Aż by się chciało zostać pustelnikiem... pustynnikiem.

Historia zaprezentowana w najnowszej produkcji studia Blackbird stanowi bardzo dobre tło dla rozgrywki, jest interesująca, wciąga i zachęca do jej zgłębienia. Dużo tu niewiadomych, na wyjaśnienie których czeka się z niecierpliwością. Bohaterowie nie są może perfekcyjnie nakreślonymi postaciami – brakuje im wyraźnej głębi, jednak specjalnie to nie przeszkadza. Spełniają swój obowiązek, rozwijając opowieść, i to w zupełności wystarcza.

Kolejnym bohaterem, którego trudno zignorować, jest oczywiście pustynia. Deserts of Kharak zrywa z tradycją serii i przenosi akcję gry z bezkresnej otchłani na powierzchnię pojedynczej planety. Podobnie jak kosmos w pierwszych trzech Homeworldach tytułowe piaski Kharaku odgrywają w fabule bardzo istotną rolę, budując klimat całej opowieści. Pustynia sprawia wrażenie bezkresnej przestrzeni, pustki, w którą zostali wrzuceni bohaterowie. Jest piękna i bezlitosna jednocześnie. Jeżeli – jako fani poprzednich odsłon – mieliście obawy, że zmiana środowiska w jakiś sposób zabije charakterystyczną atmosferę serii, możecie odetchnąć z ulgą. Piach, wydmy i skały doskonale sprawdzają się w swojej roli.

To jednak nie wszystkie elementy, które sprawiają, że Deserts of Kharak to Homeworld pełną gębą. Wracają świetnie wykonane, przywodzące na myśl ruchome obrazy, animacje pojawiające się pomiędzy misjami. Narracja prowadzona w trakcie misji również nie różni się od tej, z którą mieliśmy do czynienia w przeszłości. Niemniej to nie tylko historia czyni Deserts of Kharak Homeworldem, ale również cała mechanika.

Pustynny krążownik Kapisi to nasza mobilna baza. - 2016-02-09
Pustynny krążownik Kapisi to nasza mobilna baza.
Recenzja gry Homeworld: Deserts of Kharak – pustynia godna kosmosu  - ilustracja #4

Jedną z głównych inspiracji dla serii Homeworld była Diuna Franka Herberta. Widać to w nomenklaturze, nazwach własnych oraz wszechobecnej w historii egzotyce. Rob Cunningham, główny artysta projektu, inspirował się pracami Chrisa Fossa, które powstały na rzecz tworzonej przez Alejandro Jodorowsky’ego adaptacji powieści. Brak zgody ze strony wytwórni filmowych zabił projekt, jednak grafiki koncepcyjne Fossa zostały i przyczyniły się do stworzenia estetyki cyklu Homeworld.

Mateusz Araszkiewicz

Mateusz Araszkiewicz

Pierwsze materiały wideo oraz tekstowe o grach tworzy od ponad dziesięciu lat – najpierw były to materiały typu let’s play, potem recenzje oraz publicystyka dla serwisów Gametoon oraz MiastoGier.pl. Politolog z wykształcenia. Od 2014 roku współpracownik tvgry. Od 2015 stały członek ekipy. Tworzy materiały wideo oparte o szeroko pojęty gaming. Prowadzi również streamy na kanale tvgryplus. Gra od 30 lat. W szczególności upodobał sobie strzelanki pierwszoosobowe, cRPGi, gry typu rouge-lite oraz strategie czasu rzeczywistego. Nie przepada za wyścigami oraz grami sportowymi. Ulubiona gra? Oczywiście, że Star Wars: Dark Forces. Poza graniem uwielbia czytać, składać klocki LEGO, chodzić po górach oraz jeść cieszyńskie kanapki ze śledziem.

więcej

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

sekret_mnicha Ekspert 19 października 2016

(PC) Płaski, pustynny Homeworld musi ustąpić swoim starszym, kosmicznym braciom, ale to wciąż kawał świetnej, nietuzinkowej gry strategicznej. Nie tylko dla fanów.

8.0
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.

Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive
Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive

Recenzja gry

Total War: Pharaoh to kolejny już odgrzewany kotlet wysmażony przez Creative Assembly. Choć mimo wszystko jest całkiem zjadliwy i jego konsumpcja potrafi momentami sprawić frajdę, serii tej zdecydowanie przydałby się porządny powiew świeżości.