Aliens: Colonial Marines - SEGA oskarża Gearbox Software
Firma SEGA oskarżyła studio Gearbox Software o wprowadzanie wydawcy w błąd w sprawie gry Aliens: Colonial Marines. Osadzony w uniwersum "Obcego" FPS wywołał już wcześniej ogromne kontrowersje, a rozczarowani nim gracze wstąpili nawet na drogę sądową.
Niewiele było ostatnimi laty takich rozczarowań, jak Aliens: Colonial Marines. Wyprodukowany przez Gearbox Software FPS tak zawiódł graczy, że ci w niecałe trzy miesiące po premierze postanowili złożyć zbiorowy pozew, oskarżający twórców o nieuczciwe praktyki przy reklamowaniu swojej produkcji i celowe wprowadzanie swoich klientów w błąd. Gdy odpowiedzialna za wydanie tytułu firma SEGA wstępnie zgodziła się na wypłacenie 1,25 miliona dolarów odszkodowania wyglądało na to, że cała sprawa dobiegnie końca. Okazuje się jednak, że wydawca ma zamiar pociągnąć do odpowiedzialności także dewelopera – przedstawiciele SEGA oskarżyli bowiem Gearbox Software o współudział w fałszywym reklamowaniu finalnego produktu.

Kłopoty z Aliens: Colonial Marines zaczęły się krótko po premierze w lutym 2013 roku, kiedy okazało się, że jakość gry znacznie odbiega, szczególnie pod względem graficznym, od prezentowanych podczas rozmaitych branżowych imprez fragmentów rozgrywki. Stąd też na przełomie kwietnia i maja ubiegłego roku firma prawnicza Edelson LLC wzięła pod opiekę tych graczy, którzy zamówili produkcję jeszcze przed premierą, i wystosowała pozew. SEGA miesiąc temu ostatecznie zgodziła się na wypłacenie odszkodowania w wysokości 1,25 milionów dolarów, studio Gearbox Software z kolei uznało, że odpowiedzialność prawną powinien ponieść tylko wydawca – on bowiem był odpowiedzialny za promocję tytułu.
Według ostatnich, przedłożonych przez prawników SEGA dokumentów to stwierdzenie nie jest do końca prawdą. Przedstawiciele firmy utrzymują, że Gearbox Software miał bardzo wiele do powiedzenia w kwestiach reklamy, zaś dyrektor generalny studia, Randy Pitchford, ze względu na swoją reputację w branży, miał mieć kluczowy głos w sprawach marketingowych. Ponadto wydawca Aliens: Colonial Marines oskarżył dewelopera o przekraczanie uprawnień przy decyzjach dotyczących promocji oraz niekonsultowanie swoich poczynań z SEGA. Według nowych dokumentów zaprezentowany podczas E3 2011 materiał, znacznie przewyższający graficznie to, co możemy zobaczyć w wersji, która trafiła na sklepowe półki, został stworzony przez Gearbox Software bez udziału wydawcy.

Kolejne zarzuty dotyczą ujawniania przez studio informacji, na których publikację nie zezwoliła SEGA, między innymi poprzez wpisy na stronie internetowej projektu czy wypowiedzi podczas imprez branżowych. W ujawnionych w dokumentach mailach przedstawiciele wydawcy zarzucają Randy'emu Pitchfordowi „robienie tego, co mu się żywnie podoba”. Przy okazji prawnicy SEGA zaprzeczyli, jakoby firma nie wypłaciła Gearbox Software odpowiedniej sumy ze sprzedaży gry; nie odnieśli się jednak do wcześniejszych zarzutów studia, które twierdziło, że dokładało do projektu z własnej kieszeni.

To nie pierwsze i zapewne nie ostatnie spięcie pomiędzy wydawcą a deweloperem w sprawie Aliens: Colonial Marines. W niecały miesiąc po premierze anonimowy bloger, podający się za pracownika SEGI, oskarżył Gearbox Software o finansowanie Borderlands 2 z pieniędzy przeznaczonych na FPS-a w uniwersum „Obcego”. Teraz jednak obie strony postanowiły najwidoczniej wytoczyć najcięższe działa i wszystko wskazuje na to, że ten konflikt rozwiązać można już jedynie drogą sądową. Kolejne przesłuchanie w sprawie Aliens: Colonial Marines odbędzie się pod koniec października.
- Oficjalna strona internetowa Aliens: Colonial Marines
- Oficjalna strona internetowa studia Gearbox Software
- Recenzja Aliens: Colonial Marines – ten Obcy to wstyd i hańba
- Aliens: Colonial Marines – smutna historia porażki Obcych
Więcej:„To nie było celowe”. Nowa aktualizacja do Total War: Warhammer 3 przypadkowo zepsuła grę

GRYOnline
Gracze
Steam
Komentarze czytelników
smc77 Pretorianin
trochę jakby brazylijska telenowela, do któregoś momentu nawet trochę zabawne to wszystko było, chociaż ludkom którzy kupili to coś, pewnie nie było do śmiechu, teraz to już zwyczajnie zaczyna by nudne
Planetar Pretorianin

He? Że niby na tym filmie gra wygląda dobrze? Nawet na tym filmiku wygląda jak z 2004 roku i do tego wszystko zrobione w game'owej reżyserce. Postacie paskudne, fizyka statyczna, ruchy ograniczone i animacje uproszczone wszystko skaczące. Tak jakby zrobili grę na silniku, któregoś starego Aliena. Oszustwo idealnie widać na tych screenach - total photoshop - zobaczcie na tą grę światła, łuny, aury i jakie detale - po prostu screeny nie z tej gry xD Nie dziwię się, że się ludzie wnerwili.
zanonimizowany158587 Senator
A ja się dziwię, że pozew zbiorowy był i to jeszcze do tego skuteczny. To są dopiero Jaja! Czysta Ameryka. To tak, jakbym pozywał wydawcę książki jakiegoś Autora bo mi się nie podobała, tak samo z filmami czy muzyką. Gra to takie same medium jak powyższe, więc jest do dla mnie jedna wielka bzdura. Jest gówniana, to jest - nie kupujesz bo syf i ci się nie podoba. Jak wyjdę z kina z jakiegoś filmu, to też będę skarżył i po sądach ciągał, że w reklamach wydawał się fajny? Bez jaj...
Qer-Azghal Pretorianin

[17]
Myślę że to trochę inny rodzaj. To nie jest tak że obejrzałem trailer do filmu który był sklejony tak że wydawał się fajny a okazał się gniotem. To raczej coś w stylu reklamujemy i pokazujemy ze nagraliśmy film w 60 fps i jest cyfrowy a tu okazuje się że ma 25 fps i analog. Lub kupujesz płytę którą reklamują się że jakość jak FLAC`a a tu mp3... w takim przypadku można się upominać o swoje.
zanonimizowany158587 Senator
Gra jest kupą, ale to co się dzieje to moim zdaniem istny cyrk. Taka spychologia, Marketingowcy zrobili to co do nich należy, sprzedali gówno w złotym papierku - jak wszędzie reklama dźwigną handlu, a w 90% to kit. Poza tym marketing należy do wydawcy jakby nie patrzeć, więc jak już ktoś ma beknąć - to chyba jest tam osoba za to odpowiedzialna, ale o tym cisza...