Recenzja filmu Psy 3. W imię zasad muszę powiedzieć, że nie jest dobrze
Nie dajcie się oszukać niskimi ocenami tego filmu. To dlatego, że nie ma w nim poprawności politycznej. Recenzenci chcieliby żeby do ekipy dołączyła silna kobieta, a w Maurerze zakochał się gej. Wtedy oceny byłby 8/10. Tymczasem dostaliśmy film słabszy od jedynki ale lepszy od dwójki. Nie jest to arcydzieło, ale 90% innych polskich filmów rozkłada na łopatki.
Kto by się spodziewał?
Ciężko się czytało ten tekst. O wiele za dużo w nim niedoprecyzowanych wspominek autora odnośnie innych niż tytułowy filmów; zdecydowanie za mało konkretnych spostrzeżeń odnośnie "Psów 3". Mogę powiedzieć, że zarówno w scenariuszu recenzowanego filmu jest bałagan, jak i w samej jego recenzji.
Z tego co widziałem po zwiastunach Linda gra identycznie jak w pitbullach cz innych kobietach mafii, nawet garniak ma ten sam.
To niech autor tych wypocin sam napisze scenariusz...A nie bo przeciez juz napisał do Avengers albo Spidermana tam to dopiero macie
O proszę, nie mogło się obyć bez szczeniackiego argumentu "skoro krytykujesz, sam zrób lepsze!!!111". Co do reszty "komentarza", no brak słów... :D
czy ludzie kiedykolwiek się nauczą, że nie musimy być profesjonalistami, aby ocenić czy nam się coś podoba czy nie?
podam takie sławne powiedzonko: "nie trzeba być piekarzem, żeby ocenić smak chleba"
Sławne powiedzonko? Chyba stworzone przez Polaków. Od zawsze byliśmy narodem, który lubi wszystko krytykować i nic poza tym. Nie trzeba byc piekarzem, zeby oceniac smak chlebu, ale zeby juz sprawdzic jak ciezko sie taki chleb robi, juz tak.
Byłem w kinie na tym filmie i ocena 6/10 jest jak najbardziej sprawiedliwa. Film jest niezły, ale nic ponadto. Owszem, są nawet śmieszne momenty czy teksty, ale sama budowa filmu sprawia wrażenie lecącej na złamanie karku i wydaje się mi, że np. wątek Jakuszyna mógł być zrobiony inaczej, bo po obejrzeniu chyba głównej części filmu zapominamy, że takowy wątek jest, a pojawia się już na końcu tak ni z gruchy, ni pietruchy. Ale raczej film lepiej się oglądało niż te wypociny Papryczka Vegety.
Dla mnie ten film, a jestem rocznikiem 74, jest jak Commando, Rambo, Wejście Smoka, jak te wszystkie "dziady" upchane w Expendables 1-3. :) Zupełnie inna kategoria oceny, gdzie Psy3 otrzymują notę, PSY3. :) Nie rozwijajcie mojej wypowiedzi, to bez znaczenia jak płytko można ocenić te produkcje, nie w tym rzecz.:)
Michał Lorenc wrócił? Oj chyba jednak się skuszę, choć najpierw w kolejce jest 1917.
Dlatego ciężko mi tak po prostu siąść do klawiatury i napisać
Ludzie! Bo już nie wytrzymuję! Czy wy już zapomnieliście, że istnieje takie słowo jak trudno!
Wszystko jest teraz ciężko. Ciężko siąść, ciężko napisać, ciężko powiedzieć, nawet w tej dyskusji jeden z forumowiczów napisał, że mu się ciężko czytało.
Czy w odwrotnej sytuacji używalibyście słowa lekko? Lekko napisać, lekko siąść, lekko powiedzieć?
Nie! Z pewnością byłoby tu użyte słowo łatwo. Ale odwrotnością słowa łatwo jest trudno a nie ciężko.
Przypomniał mi się tekst z Powrotu do przyszłości: "Znowu powiedziałeś ciężko, dlaczego w przyszłości wszystko jest ciężkie, macie problemy z grawitacją?"
Język się zmienia, nie będzie to pierwszy raz kiedy słowa zyskują nowe znaczenia.
Widzę, że możliwy bałagan fabularny może być problemem(nie każdy jest na tyle zdolny aby połączyć kropki) to kolejnym głównym problemem jest brak dobrej roli kobiecej... Serio?! To jest problem w męskim kinie? Z poprzedniego części pamiętam że tam były same lafiryndy i nic poza tym. Całe szczescie lewicowe podniebienie nie zawsze musi być zaspokojone i znajdą się twórcy którzy zagrają im na nosie.
Czyli film jest bardzo dobry. Dzięki za polecenie.
,,płytkie jak za dawnych czasów postaci kobiece (poza jednym występem gościnnym).''
Łojeju ale tragedia!! Szczególnie w czasach, gdzie w każdym filmie mamy na siłę wciskane silne feministyczne kobiety. Film miał być zrobiony w starym stylu i nie widzę w tym nic dziwnego. W tym filmie nie o kobiety chodziło.
Chwila chwila, bo nie wiem czy dobrze skumałem. Wg autora tego artykułu, jednym z lepszych filmów Pasikowskiego był "Ostatni pies"?!?!
Mam podobne odczucia. Na seansie cały czas byłem skupiony i przeżywałem akcję. Teraz jest kilka nieścisłości ale i tak polecam bo film warty pójścia do kina!
Kilka dni temu leciała jedynka w TV. Już przed laty ten film nie robił na mnie jakiegoś dużego wrażenia oprócz masy lecących z ekranu ku....w. Co zresztą świetnie sparodiował później jeden z kabaretów. Jak patrzyłem na tą ostatnią scenę strzelania to normalnie drewno straszne. Ciekawe jak to teraz im wyszło.
Byłem w kinie kilka dni temu, przyznam, że się zawiodłem. Mimo, że z początku po pierwszych zdjęciach, nabrałem ochoty, tak z każdą kolejną sceną było coraz gorzej. Zacząłem się gubić pod koniec, gdy jeden z głównych wątków został rozwiązany najgorzej jak się da. Po seansie czułem spory niedosyt.
Ps. co do Lindy to prawda - gra niemal identycznie co w Pitbullu.
Wlasnie obejrzalem no i niestety ale trudno sie nie zgodzic z autorem ze fabularnie jest bardzo slabo a w porownaniu do poprzednich czesci to wrecz przepasc. Niektore fragmenty jak ta wielka strzelanina nadaja sie w calosci do wyciecia i to nie dlatego ze zostalo to tandetnie pokazane ale poniewaz jest to zupelnie odrealnione i niepotrzebne. Owszem aktorzy zagrali swietnie, jest bardzo dobra muzyka i niektore sceny ale wszystko psuje wspomniany fabularny burdel. Nie zgadzam sie natomiast co do tych "płytkich jak za dawnych czasów postaci kobiecych" bo film Psy jest zasadniczo o psach plci meskiej gdzie kobiety pojawiaja sie wlasnie bardziej na zasadach występow gościnnych. Jesli autor oczekuje filmu w którym główna role odgrywają charyzmatyczne żeńskie bohaterki to powinien obejrzec jakis inny film np Kobiety mafii.
Nie dajcie się oszukać niskimi ocenami tego filmu. To dlatego, że nie ma w nim poprawności politycznej. Recenzenci chcieliby żeby do ekipy dołączyła silna kobieta, a w Maurerze zakochał się gej. Wtedy oceny byłby 8/10. Tymczasem dostaliśmy film słabszy od jedynki ale lepszy od dwójki. Nie jest to arcydzieło, ale 90% innych polskich filmów rozkłada na łopatki.
Skoro dałeś o połowę więcej pozytywów, niż negatywów to dlaczego cały artykuł jest obsadzony w kontekście tego, że jest to tak wielkie rozczarowanie?
Bo fabuła to jeden z najważniejszych czynników - i jej brak potrafi przyćmić zalety, zwłaszcza jeśli w filmie miało o coś chodzić. A Pasikowski szumnie zapowiadał, że tak będzie. Bez opowieści nawet najlepsi bohaterowie radzą sobie krótko.
No i po tym reżyserze można się spodziewać wiele, wiele więcej w kontekście opowiadania historii.
Widziałem film i według mnie jest całkiem niezły, mi osobiście się podobał, nie oczekiwałem po tym filmie właściwie niczego a mile się zaskoczyłem.
Ten film to imo straszna kaszana. Fabularnie istne dno. Co z tego, ze gra aktorska, zdjecia i muzyka sa ok? Jestem rozczarowany.
Mnie sie bardzo podobalo, udana sentymentalna podroz do przeszlosci, a przy tym jedn z lepszych polskich filmow akcji ostatnich lat