Vivendi odkłada wrogie przejęcie Ubisoftu na pół roku
Można mówić wiele złego o Ubi,ale jednak gry robią z pasji i oczywiście dla hajsu też z mikropłatności, ale Vivendi to jeszcze gorzej,bo u nich pasja znika, a liczy się czysty zysk.
Z dwojga złego wolałbym, żeby Ubisoft był samodzielny. Vivendi to jednak większe zło
Jak ja słyszę to "wrogie przejęcie", wszystko jest zgodne z prawem, to nie żadne wrogie przejęcie, to po prostu czysty biznes.
Wrogie przejęcie jest z definicji zgodne z prawem. Charakteryzuje się tym, że jest dokonywane bez porozumienia z zarządem firmy przejmowanej. Takie przejęcia są bardzo rzadkie, bo kosztowne (skupywanie akcji na giełdzie znacznie podwyższa ich cenę rynkową), a ponadto są interesujące medialnie ze względu na rywalizację między akcjonariuszami. Z polskiej giełdy kojarzę tylko jedno bardzo ciekawe wrogie przejęcie jak Vistula przejmowała Kruka. Jeszcze ciekawsza historia była w Niemczech jak Porsche próbowało przejąć Volkswagena.
Przypadek Ubisoftu też jest interesujący. Mało kto pamięta, ale kilka lat temu to EA przymierzało się do wrogiego przejęcia Ubisoftu, lecz ostatecznie się poddało. Vivendi jest sprytniejsze. Obecna hossa zbliża się do szczytu, więc czas działa na korzyść Vivendi. Gdy nastąpi korekta lub nawet zacznie się bessa to wielu drobnych akcjonariuszy Ubisoftu z wielką chęcią przyjmie ofertę Vivendi po dużo niższej cenie niż obecna.
Ale co się mam edukować jak to jest biznes, gdzie napisałem nieprawdę, idiotyczna nazwa i tyle.
@Up
Napisałeś:
"to nie żadne wrogie przejęcie, to po prostu czysty biznes",
co jest tak samo mądre, jak zdanie:
"To nie jest samolot, to po prostu utrzymująca się w powietrzu tuba z metalu, z doczepionymi skrzydłami i silnikiem".
Innymi słowy, skrytykowałeś opisanie pewnego zjawiska jego oficjalną nazwą, pojawiającą się choćby w podręcznikach akademickich czy literaturze fachowej.
Z dwojga złego wolałbym, żeby Ubisoft był samodzielny. Vivendi to jednak większe zło
Można mówić wiele złego o Ubi,ale jednak gry robią z pasji i oczywiście dla hajsu też z mikropłatności, ale Vivendi to jeszcze gorzej,bo u nich pasja znika, a liczy się czysty zysk.
Właśnie. Wolałbym, by plan Vivendi pójdzie na porażkę.
Można mówić wiele złego o Ubi,ale jednak gry robią z pasji
2017 rok a ludzie nadal myślą że gry robi się dla pasji
LOL XD
gry dla pasji nie robi się od 30lat jak nie więcej.
Tyle postów narzekających na Ubi a tu nagle taki rodzynek.
@specShacow to teraz przywaliłeś, polecam zobaczyć chociażby Distance, Terrarie czy Dwarf Fortress, > PROJECT CARS 2 <. Zwłaszcza project cars pokazuje że da sie w korpo robić gre z pasją.
Ja bym nie chciał tego całego ,, przejęcia". Ubi ma marki które dla mnie są niezastąpione: Rayman, Far Cry itp. a Vivendi tylko by je spiep***ło. I ch*j z mikrotransakcjami. OLAĆ JE
Przynajmniej nie będzie vmprotecta pożerającego ogromne moce cpu ;)
Skąd ta pewność, że po przejęciu Ubisoftu przez Vivendi, gry od nich będą gorsze? Niech mi ktoś wytłumaczy, bo ja nie w temacie.
Nigdy nie można być pewnym jakie są zamiary firmy, która planuje przejęcie drugiej. Runic Games (ci od Torchlight 1 i 2) zostali zamknięci, bo odmawiali produkowania gier MMO, Rockstar dalej robi dobrze swoje gry (i mają dużo więcej środków na ich produkowanie), przy Blizzardzie chyba za wiele się nie zmieniło, a o Bethesdzie to dosyć ciężko się wypowiedzieć, bo nie wiadomo czy te akcje z DLC, płatnymi modami i ciągłymi reedycjami Skyrima nie są z powodu zbierania środków na TES VI (może dla rozbudowy projektu i zespołu?).
Vivendi to konglomerat medialny, skupiający w swoim ręku wszystko co przynosi zysk (od filmów, przez telekomunikację, aż po streaming live i gry video).
Ubisoft to też korpo nastawione na zysk (co nie powinno być żadnym zaskoczeniem, w segmencie AAA inaczej się nie da), ale przynajmniej specjalizujące się w grach video, rozumiejące rynek i upodobania graczy. Po przejęciu Vivendi może się zachować różnie. Mogą pozwolić im dalej robić swoje przy użyciu dotychczasowych metod, ale równie dobrze mogą do nich przysłać kilku "nadzorców", którzy będą pilnować maksymalizacji zysku.
Popatrzą na słupki i wykresy, a potem powiedzą: "Ej, zobaczcie ile EA zarabia na tych mikro transakcjach, my też tak musimy!".
Tak, takie rzeczy są obecne w grach Ubi już od jakiegoś czasu, ale póki co, są to stosunkowo niegroźne dodatki kosmetyczne (typu skórki) czy przyspieszacze zdobywania doświadczenia. Wolałbym, żeby tak zostało.
Vivendi już kiedyś mieszało na rynku gier video i przypominam, że to właśnie wtedy zrodziły się memy o Bobbym Koticku (ówczesnym CEO Activision-Blizzard, należącym wtedy do Vivendi) pływającym w basenie z forsą...
Zazwyczaj jest tak, ze czym wieksza firma tym bardziej pazerna
Powołuje się na rzeczywistość.
Wolałbym żeby gry Ubisoftu nadal były tylko spod ich ręki, po ostatnich kilku latach zdałem sobie sprawę że ich produkcji nikt mi raczej nie zastąpi. Blizzarda stylistyki nie cierpię, Rockstar wporzo ale za żadko gry robi i nie wiadomo czy nie zrobi czegoś fajnego znowu tylko pod konsole (jak kiedyś RDR). EA to jedynie BF i Titanfall - też mało. Jak seria Tom Clancy's nie przypadie im do gustu i Vivendi ją wykończy albo zrobi z tego jakieś bieganie z ADHD jak w CS czy COD to będzie masakra.
Ubisoft uśmierciło wiele dobrych marek (The Settlers, Heroes of Might and Magic, Might and Magic) i zapewne reszte tego co posiada również zabije. Lepiej żeby zostali przejęci i poprowadzeni przez kogoś kto zna się na grach.
No cóż - można tylko liczyć, że Ubi teraz musi się zacząć bardziej starać- chociażby po to, aby wypaść lepiej w oczach graczy ;P A graczom powinno to wyjść na dobre, bo może Ubi nie będzie aż tak zniechęcać.
Powiedzmy, że Vivendi to taki bat na Ubi :P
To jest smutne, stworzyć coś od podstaw, nawet jak dobrze prosperuje to ktoś silniejszy może ci to legalnie odebrać i wykorzystać dzieło twojego życia do własnych celów. Mam nadzieje, że naszych Redsów nigdy nie spotka taki los.
I macie ten wasz kapitalizm.
Aż nie mogę się doczekać. Mam nadzieję że Vivendi doszczętnie zniszczy Ubisoft. Bez tego molocha branża rozrywki elektronicznej wreszcie odżyje i nie będzie już tych całych marnych assassynów i farcrayów.
Żebyś się nie zdziwił...
Jak zobaczą jakie zyski generują obie serie, to będę je eksploatować jeszcze
bardziej niż Ubi.
Haha