Popularny youtuber Mark Fitzpatrick znany również jako Totally Not Mark, stracił ponad 150 swoich filmów o Dragon Ballu z powodu roszczeń dotyczących praw autorskich, które wytoczyło studio Toei Animation.
Ania Orzech
Totally Not Mark to kanał na YouTube prowadzony przez Irlandczyka Marka Fitzpatricka, na którym znaleźć można przede wszystkim recenzje i analizy japońskich filmów animowanych. Twórca skupia się na treściach podejmujących temat kultowego Dragon Balla. W ostatnim czasie za sprawą roszczeń ze strony studia Toei Animations, odpowiedzialnego za produkcję anime o Smoczych kulach, YouTube usunął ponad 3-letnią pracę Fitzpatricka z jego kanału.
W pewnym momencie swojej kariery każdy youtuber miał do czynienia z roszczeniami dotyczącymi praw autorskich. Podczas gdy większość z tych twórców spotkała się z koniecznością usunięcia kilku filmów, kanał Totally Not Mark stracił ponad 150 materiałów w ciągu zaledwie 48 godzin. W efekcie, jak mówi Mark Fitzpatrick, zniknęło jego główne źródło dochodów.
Jak przyznał sam właściciel kanału Totally Not Mark, wciąż nie może on uwierzyć w to, co się stało:
Przez 24 godziny siedziałem czując niedowierzanie, szok i smutek, gdy praca mojego życia została mi niesłusznie odebrana.
Mark Fitzpatrick zapewnił również, że przestrzega zasad dozwolonego użytku oraz podkreśla wadliwość identyfikatora treści YouTube:
Traktuję swoją pracę bardzo poważnie. Z tego powodu zapewniam, że zarówno ja, jak i moi współpracownicy ściśle przestrzegamy zasad uczciwego postępowania i dozwolonego użytku określonych przez YouTube oraz przez mój i inne kraje.
Mark Fitzpatrick twierdzi, że studio Toei Animation nie dołożyło należytej staranności w oglądaniu jego filmów, ponieważ niektóre z nich pokazywały jedynie rysunki ulubionych postaci youtubera i nie zawierały materiałów z Toei. W obronie Fitzpatricka stanęli fani kanału Totally Not Mark, którzy wraz z twórcą stawiają czoła sprawie w mediach społecznościowych.
W Japonii autorzy anime i innych dzieł kultury mają ogromną kontrolę nad tym, w jaki sposób przedstawiane są ich prace. Niewykluczone, że jeśli Toei Animation nie chce, aby ich dzieła były pokazywane w określony sposób np. na YouTube, to najwyraźniej firma ma w Japonii prawo do zgłoszenia roszczeń. Japońskie prawo autorskie nie zawiera również ogólnego przepisu dotyczącego dozwolonego użytku, tak jak ma to miejsce w Stanach Zjednoczonych.
A Wy co sądzicie o tej sprawie?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:YouTube w końcu naprawi bałagan na stronie głównej. Nowa funkcja w testach
Serial:Dragon Ball
premiera: 1986komedia, animacja, sci-fi, fantasy, akcja, przygodowy, anime
Zakończony Sezonów: 1 Odcinków: 153
22