Steam podnosi minimalną cenę gry, w Polsce jest wyższa o 25%
To jest przykre, że Polska ma najdroższe gry na Steamie z całego świata. Nikt nie ma tak drogo jak my, a jeszcze gdyby uwzględnić stosunek płac do tego to już w ogóle jesteśmy najbardziej dymanym narodem. Wystarczy sobie sprawdzić ceny gier w innych walutach na steamdb i najniższe ceny historycznie. Polska zawsze ma najdrożej.
Jak widać, regionalizacja byłaby naprawdę zbawienna i korzystna. No ale niestety nie ma regionalizacji dla wielu krajów i te kraje dostają cenę w swojej walucie przeliczonej z ceny w usd takiej jak dla zachodnich państw lub USA gdzie zarobki znacznie lepsze, a ceny również odpowiednio wyższe albo mają tylko cenę w usd, przez co owe kraje mają zbyt wysokie ceny w stosunku ich przeciętnego zarobku w kraju. Przeliczanie walutę dla ceny lub nie przeliczana cena w usd taka jak dla bogatszych krajów w USD to bardzo złe rozwiązanie, które nie jest w żaden sposób korzystny dla biedniejszych krajów. Regionalizacja jest naprawdę potrzebna, zbawiłoby całą masę ludzi.
5 zł to dobra cena.
Tyle kosztuje parę minut na automacie nad morzem
Kino - 25zł za 2h jakoś wychodzi
Baldurs Gate - 80h? Gra powinna kosztować 1000zł - jeśli liczymy czasowo ;) A do tego możemy zagrać jeszcze raz, a kino? No jeszcze raz zapłać za wejście.
Ofc jest dużo więcej wymiarów niż tylko czas spędzony przy rozrywce, więc nie patrzyłbym na automaty nad morzem :P
Ceny to chyba rosną razem z przyrostem wagi tego grubasa ze zdjęcia. Gabe przytył 25% więcej to i ceny w górę też 25%
Czekaj czekaj, jak to miało być? Jak gry będą tylko cyfrowe to będą tańsze?
Zdajesz sobie sprawę, że mówimy o podwyżce najtańszych gier z 3,59zł do 4,49zł? Potrafisz znaleźć wydanie fizyczne w takiej cenie?
Podrożały już z rok temu, kiedy zmienili przelicznik cenowy. To były tylko ceny sugerowane i wydawcy zmienili ceny wedle własnego zdania, jedni to zrobili drudzy nie. Tym razem zwiększają minimalną możliwą cenę czyli 0,99$ = 4,49zł (obowiązkowo bez wyjątków), bo akurat mniej więcej tyle był wart dolar jakiś rok temu, kiedy to zmienili przelicznik cenowy, ze względu na słabnący kurs złotówki.
Mi jednak narzekanie na "cyfrówki miały być tańsze" wydało się zabawne w kontekście tego, że mówimy tu o cenie paczki czipsów (3,59zł -> 4,49zł). Trudno jest spotkać pudełkowe wydanie gry w takiej cenie, chyba, że mówimy o jakimś kasztanie czy wydaniu z magazynu pokroju cd-action.
Nasze ceny to jeszcze pół biedy. Najbardziej poszkodowani będą gracze z Argentyny i Turcji... i o dziwo nawet w Norwegii będą mieć większą podwyżkę niż w Polsce.
niech się pochwalą czemu nas okrada, skoro epik pobiera 18% zamiast 30% (a jak robi się na ich unreal engine to ponoć jeszcze mniej) to czemu kosztują te gry tyle samo? Zamiast obniżyć cenę klientom dają więcej do kieszeni wydawcy dlatego taki Ubisoft przez dłuższy czas wydawał gry na Epiku (i oczywiście UbiStorze) zamiast Steamie
18%, które jest tylko dla deweloperów/wydawców? A jaki to ma związek z cenami gier? Były tylko sugestie, że będzie dzięki temu taniej, ale to była jedyna wina epica, który niepotrzebnie tak zasugerował. A to, że ceny tyle samo kosztują co na steamie czy innych platformach to wina deweloperów/wydawców, bo nie chcą zmniejszyć, mimo że mieliby ten sam zysk, a po prostu chcą więcej pieniędzy.
To jest przykre, że Polska ma najdroższe gry na Steamie z całego świata. Nikt nie ma tak drogo jak my, a jeszcze gdyby uwzględnić stosunek płac do tego to już w ogóle jesteśmy najbardziej dymanym narodem. Wystarczy sobie sprawdzić ceny gier w innych walutach na steamdb i najniższe ceny historycznie. Polska zawsze ma najdrożej.
Za dostosowanie cen odpowiadać będą poszczególni wydawcy. Jednocześnie Valve przestrzega, że jeśli tego nie zrobią, produkcja zniknie ze sprzedaży do momentu aż jej kwota nie zostanie podniesiona.
Czekaj czekaj, rosnące ceny produktów są spowodowane przez inflacje, ale z tego zdania wynika jakby platforma zmuszała wydawców do podnoszenia cen choć oni by tego nie musieli robić. Dobrze ja to rozumiem?
Podwyższyli ceny minimalne, czyli te gry które kosztują poniżej tej ceny muszą być podwyższone. A nie że wszystkie gry.
Nie napisaliście najważniejszej rzeczy, ta podwyżka dotyczy wszystkich pułapów cenowych a nie tylko najmniejszego i np gra za 20$ jak kosztowała 72zł to teraz będzie kosztować 92zł czyli wzrosło o 28%, i podobnie na każdym etapie
AAA za 60-70$ to teraz 275-325zł ;)
Dobrze że jest Epic Games Store i gry multi free to play bo w ogóle nie opłacało by się grać. Na gry singlowe przy takim podejściu mało kogo będzie stać. Nigdy w życiu bym nie zapłacił za grę więcej niż 50- 100 zł.
To już lepiej kupić sobie bilet to kina albo książkę. Nie dość, że taniej wyjdzie to sto razy dojrzalsza fabuła i brak setek, powtarzalnych aktywności na jedno kopyto, które trzeba robić żeby popchnąć fabułę naprzód.
Steam po raz kolejny pokazuje jaką jest nieprzyjazną platformą dla graczy. Zmuszać wydawców do zawyżania cen? Ingerować w ich wolność twórczą? Dali mi kolejny powód żeby nic tam nie kupować. Tylko Epic
I znowu się zaczyna...
Spokojnie - EGS pewnie też szykuje podwyżki cen gier. Z inflancją nie wygrasz, choćbyś nie wiem, jak bardzo byś tego nie chciał. I tak, zdania co do Epica nie zmienię, dalej będę grał na Steamie.
Trochę to smutne, że gry podrożeją, ale nie narzekam. W sumie narzekanie nic nie da, a tylko można tym pogorszyć sytuację.
Współczuję jedynie graczom z Turcji i Argentyny, bo tam inflacja mocno szaleje, nie to co u nas (chociaż my też odczuwamy skutki inflacji)
Na steamie też są darmowe gry moronie.
Niby gry mają więcej do zaoferowania niż filmy w kinie? Idź do jaskini, wybij potwory albo bandytów i tak setki razy. No kurde nie rozmieszaj mnie. Filmy nie mają kiedy znudzić, zabierają nas na 2-3 h w inny świat, dostarczają emocji, trzymają w napięciu, natomiast większość gier jedzie po prostu na schematach.
oczywiście są wyjątki, no i są też gry multi, gdzie przebieg każdej rozgrywki jest inny, można bawić się ze znajomymi, rywalizować no i wiele z nich jest za darmo, płaci się tylko za elementy kosmetyczne i tylko jeśli się chce.
W przypadku filmów dochodzi też fakt, że można ich doświadczać na wiele różnych sposobów. W telewizji masz więcej niż jesteś w stanie obejrzeć za darmo, w internecie za darmo, w dowolnym momencie lub za grosze np. na Amazonie.
Epic może nie jako jedyny, ale w najbardziej znaczącym stopniu broni interesów graczy i pracuje nad tym systematycznie od kilku lat, aby gry wysokiej jakości stały się bardziej dostępne dla przeciętnych ludzi, nie bogaczy. Zupełnie tak jak dzisiaj filmy. Nawet te kilkanaście tytułów AAA rocznie na kilkadziesiąt lub setki godzin za darmo to duży krok w tym kierunku, nie wspominając o ciągłych atrakcyjnych promocjach. A frajerzy dalej będą bogacić steama i co poradzisz...
Widać ostra masturbacja do Epica nadal trwa.
Poza Polską to Argentyna tez ma przekichane i to w niektórych przypadkach nawet +500% bardziej przekichane.
No nas stać na 1 zł, jak ciebie nie, to poproś żonę, żeby ci zwiększyła kieszonkowe.
Tak, bo wojna na Ukrainie spowodowała podwyżkę cen gier w Polsce przez amerykańską firmę...
tylko tyle dlaczego nie tak jak w argentinio pińcet zeta......podziękujcie sobie osobiście gratki dla was jak was dojeżdżają!!! czekam i niemoge się doczekać na gierki za pińcet dlc za pińcet ale bedziecie beczeć :)
Wydaje mi sie ze piracenie wróci do łask. Ale jak sobie pościelisz tak sie wyspisz.
I jeszcze do tego Steam śmiga na starszych Windowsach 7, 8 i 8.1 tylko do końca roku. To żeby odpalić grę, która nie wymaga Win10, będę potrzebował Win10. Poza tym, kupiłem gry, które działają na moim starym już sprzęcie i jest fajnie, to teraz Steam będzie mi blokował dostęp do moich legalnie kupionych gier. Przecież to wbrew prawu. Kupiłem grę, która nie wymaga Win10, ale od stycznia nie będę mógł w nią zagrać. Jakiś absurd. Jestem fanem Sid Meier's Civ 3, ale przez Steam'a mogę pograć do końca roku... no a jeśli chce zagrać to muszę hajs wyłożyć na nowy sprzęt by Win10 normalnie działał. A teraz te podwyżki. Steam ostatnio przegina pałę. Kup nowy sprzęt, kup drożej gry...
Zmień na EA które odbiera dostęp do gier na każdym sprzęcie, bo przez trzy lata nie umieli napisać launchera..
Siedź na siódemce 20 lat, choć nikt jej nie wspiera, nawet przeglądarki.
Żeby jeszcze ta 10 była popsuta jak 11...
Herr Pietrus. Ale to nie chodzi o to czy Win7 jest wspierane i czy Win10 jest popsute czy nie. Chodzi o to, że kupiłem gry, które śmigaja aż miło na Win7 to według polityki Steam, teraz muszę kupić nowego kompa żeby uruchomić stare gry. Chore.
I uwierz mi, że są ludzie, którzy korzystają ze starszych systemów. Sam mam WinXp i Win7. A z przeglądarki częściej korzysta się na telefonie niż kompie.
"To jest wbrew prawu" - wbrew któremu prawu? Tylko nie mów, że polskiemu.
Windows 10 ma osiem lat. Windows 8.1 dziesięć, 8 jedenaście, 7 czternaście. Wsparcie aplikacji dla starych systemów operacyjnych to koszty, które każdy chce ciąć. Dziesiątka to dobry system. Rozumiem niechęć do jedenastki, ale może czas już zaktualizować OSa. Nie dziwi Cię chyba brak wsparcia dla XP, a jego porzucenie też burzyło ludzi.
Gdybyś chciał ich ciągać przed sąd czy chociaż urzędy ds. konkurencji (np. żeby zajęła się tym Komisja Europejska) to obawiam się, że udałoby im się uzasadnić brak wsparcia dla starszych systemów - zwłaszcza, że dziesiątki używa ponad 77% użytkowników Steama.
Możesz rozważyć używanie GOGa, ściąganie instalatorów z ich strony/klienta i chyba powinno wszystko dobrze działać na starszych systemach. Nie wiem, nie testowałem, to tylko chłopski rozum. Weź tylko pod uwagę, że prędzej czy później zostaniesz zmuszony do zmiany systemu na nowszy.
Samaritan tak, masz rację, kiedyś będę musiał przejść na 10 i dalej. Ale mogliby chociaż pozostawić możliwość instalacji i uruchamiania gier na starszych systemach, które nie wymagają Win10.
Szkoda tylko, że do czasu aktualizacji sprzętu nie pogram w gry, które kupiłem i działają bez zarzutu na 7.
Trudno.
Frank - no właśnie, to wina Valve, że wychodzą nowe wersje Windows, a stare tracą wsparcie?
Byłem wielkim krytykiem 10 przez długi czas, zanim jej trochę nie ogarnęli, przesiadłem się dopiero pod koniec 2019 r., 11 nie zamierzam jeszcze długo tknąć, o ile zrobię to w ogóle, ale niestety nie zmusimy póki co MS, żeby się zatrzymał i Valve musi się do tego dostosować. Czekali i tak do ostatniej chwili.
Jednocześnie Valve przestrzega, że jeśli tego nie zrobią, produkcja zniknie ze sprzedaży do momentu aż jej kwota nie zostanie podniesiona.
To znaczy że będzie trochę gier które - jeśli nie zakupiliśmy wcześniej - już nie kupimy bo właściciele albo już nie mają dostępu albo... no nie wiem... nie żyją?
Podobna sytuacja z nadchodzącą czystką na YT.
^
a Steam nie przerzucił się z Chroma na coś innego? Czy to nadal sprawia, że posiadacze starych systemów tracą dostęp i tak?
Raczej zostają przy Chromie
Ojej, po prostu jak nie kupuje niczego na Steam od kilku lat tak dalej niczego nie kupię. Najbardziej dostaną w (.) twórcy niezależni którzy mają ko(s)miczne ceny swoich gier w odniesieniu do naszej siły nabywczej i cen gier AAA. Kiedyś byłem skłonnym im to 2-3 złote rzucić. Teraz oglądam każde 4,5 złotego przy zakupie bundla.
Niestety od kazdej transakcji jest oplata dla banku, a na kursy walut wplywu nie maja. Jesli tego nie zrobia obciaza swoje serwery i grosze na tym zarobia.
Czyli to, co było wcześniej sugestią, będzie teraz obowiązkiem i wymusza na twórcach, którzy zostawili stare ceny swoich gier, podniesienie tychże. Inaczej gra zniknie ze sklepu. Gruby szantaż. Faktycznie przez taką zagrywkę może zniknąć wiele produkcji.