Steam Deck do wygrania co minutę podczas The Game Awards, znamy zasady
Valve przypadkiem lub nie, ale wyprodukował najlepszy handheld w historii gamingu i jedna z najlepszych konsol wogole.
Konsola z otwarta architektura, odblokowanym bootloaderem, która nie traktuje swoich konsumentów jako dzifki zamknięte w mafijnym burdelu, tylko ufa i pozwala customowac urządzenie jak chcesz i to Valve się stara, żebyś korzystał z ich oprogramowania, a nie zmusza.
Steamdeck vs Nintendo Switch to jak Szwecja vs Korea Północna.
Szkoda, że większość ludzi woli siedzieć w burdelu, bo ciepełko, podane do tacy i Mario z Zelda i Pokemnonem są ich alfonsem, zamiast być wolnym i znaleźć własną drogę.
Ludzie nie lubią myśleć i nie doceniają wolności.
Masz rację, Nintendo żądzą Żydzi żądni władzy nad naszymi umysłami, a Valve to ostatni bastion wolności - przedmurze chrześcijańskiej Europy, Chrystus narodów, zbawcy ludzkości. Gaben nas uwolni.
Dildo, ćpałeś coś?
Steam Deck vs Nintendo Switch to jak PC/Windows vs Mac na początku tego tysiąclecia. Inna mentalność lub stan umysłu. PC to stan umysłu. Konsola to stan umysłu. N to stan umysłu. Każdy inny i każdy dobry dla różnego typu ludzi.
Nintendo Switch - tysiące gier: exclusivy N, exclusivy innych producentów na N, świetne porty mainstreamowych klasyków, fantastyczne indyki, wszystko przystosowane do grania stacjonarnego i przenośnego jednocześnie, bo z taką myślą są projektowane lub portowane, ładujesz-nie zastanawiasz się czy działa-bo działa-grasz, prostota obsługi, wygoda, długi czas na baterii, fantastyczny ekran obecnie w OLED, czysty fun, rewelacyjne środowisko i eshop, środowisko dla gracza a nie majsterkowicza, w Elden Ring na nim nie zgrasz bo nie do tego, ale w Dark Souls lub Divinity Original Sin 2 gra się rewelacyjnie, exclusivy na N zapewniają setki godzin najwyższej jakości rozrywki w roku, i nie jest to tylko Mario, Zelda i Pokemony jak twierdzą ignoranci - dawno w te tytuły nie grałem, a używam Switcha regularnie.
Steam Deck - tysiące gier PC, z których kilkadziesiąt % nie działa na Decku, czyli znowu zabawa z kompatybilnością, konfiguracjami, opcjami, dłubaniem, zdecydowana większość gier nie jest też po prostu przystosowana i projektowana z myślą o graniu przenośnym, 1,5h pracy na baterii + wielkość porządnej cegły = antydefinicja sprzętu przenośnego, ekran gorszy niż Switch OLED, użytkownicy po początkowym entuzjazmie z czasem grają na nim w prostsze gry, turówki, Cywilizacje itp., ale są dumni że mogą zaemulować każdy inny sprzęt w tym na upartego nawet lepiej zagrać w Zeldę niż na Switchu, dodatkowo zadokowany SD może służyć jako PC. Czyli standardowa zabawa, sprzęt do wszystkiego i tak naprawdę do niczego.
W efekcie mam 2 Switche, z którymi jestem mega szczęśliwy, i żadnego Steam Decka, choć porządnie się przymierzałem. Ludzie tu z forum podzielili się fajnymi doświadczeniami i wskazówkami, i prawie się przekonałem, bo wciąż lubię gadżety, ale gdy dowiedziałem się, że jednak wiele gier się nie uruchamia i zwykle tych, na których człowiekowi zależy, to na razie zrezygnowałem - taka ruletka skutecznie odstrasza. W moim osobistym przypadku na razie praktycznie żadnego zastosowania, oprócz ewentualnej radości dłubania w możliwościach fajnej zabawki technicznej.
i nie jest to tylko Mario, Zelda i Pokemony jak twierdzą ignoranci - dawno w te tytuły nie grałem, a używam Switcha regularnie.
Mowi, ze N to nie tylko Mario, Zelda, Pokemony... nie wymienia zadnych innych xD
Zawsze bawi :D. Tylko nie wymieniaj Animal Crossing.
Nie rozumiem, słusznie zauważyłeś że steam deck jest dedykowany innej grupie ludzi, ale jednocześnie stwierdziłeś że switch jest praktycznie we wszystkim lepszy od steam decka poza możliwością odpalenia niektórych gier które i tak się na konsolę przenośną się nie nadają
Te wszystkie indyki o których mówisz doskonale też działają na PC, i w sumie w większości przypadków tam najpierw wyszły i zostały przeportowane potem na Switcha. Praktycznie większość gier odpala się bez problemów, jeśli sterowanie jest przystosowane pod pada to jest super, jeśli nie do da się trochę pokombinować dzięki steam input. Natomiast gdy sterowanie nie nadaje się na zwykłego pada to taka gra na switchu i tak nigdy nie wyjdzie. Bateria przy indykach czy starszych grach które graficznie są podobne do poziomu grafiki na switchu wystarczy spokojnie na kilka godzin rozgrywki.
Wiadomo, dla przeciętnego zjadacza chleba switch oferuje o wiele lepsze doświadczenia bez konieczności konfiguracji, ale steam deck daje o wiele więcej możliwości na które nintendo nigdy nie pozwoli, albo po prostu wynikają z ograniczeń zamkniętego oprogramowania.
Xenoblade Chronicles 3 - nominacja do gry roku na TGA 2022, plus wcześniejsze rewelacyjne części 1 & 2
4 gry RPG z 5 nominacji do RPG roku na TGA 2022 to Switch, sprawdź sobie jakie, nie jest to zastanawiające?
Live a Live - to jedna z nich
Bayonetta 3 - świeża z listopada również nominacja na TGA 2022
Astral Chain od Platinum - moja ulubiona
Fire Emblem Three Houses i nowe Fire Emblem Engage wkrótce
Monster Hunter Rise - najpierw wyszedł na Switchu miażdżąc mainstreamowy World
Bravely Default II
Octopath Traveler I i wkrótce II
Triangle Strategy
Tokyo Mirage Sesison #FE Encore
Shin Megami Tensei V
I specjalnie dla ciebie:
Mario + Rabidds z nową listopadową odsłoną Sparks of Hope, czyi taktyczna rewelacja
Najbardziej oczekiwana gra roku 2023 z Golden Joystick Awards: Zelda Tears of the Kingdom
Nie no w życiu bym nie zamienił Steam Decka na Switcha :-) Fakt, że Switch ma swoje exclusivy, ale jak dla mnie, to jest wyłącznie jedyny argument jakim się broni ta konsola. Steam deck zapewnia mi dostęp nie tylko do całej biblioteki Switcha, ale i innych konsol z PS2 łącznie dzięki emulatorom. Pomijam już oczywisty fakt posiadania w kieszeni całej biblioteki Steam, Epic i GOG, czyli daje mi coś czego Switch nie da nigdy, mianowicie dostęp do wszystkich najnowszych premier, gier AAA i indyków w trybie mobilnym.
Jakość wykonania pomijam, ale kto trzymał w rękach Switcha a później Steam Decka, doskonale na pewno wie co mam na myśli :-)
Utrzymanie Switcha po za tym kosztuje, gry są bardzo drogie a nawet przy ich odsprzedaży odnotowywałem straty, na Stemdecku mam promocje na wszystko (Steam, Epic, Gog, co chwila daje mi nowy tytuł jak nie za darmo to za śmieszne ceny).
Do steam decka podpinam kiedy chcę myszkę do ogrywania wymagających strategii czy nawet klawiaturę, kierownicy jeszcze nie próbowałem ale pewnie też by zadziałała.
Bateria może i starcza na krótko, ale ja wolę pograć o godzinę krócej bez spadku klatek i cieszyć oko każdym graficznym szczegółem, niż oglądać brzydotę (kto odpalał na Switchu porty z PC to wie o czym mówię, a jak nie to niech zobaczy jak wygląda w galerii na GOLU chociaż by Mutant Year Zero na Switchu, to zrozumie o co mi chodzi).
To o czym piszesz, mianowicie to że dużo gier nie działa to owszem, sam na to narzekałem, ale jak to sam dogłębnie sprawdziłem, to okazuje się że nie dzialają tylko starsze gry i przy nich trzeba podłubać. Każda nowa gra jaka wychodzi ma już nawet dostosowaną konfigurację pod steam decka, począwszy od grafiki, do samego sterowania, które to ustawia się automatycznie. Co raz więcej starych gier też dostaje wsparcie, a wychodzące co miesiąc wersje Protona na Linux i aktualizujące się na Decku, są w stanie obsługiwać co raz więcej i starych tytułów. Dodatkowo co raz powstają nowe emulatory czy aplikacje, no a Nintendo pod tym kątem zatrzymało się trochę tak jak by i tak już tkwi w tej bezczynności od lat. Te ich wszystkie exy, to jak kupiłem Switcha na urlopi,e to ograłem prawie wszystkie w ciągu kilku miesięcy i od tego czasu nawet nie wiem gdzie się ta konsola w domu podziewa. Jak wyjdzie druga Zelda, to też będą pewnie piali z zachwytu i będzie hype, po czym na rok znowu nastąpi cisza w bibliotece.
Pomijam już kwestie polityki, ale jeśli już kilka słów o tym, to polityka Nintendo nigdy mi się nie podobała, bo Polaków zawsze traktowali na uboczy, zarówno sama konsola w menu jak i żaden exclusive nie ma polskiego języka, a steam to platforma którą jako tako cenie, bo według mnie dużo zrobiła dla gamingu, a sam Gabe mógł zrobić właśnie też steam decka na wyłączność i zablokować wszystkie inne aplikacje po za platformą steam, ale jak widać otworzył się na graczy i dzięki temu mamy to co mamy i tym Steam Deck zyskuje moje uznanie.
Ej... taka rewolucyjna myśl mnie naszła - a nie można mieć i lubić jednego i drugiego?
Czy to już będzie schizofrenia? ;)
Gdybym miał w życiu tyle czasu, by mieć możliwość korzystać z dwóch platform, to na pewno nie wybrał bym ani tego, ani tego, tylko zainwestował w porządnego PC'ta albo laptopa :P W moim jednak przypadku, gdy gram max. 1 godzinę dziennie i to przed snem w łóżku, taki wydatek nie miał by sensu, zwłaszcza teraz. Wybrałem więc sobie jeden przenośny sprzęt do grania i przedstawiłem argumenty, dlaczego akurat wybrałem ten a nie inny. Ale tak jak mówisz, jeśli ktoś ma kasę, by utrzymywać i kupować gry na obie platformy, a do tego czas by je ogrywać to nic komu do tego ;-)
Udało mi się w podobny sposób wygrać kiedyś Legacy of the Void, więc spróbuję szczęścia i tutaj.
Ja zaś miałem dwa Switche i sprzedałem je i zakupiłem Steam deck stąd pisze.
Switche miałem ok 2 lata łącznie zwykły później lite, a decka trzeci miesiąc i już wciąga nosem wszystko co Switch wypluł.
Sam Gothic 2 odpalony na decku to coś, czego na Swithu nie zobaczysz, nawet z przeróbka.
Mam też PS Vite i do premiery decka to ona była najlepszym handheldem ale po wgraniu cfw. Uzyskasz Vita, psp i PS1 plus emulacje od c64 po Amigę i SNES w try ie mobilnym.
Deck idzie dalej, deck odpala współczesne gry i robi to bez marnowania pieniędzy o ile masz konto steam, epic czy gog.
Bateria? Nigdy nie gram tyle, żeby ją rozładować podczas jednej sesji bardziej niż 50%
Na xcloud z gamepass ultimate deck mi wytrzymał ok 7 godzin. Dla mnie wystarczy.
Switch lite szybciej prąd tracil.
Switch nie ma praktycznie gier AAA a konsolka na ten stan jest technologicznie przestarzała i dostaje srogie baty od SteamDecka widać to przy takim wiesku 3 gdzie na stem decku można grać na średnich a na Switchu gdzie była optymalizacja dostaje najniższe tekstury i pixleloze.
Tak mi się zdaje że Switch jest 200% słabszy od SteamDecka a na pewno ponad 150% co jest już ogromną różnicą.
Z chęcią kupię SteamDecka bo mam sporą bibliotekę gier.
Mało tego Steam Deck świetnie emuluje sporo konsol takie gry z PS2 z dodatkowymi efektami zyskują nowe życie.
Tak, praktycznie nie ma. W tym nie ma nominacji do Gry Roku i kilku innych dla Xenoblade Chronicles 3. Nie ma 4 z 5 gier nominowanych do RPG roku. Nie ma Bayonetty 3 nominowanej do gry akcji tego roku. Nie ma najbardziej wyczekiwanej gry roku 2023. I tak dalej. Nic nie ma.
xandon no i co z tego Polacy mają gdzieś takie gry jedyna gra która jest w topce gier w Polsce jest Mario Rabits i jest na ostatnim miejscu.
Pamiętaj że Switch ma ogromny wynik bo kupuje się go dla dzieci i jeśli miałbym dziecko to właśnie taką konsolę bym mu kupił.
To samo dotyczy gier mobilnych rynek jest przeogromny i nokautuje konsole i Pc głównie dlatego że grają w to dzieci i nastolatki.
Jednak jak zapytasz się tutaj graczy o gry mobilne to przeważnie będzie mówię że to dno.
Jeszcze jedno zobacz od ilu lat są takie gry jak Mario reszta gier że switcha praktycznie większość.
Na konsolach i PC raczej gry AAA są skierowane do starszych osób.
Więc nie ma się co dziwić że Switch świetnie się sprzedaje i ma nominacje
Jednak w Polsce jest to średniak.
Jedna rzecz to popełniać błędy myślowe, inna to uporczywie w nich tkwić ;-) A jak definiujesz pojęcie dziecko, bo chciałem sprawdzić czy się łapię na tą definicję. Gry dla dzieci lub familijne, o których wspominasz to tylko jeden z kilku segmentów gier na Switcha. Nawet o nich nie wspomniałem, bo mnie nie interesują. W tym akurat segmencie gier familijnych Switch ma wszystkie 5/5 nominacji na The Game Awards 2022. Mało mnie też interesuje co gdzie mają Polacy. Ktoś złośliwy mógłby tu wiele zarzucić, zwłaszcza jednokierunkowe narodowe sformatowanie na jedną grę, narodowego studia, która króluje nam codziennie w wiadomościach. Z kolei gry mobilne to jeszcze inny segment, też mnie zupełnie nie interesuje. Niedocenianie lub brak zainteresowania dużymi grami N w Polsce, które jest faktem - tu masz rację, wynika najczęściej z ich nieznajomości lub zaszłości historycznych N na rynku polskim. Seria Xenoblade Chronicles na przykład jest bardzo zaawansowanym RPG pod każdym względem, w tym każda z gier tej serii to najlepsze historie i systemy walki w gamingu. Często za fasadami niezrozumiałymi dla polskiego gracza kryją się najlepsze poważne perły. Z kolei dla mnie dziecinne jest granie w zachodnie mainstreamowe AAA, które poważa ogół - wszystkie na jedno kopyto, kolorowy interakcyjny film, prowadzący gracza za rączkę jak niemowlaczka, decydujący kiedy dać mu pada do ręki, a kiedy mu go odebrać i wyświetlić jakąś cutscenkę, jedną korytarzową drogą do przodu, z masą ułatwień, rozwiązujący łamigłówki zanim się samemu pomyśli. Wszystko przypudrowane graficznym cukrem i już - fasada poważna, a w rzeczywistości to gry dla dzieci. Po kiku latach obcowania ze Switchem nie jestem w stanie grac w te gry ze względu na ich "dziecinność". U mnie dzieci grają w Uncharted 4 czy God of War, sam gram w Xenoblade Chronicles czy Astral Chain na Switchu, no i oczywiście gry FromSoftware, które są tak podobne do nintendowych Zeld.
Xandon
Zelda od ilu lat jest dostępna nie ma tam nawet krwi
To samo Xenoblade Chronicles 3, chyba 12lat
A God of War od 18
Elden Ring od 16,
Gry Nitlendo są bardziej skierowane do dzieci nie znaczy że nie są też dla dorosłych lecz dla Polaków to nisza
skoro tutaj piszemy to jesteśmy w Polsce
a statystyki jasno mówią jaki gry wola Polacy po za tym God od War jest na 1 miejscu i cieszę się z tego.
Boże, przestańcie tym biednym ludziom wciskać tego Switcha na siłę!
Czy wy nie widzicie, bydlaki, jak oni wszyscy cierpią, że muszą na tym grać?
Na stronie Steam jest takie samo info:
"you must have made a purchase on Steam between 12:00am GMT on Nov 14, 2021 and 11:59 pm GMT on Nov 14, 2022, from one of the Giveaway Countries"
Czyli innymi słowy, dla aktywnych użytkowników Steama :)
No i bardzo dobrze, bo zalew botów by był przeogromny. A zakup gry za choćby 10zł w ciągu roku to nie jest jakiś niesamowity wyczyn...
No właśnie mnie to zastanawia, bo nie ma podanej kwoty i zastanawia mnie czy "zakup" na promocji 100% też się liczy*, bo sama rejestracja do losowania przeszła bez problemu i nie wiem czy będą sprawdzać przy losowaniu czy spełniam tym sposobem warunek czy może jednak podczas rejestracji sprawdza czy jest się upoważnionym i mam szansę wygrać.
Wie ktoś może coś o tym? Ma ktoś może opcję by to jakoś sprawdzić?
e: * w regulaminie jest właśnie chyba informacja, że zakup jest po to by określić czy jest się z kraju który jest upoważniony do losowania.
I tak miałem zamiar oglądać, a że jeszcze po drodze będzie okazja na zgarnięcie SD, to czemu mialbym nie skorzystać?
Masakra w komentarzach - wojenka czy steam jest lepszy od switch. Ktoś pisze, że steam lepszy bo otwarty itp. Sam się przymierzam do steam decka, ale argumenty o jego wyższości są ułomne. Nintendo - co im trzeba oddać - zamiasta wszystko jednym aspektem - grywalnością ich tytułów. co mi ze świetnego sprzętu, jeśli nie ma na nim tego po co go kupiłem - rozrywki. Ludzie lubią wygodę, bo zamiast grzebać pół dnia, żeby coś ruszyło, chcą po ciężkim dniu w pracy/szkole usiąść i się zrelaksować. Większość ludzi będzie cieszyć relaks przy dobrej grze na zagranie w którą mają ochotę. Pozostali będą się relaksować grzebiąc w ustawieniach, próbując odpalić coś czego teoretycznie się nie da - i dla tych drugich jest steam deck. Oczywiście jest sporo tytułów na steam decka które działają out of the box - ale to jednak nintendo przyciąga swoimi grami ludzi w zaskakującym tempie, mimo ułomności i braków w swoim sprzęcie.
A ludzie głosują portfelami - właśnie na wielkie N.Podobnie jak wybierają $ony nie ważne jak ich momentami tnie na kasę - żeby zagrać w 4 gry w roku więcej niż na konkurencji. Ale chcącemu nie dzieje się krzywda
„Pozostali będą się relaksować grzebiąc w ustawieniach, próbując odpalić coś czego teoretycznie się nie da - i dla tych drugich jest steam deck. ”
Teoretycznie się nie da ale praktycznie się da. Na SD uruchomisz wszystko ze Switcha. Mogą być problemy ze stabilnością pracy gier ale większość gier jest grywalna i do ukończenia w 100% na emulacji. Czy wymaga to dużo pracy i wysiłku? Nie, SteamDeck to JEDNA konfiguracja sprzętu. Odpalasz sobie poradnik na YT i robisz krok po kroku i masz super emulację gier ze Switcha. Zajmie to godzinkę lub trochę więcej. Jak ktoś nie chce się bawić w takie rzeczy, to wybierze sobie konsolę, która praktycznie nie wymaga żadnego wkładu własnego i od razu robi swoje. Wynalazki typu PC i SteamDeck są dla ludzi cierpliwych, co lubią się bawić w tego typu pierdółki. Jak sam piszesz, sam relaks powoduje majsterkowanie i grzebanie w systemie, sprzęcie niż tylko sama radocha z gry. Tak samo, jak są ludzie dla których grzebanie w samochodach i chodzenie urąbanym po łokcie sprawia masę frajdy. Dla mnie jest to ok i w porządku. Są PC i Steamdecki dla cierpliwych i lubiących zabawę elektroniką i są też konsole dla tych, co nie chcą się bawić w dodatkowe sprawy, tylko zwyczajnie odpalić grę i sobie pograć. Które rozwiązanie jest lepsze? Żadne. Są tylko opcje do wyboru w zależność od naszych wymagań i finansów.
SteamDeck, to nie konsola. Mam to cudo i piszę to z doświadczenia z tym sprzętem. To NIE JEST konsola. To też nie hybryda konsoli i PC. Pytanie, co Lepsze SD czy Switch wynika z nierozumienia tego czym oba sprzęty są i dla kogo się kierowane.
Czyli odpada, jest grudzien a ja nic nie kupowalem w tym okresie, slabo.
Może i najuboższa w pamięć wersja, ale na pewno zainteresowanie będzie olbrzymie.
Każdy chyba ma prawo się pomylić szczególnie, że wydawało mi się, że najmocniejszy wariant ma trzy razy tyle pamięci, ale to tylko dlatego, że pomyliło mi się to z moimi rozważaniami o błędach popełnionych przy wymianie komputera na nowszy — mogłem więcej dołożyć na większe zasoby pamięci.
