Sony, Microsoft i Nintendo razem z walce z toksycznością w grach
Powodzenia
Firmy Microsoft, Nintendo oraz Sony zapowiedziały współpracę w walce z toksycznymi zachowaniami w grach wideo.
Będą od teraz wypuszczać tylko gry bez multi?
Inna sprawa, czy można by mieć im to za złe, jeśli przełożyłoby się na choćby częściowe zniknięcie z gier sieciowych osób zbyt skłonnych do rzucania gróźb i poważnych przekleństw?
Nie no oczywiście że nie - w końcu końcówka 2020 roku, a wielkie trio zapowiada takie postulaty...
Niedawno na YT pewien koleś z kanału thequartering skrytykował pewną recenzentkę GameSpotu za jej "dogłębną recenzję Cyberpunka 2077" - to masa "obrońców wolności słowa" zaczęła żądać zbanowania go za to.
Jakiś czas temu chyba było głośno o fali banów za toksyczność w bodajże Rainbow Six Siege - bo np. ktoś na czacie napisał "nibba".
Czego można się spodziewać w przyszłości?
W końcu coraz więcej "płatków śniegu", a coraz mniej "safe space" - może ktoś się będzie czuć urażonym stwierdzeniem na czacie w jakiejś grze, że są dwie płcie = ban? ;)
Jezu, branie na poważnie thequartering.
Przecież on jest skrajnym przygłupem na siłę szukającym konfliktów, bo zbudował sobie markę na byciu wściekłym na recenzentów i kobiety...
On w materiale, o którym mowa, pokazał fragment podcastu, gdzie recenzentka otwarcie przyznaje, że przez grę przebiegła, olewając aktywności poboczne i crafting, bo "mi nie jest potrzebny". Zresztą sama recenzja była w tym stylu: gra ma elementy, które pani recenzent "nie są potrzebne", więc źle.
No jak ktokolwiek śmiał to skrytykować, podłość.
Prawda jest taka, że gdyby taką recenzję popełnił facet to byłby grillowany na skwarkę. Ale kobiety ruszyć nie wolno, oj nie.
R6: Siege mial lepszy numer. Gracz na serwerze hiszpańskojęzycznym miał skórkę na broń. Czarną, a czarny jako nazwa koloru po hiszpańsku to "negro". Ktoś go zapytał co to za skórka, no to podał jej nazwę. Natychmiast został wyrzucony z serwera, bo filtr chatu wyłapał "zakazane" słowo. A to, że kontekst nie miał nic wspólnego z obrażaniem kogokolwiek? System tego nie wie.
"Firmy chcą podjąć działania mające zapewnić, że w sieci będą mogli się bezpiecznie bawić „najmłodsi i najbardziej podatni gracze”."
Może niech zaczną od tego żeby w gry nie dla dzieci, nie mogli grać najmłodsi i najbardziej podatni gracze.
Cóż... Na moje to powinni zacząć od siebie i systemy w grach związane przede wszystkim z odpowiednim matchmakingiem, systemem raportowania i karania, przeciwko smurfingowi jaki działa niemal w każdej grze multi i powoduje frustracje słabszych graczy na których owe smurfy się dowartościowują.
Overwatch przykładowo w każdej z tych rzeczy jest fatalny, ta gra ma zły matchmaking, system raportowania odbierany i interpretowany przez boty a smurfing działa sobie w najlepsze. Sam czasami wracam do tej gry i bardzo często zdarza się, że już w jej połowię żałuję, że ją odpaliłem. Niech zaczną zmiany od siebie a potem skupią się na ludziach, bo to ich gry prowokują toksyczność
Gwarantuję, że ilość toxiców się zmniejszy, jak skupią się na balansowaniu swoich gier, zamiast na dodawaniu miliona nowych skórek.
Balans balansem ale trolli nigdy nie przegonisz
Na swój sposób jest to piękna inicjatywa i sprawa, ale warto, jednak pamiętać, że walka z toksycznymi zachowaniami to syzyfowa praca a z drugiej strony sam trash talk na swój sposób, stał się pewną satyryczną wizytówką pewnego manifestowania swojego niezadowolenia w grach sieciowych z komunikacją głosową i jednocześnie pewną rozrywką tych graczy, których bawi to jak reagują pewni gracze, którym się wymsknęło kilka pewnych słów. Bez tego mogłoby być nudniej.
W sumie niech z tym nie walczą. To już część uroku multi - wyzywanie, kłótnie, spanie z matką. Zabrakłoby mi tego, bo często idzie się nieźle z tego pośmiać.
Usuwanie nieodpowiednich treści... Już widzę jak to będzie wyglądać... Witaj jeszcze większa poprawności polityczna...