Reżyser Borderlands 3 i ESO o niechęci studiów AAA do zmian w grach: „Są osoby, które denerwują się, ponieważ w grę wchodzą duże pieniądze”
hmm chyba na odwrót, bo widać już po nowym dragon age, że raczej nie bali się drastycznych zmian.
Oczekiwania graczy i niechęć do zmian
W sensie, że lubimy "kreatywne, wartościowe i dobre gry" zamiast niczym potulne stadko świń zmienićuwspółcześnić te oczekiwania na "pomyje które najjaśniej-nam-oświeceni wrzucą do koryta"...?
Ps. Reżyser Borderlands 3 - toście sobie znaleźli prawdziwy a.u.t.o.r.y.t.e.t. ...
Tak jest deweloperzy! Zamiast iść starymi schematami jak w Baldurs gate 3 czy poe2 to musicie odważniej robić to jak concord, DA:veilguard czy AC:shadows, za mało macie czerwonych flag? Gracze chcą staroszkolno-podejściowych, przyjemnych i dopracowanych gier a nie czegoś co ma robić %aske pi$dowatym przebierańcom którzy nawet nie lubią gier W OGÓLE
Gościu dobrze kombinuje, ale mu się miesza. Bo z jednej strony tak: wtrącanie się do produkcji „inwestorów” i innych „ludzi biznesu”, którzy „angażują się” w produkcję i przeszkadzają twórcom, to jest problem, ale może on polegać zarówno na tym, żeby nie wprowadzać zmian, jak i żeby te zmiany szły za daleko wywracały grę do góry nogami.
I patrząc na wpadki z tego i zeszłego roku (jeśli chodzi o serie lub gry jakoś powiązane z seriami, bo ciężko ocenić nowy produkt pod tym kątem) w których inwestorzy i ludzie biznesu utopili pieniądze, to obecnie problemem jest raczej ta podstawa z żądaniem konkretnych elementów lub zmian: Dragon Age, Suicide Squad, Test Drive, Silent Hill: The Short Message, Call of Duty: Modern Warfare 3, Lord of the Rings: Gollum, Overwatch 2, Payday 3, Flashback 2 - wszystkie te gry okazały się mniejszymi lub większymi niewypałami z powodu zbyt daleko lub w złym kierunku idących zmian w stosunku do tego, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie odsłony serii.
Duże pieniądze które tracą bo słuchają ludzi pokroju woke że sweet baby inc.
Tylko innowacyjność w grach: Another World, Doom, Dune II, Test Drive, Ufo Enemy Unknown, Fifa, Baldura Gate, Heart of Darkness... Jeśli producenci uważają inaczej to są na drodze do upadku. Wszystkie wyżej wymienione gry były innowacyjne.
Nagle boją się zmian. Ale wprowadzania wszystkiego DEI i wielomilionowych klap finansowych to już się nie boją. Podwójne standardy u tych hipokrytów są absurdalne.
Reżyser borderlands 3 powinien sie nie wypowiadać na tematy tworzenia gier. Bo Borderlands 3 jest najdłuższą, najbardziej przegadaną, i najbardziej nijaką odsłoną. Brakuje jej tego pazura który miała jedynka i dwójka. A najlepszym tego dowodem jest to że najlepszym elementem tej gry jest Arms Race, a reszta to takie meh, ba, nawet udało im sie zabić radość z lootowania w grze w której o ten loot chodzi. A to jest już wyczyn.