Piwo i Orzeszki – Co papier to papier
Przeczytałem sobie recenzję risena w gamestarze. I powiem tyle, nigdy w życiu nie czytałem gorzej napisanego tekstu, taka masa błędów i infantylizmu, która się tam pojawiła spowodowała u mnie odruch prawie wymiotny, nigdy więcej gamestar, nigdy więcej.
Ostatnie zdanie mnie odrzuciło - godzina siedzenia na klopie! Odleżyn można się nabawić.
Lubie ten styl pisania :)
Na samym koncu link do :
PiO 11 – Sklep
PiO 12 – Fanboy – brzmi dumnie?
jest taki sam. Zglaszalem to juz poprzez formularz, ale nikt nic nie zrobil.
Drogi Panie Fulko, kilka uwag do dzisiejszego tekstu:
1. rzeczywiście należało uprzednio sięgnąć po słownik :> (błąd gramatyczny, winno być sensu stricto),
2. przymiotnik "growy" jest tak oślizgłym, przepoczwarzonym, na wskroś zmutowanym potworkiem, iż na kolanach błagam Pana o jego nieużywanie (Moja Kobieta również się przyłącza, ale ona jest dumna i pisze, że siedzi w fotelu ;) ),
3. po tych czepialstwach czas na uwagi co do miąska.
Wg mnie niestety prasa na temat gier właśnie zbyt wielką uwagę przywiązuje do próby nawiązania konkurencji z serwisami internetowymi, to tak jakby "KINO" zapragnęło rywalizować z Filmwebem. W prasie moim zdaniem jest miejsce na poważniejsze teksty i podnoszenia poprzeczki w kategorii "krytyk gier komputerowych" in spe jak na razie, ale kto wie. Zdaję sobie sprawę, że ograniczeniem jest tu ekonomia, marketing, targety i ch.. wie co jeszcze, ale takie są moje pobożne życzenia. :]
Z chęcią kupowałbym czasopismo o grach na poważnie, mające jakąś określoną politykę tworzenia z gier XI muzy, z podejściem maksymalnie krytycznym, interkulturalnym, skierowanym do ludzi obytych w literaturze, filmie, sztukach plastycznych etc. Magazyn taki mógłby pełnić rolę swoistego lobby awansu postrzegania gier z masowej, bigmakowej rozrywki, na formę nieco wyższego pułapu. Zdaję sobie sprawę, że takie pismo ma rację bytu w sytuacji, gdzie takie gry są stałym elementem rynku, z czym obecnie mamy niejako problem, jednak przyszłość, przyszłość jest jasna.. :)
Tak jak w np w filmie, gdzie arcydzieła posługują się podobnym warsztatem technicznych środków co produkcje z Seagalem, za to kosmicznie różnią się treścią. Może doczekamy.. :) Co ja godom, na pewno doczekamy, tylko kiedy. :)
"Ostatnie zdanie mnie odrzuciło - godzina siedzenia na klopie! Odleżyn można się nabawić."
Odsiedzin raczej ;-P
"Z chęcią kupowałbym czasopismo o grach na poważnie, mające jakąś określoną politykę tworzenia z gier XI muzy, z podejściem maksymalnie krytycznym, interkulturalnym, skierowanym do ludzi obytych w literaturze, filmie, sztukach plastycznych etc. Magazyn taki mógłby pełnić rolę swoistego lobby awansu postrzegania gier z masowej, bigmakowej rozrywki, na formę nieco wyższego pułapu."
O, podpisuję się pod tym obiema rękami. Pytanie tylko czy znalazłoby się wystarczająco dużo chętnych na kupno takiego czasopisma?
Artykuł jest dobry i przyjemnie się go czyta, ale czuje lekki niedosyt tej indywidualności jaką prezentujesz w każdej części ze swoich felietonów, ale i tak mi się bardzo podobało a tekst o kolejce u lekarza jest jak najbardziej trafny :P
Oj, Fulko Fulko. Ty sie chyba narazic imc Smugglerowi zamierzasz i w Action Redaction zaistniec masz zamiar.. Nie wiesz o co chodzi? Juz spiesze z wyjasnieniem:
"Co papier to papier. Co ciekawe, artykuły do gazet piszą też autorzy z serwisów netowych" lub "Gazety i serwisy o grach nie są dla siebie konkurencją (...)". No to szybciutko, szybciutko. Zmieniaj poki to cieple jeszcze i her Smuggler tego nie zauwazyl.
A tak na powaznie to calkiem ciekawy tekst. Do tego Fulkowa forma przedstawiania siebie jako "on". Trzymaj tak dalej. Czekam na nastepny artykul "okologrowy".
PS. Nie ma to jak swiezutkie czasopismo (CDA - a jak ;)) - wlasnie przyjechalo do mnie wczoraj z Polski. Kto by tam sie przejmowal praca, jak poczytac mozna..
Prosiacek - myślę, że skoro jest coraz więcej dojrzałych graczy, to o ile pismo byłoby naprawdę dobre, to zdobyłoby wystarczającą ilość czytelników. I ukradło sporo CD-Action, którego osobiście nie trawię :P
Nie wiem jak jest teraz bo cd action przestalem kupowac w 2000 roku:) a przestalem dlatego ze mial mega hiper wielka objetosc z czego polowa to reklamy nawet nie zwiazane z grami, 1/4 obrazki i 1/4 slabe recenzje pisane na kolanie chyba. Ostatnio przegladalem jakies wrzesniowe cd action u bratanka i nic sie w tej materii nie zmienilo. Wniosek taki nie ilosc ale jakosc. Niech w koncu rynek zrozumie ze skoro wydaje gry dla doroslych ludzi +18 to niech czasopisma i caly marketing bedzie do nich dostosowany. Bo teraz wieje hipokryzja jak wszedzie widze oznaczenia dla widza pelnoletniego a poziom tekstow, reklam, gazet, gadzetow na 12 latka.
Ja też od czasu do czasu kupuję pisemko o grach. Niby juz to wszystko wiem z internetu, ale zapach świerzego druku robi swoje :P
O, podpisuję się pod tym obiema rękami. Pytanie tylko czy znalazłoby się wystarczająco dużo chętnych na kupno takiego czasopisma?
Macie kolejnego chętnego :) Fajnie sobie pomarzyć.
prosiaczek, jackowsky, ppaatt1 no to wygrywamy dzisiaj w LOTTO i robimy czasopismo :P
Ale nie serio mam takie sny, że powstaje takie piękne czasopismo... Eh :D Jak coś takiego powstanie to podpisuję się obiema ręcami :D i nogami.
Po co kupować czasopismo o grach na poważnie, skoro wystarczy się rozejrzeć po sieci? Artykuły na takim serwisie na "P", co to go tutaj nie wolno z nazwy wymieniać, takie właśnie są. Może nie wszystkie, ale sporo. "P" publicystyką bije GOL-a na głowę. Co do papierowych gazet o grach, to już moim zdaniem przeżytek, przynajmniej jeśli chodzi o PC. Czasem przeglądam w empiku konsolowe, które wydają się lepsze niż pecetowe. Zresztą, co pozostało z pecetowych - praktycznie tylko CDA.
Jeżeli gazeta o grach miałaby mieć jakikolwiek sens, to nie powinna ograniczać się do opisów gier i recenzji, bo tego w sieci jest na pęczki i to szybciej niż w dowolnej gazecie. Siłą takiej gazety mogłoby być artykuły na bardziej ogólne, "okołogrowe" tematy. Pytanie tylko, czy znalazłby się target?
Mr. Baggins mógłbyś mi napisać nazwę tego serwisu na P na maila ([email protected]), bo ja takiego nie znam, a i googlarka nic nie wyszukała (poza przygodowki.pl, ale to jest serwis nastawiony stricte tylko na jeden gatunek).
Ja tak trochę zboczę z tematu i zacytuję:
na lekcji polskiego oprócz pikantnego wątku z Jadźką nie interesują Was żadne „Chłopy”
Otóż to zdanie mnie zamurowało, bo w liceum polskiego też mnie uczyła "Jadźka" i nawet pamiętam tych "Chłopów" o zgrozo... niezbyt lubiłem język polski jak i inne przedmioty humanistyczne;)
pisze sie "sensu stricto" lub "stricte" drogi Fulko :P Tekściwo zacne. Niestety czasy secret service dawno odeszły, a ja sam by kupić gazete komputerowa musiałbym cofnąć sie w czasie 10 lat przynajmniej. za to jedno jest pewne - numeru z pierwszym battleraport ze starcrafta (pierwszego) nie oddałbym za nic :).
No i po co używać trudnych słów jak się ich nie rozumie - lepiej było nie ryzykować Fulko ;P Powinno być "sensu stricto", albo samo "stricte", a nie "sensu stricte" :P Poza tym felieton jak zwykle świetny :)
Tak trzymać!
Taaa... Gamestar v. 2 poprawiona ? Nic z tego. Tak samo byłem zaskoczony jego ponownym wejściem na rynek pism o grach, i tak samo się zawiodłem. Stylistyka tekstów, błędy językowe i brak korekty utwierdziły mnie w przekonaniu, że nic dobrego z tego nie wyniknie. I nie będę żałował ponownego rozstania z Gamestarem, bo będzie ono tylko kolejnym potwierdzeniem starej mądrości ludowej, że trupa nie powinno się reanimować.
Mnie też za bardzo o uszy się nie obiło że GameStar wraca do gry