Niemal połowa graczy znajduje dzięki grom dobrego przyjaciela lub małżonka, sugerują najnowsze badania
Nie powiedziałbym, że gry "pomagają". Zapewne większość z tych osób gra (lub grało) sporo, więc mniej czasu poświęca na aktywności z innymi ludźmi w realu - a więc mniej okazji by kogoś poznać.
W takiej sytuacji gry rzeczywiście stają się alternatywnym "miejscem" by kogoś poznać, chociaż jest to trudniejsze. Ale dla wielu osób może to być jedyne miejsce jeśli przesiadują w domu i grają.
Powiedziałbym raczej, że "gry utrudniają, ale jeszcze nie wykluczają"
^ Nie zgodzę się. Jest wielu ludzi, którzy wolą posiedzieć w swoim zaciszu niż wychodzić do klubów, na domówki bądź innego typu eventy. Dla nich poznanie kogoś przez internet jest jedną z niewielu opcji. I nie ma w tym nic złego.
Sam poznałem swoich najbliższych przyjaciół poznałem dzięki grom. Przynajmniej masz wtedy pewność, że macie podobne zainteresowania :)
Nie zgadasz sie, a zaraz potem piszesz dokladnie to samo czyli "alternatywne miejsce".
"gry utrudniają, ale jeszcze nie wykluczają"
Ale pokrętna logika. Wielu graczy gra w gry bo lubią i tyle, gdyby nie gry to pewnie w tym czasie by czytali, oglądali seriale lub coś w tym stylu, czyli poświęcali się podobnego rodzaju do grania domowej czynności.
Wbrew temu co się czasami wydaje imprezowiczom (nie jest to przytyk do nikogo tutaj) ich tryb życia wcale nie jest taki interesujący dla reszty świata i człowiek który spędza wieczór przed komputerem zazwyczaj wcale nie myśli jak to fajnie by było być na imprezie. Z drugiej strony gracz który po prostu jest odludkiem, trochę aspołeczny czy coś w tym stylu wcale nie musi taki być przez gry, po prostu gry to sposób spędzania wolnego czasu dla tego typu ludzi, nie stają się demonami imprezowania w chwili gdy zabrać im komputer ;)
NACIĄGANE
Rowerzyści na pewno powiedzą, że na przejażdżkach poznają ludzi
Katolicy że w kościele
Studenci że na studiach...
itp itd
Tam gdzie spędza się dużo czasu poznaje się ludzi.
Część z tych ludzi to przyszli partnerzy.