Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Najnowsza łatka do Baldur's Gate 3 po cichu usunęła zawartość, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego

15.05.2025 21:01
[Gammorin]
1
3
[Gammorin]
94
N7

Szkoda, że nie rozwinęli jakoś jej wątku nawet potem z jakimś patchem. Z innymi postaciami romans był bardziej złożony.

15.05.2025 21:07
enrique
2
3
odpowiedz
enrique
46
Zwykły gracz

No szkoda. Minthara to w zasadzie jedyna i wręcz kanoniczna opcja romantyczna dla gracza, który wybrał ciemną stronę mocy. Szkoda że nie dostała tyle czasu antenowego i obszerniejszej historii co np. Shadowheart.

post wyedytowany przez enrique 2025-05-15 21:14:09
15.05.2025 22:22
3
odpowiedz
ER3D1N
0
Junior

Szkoda tylko że na ps5 dalej wczytuje textury latami. Popsuć tak tytuł o zgrozo. Coś jak ostatnie łatki w KCD2. W Day One chodziła lepiej jak po patchach.

post wyedytowany przez ER3D1N 2025-05-15 22:22:54
15.05.2025 23:06
IsyGold
4
odpowiedz
12 odpowiedzi
IsyGold
6
Legionista

Czy może ktoś mi podpowiedzieć parę rzeczy związanych z tą grą? Nie grałem, ale negatywne oceny mocno akcentują kwestię podobieństwa tej gry do divinity original sin, tylko w zmienionym nieco uniwersum, taki "prawie" świat Baldur's Gate. divinity nie byłem w stanie strawić, czy faktycznie jest to tak podobne?
Kolejna rzecz, czy da się grać bez tej przeklętej ekipy? Samotną postacią i czy da się coś ugrać w ten sposób?
No i pytanie do osób znających stare Baldury, czy jest choć namiastka klimatu tamtego uniwersum?

15.05.2025 23:22
Iselor
4.1
5
Iselor
36
Senator

BG III zjada i wypluwa DOS. To zdecydowanie lepszy tytuł. I ma klimat. A do tego bardzo dobrze napisanych towarzyszy (nie wszystkich bo niektórzy są wujowi) i przyzwoitą fabułę.

16.05.2025 08:41
4.2
Rekvu
8
Pretorianin

Z tym, że zjada to się zgodzę, ale...

Fabuła jest przyzwoita tylko za pierwszym razem i tak mniej więcej do końca drugiego aktu. Późnej na jaw wychodzą durnoty, niespójności, niekonsekwencje charakterów postaci niezależnych widoczne w ich sprzecznym postępowaniu i porzuceniu swoich idei, zesranie na całe lore, całkowite odwrócenie początkowego celu głównego. A jeszcze scenka po napisach stwierdza, że ci super źli antagoniści są idiotami, bo ich plan od początku był totalnie bez sensu, bo bazował na błędnym założeniu (które to założenie zresztą jest niezgodne z lore). Czaisz? Jedne z najpotężniejszych bytów opierają cały swój plan na błędnym założeniu i nie mają o tym pojęcia, że nawet jak im się uda, to nic nie osiągną xD To już Veilguard miał bardziej spójną i sensowną fabułę.

A, no i był jeszcze jakiś pisarz-stażysta, który grał kiedyś w Opowieści z Wybrzeża Mieczy i wpadł na głupi pomysł, jak dodatkowo ubarwić jedną postać niezależną kluczową dla fabuły xD

BG3 super gra, ale fabularnie szoruje po dnie.

16.05.2025 09:40
4.3
2
ER3D1N
0
Junior

Rekvu popatrz a ja myślałem że to decyzję w pierwszej fazie gry (AKT 1/2) mają konsekwencje w trzeciej.

Więc nie rozumiem lamentu.
No ale to jak swojego czasu "top gracze" płakali że im wszyscy w Masa Effect 2 na końcu zgineli...

Nie mam pytań. Chyba graliśmy w dwa różne tytuły. Może to było Biedablo 4?

16.05.2025 11:45
4.4
Rekvu
8
Pretorianin

ER3D1N
A gdzie ja piszę o jakichś decyzjach? Ja piszę o samej historii, którą ta gra opowiada, o motywacji antagonistów, o motywacji gracza, o motywacji i niekonsekwencji postępowania takich postaci jak

spoiler start

Cesarz

spoiler stop

czy

spoiler start

Orfeusz

spoiler stop

. O tym, że według lore i

spoiler start

llithidzi mają dusze

spoiler stop

, a według Larianów nie, o tym, że

spoiler start

martwa trójka chciała zaburzyć równowagę sił i zyskać na mocy dzięki duszom istot przemienionych w illithidów

spoiler stop

, co na końcu

spoiler start

Jergal

spoiler stop

kwituje drwiąco, że ich plan był kretyński, bo przecież

spoiler start

illithidzi nie mają dusz lol, to się nie mogło udać

spoiler stop

. Punktem wyjścia dla gracza jest pozbycie się kijanki

spoiler start

i przez całą grę okazuje się, że tego się nie da zrobić, gorzej - gra poniekąd wymusza przemianę albo odpalenie Gale'a, przekonanie Orefeusza - co też jest idiotyczne, że istota poświęcająca całe swoje istnienie m.in. na walkę z illithidami tak po prostu stwierdza "lol, nie chcesz się zmienić, to ja to zrobię, win-win", ewentualnie namówienie Karlach.

spoiler stop

spoiler start

Cesarz

spoiler stop

też postępuje niekonsekwentnie,

spoiler start

gdzie z dupy nagle zmienia stronę, bo tak.

spoiler stop

spoiler start

Raphael wmawia, że może ot tak pozbyć się kijanki, podczas gdy nie posiada mocy, aby to zrobić. Diabeł nie mógłby kłamać w tak ważnej kwestii. Scenarzyści tak się pogubili w ciągłej modyfikacji skryptu, że ostatecznie jedyne co Raphael posiada to możliwość uwolnienia Orfeusza.

spoiler stop

Nie zaczynajmy nawet dyskutować o decyzjach, bo te poboczne jak najbardziej mają znaczenie, ale wszystko, co dotyczy głównej linii fabularnej to iluzja.

spoiler start

Nie można zabić "obrońcy" na polecenie Vlaakith czy z własnej inicjatywy, nie można olać go później po poznaniu jego natury na koniec 2 aktu, a jak mamy możliwość uwolnienia Orfeusza, to i tak gra nie pozwala z niej skorzystać do samego końca, bo tak.

spoiler stop

Jeszcze ten stażysta, co mu się przypomniało, że w TotSC był

spoiler start

nóż do masła Baldurana, więc można skorzystać z easter egga, by nadać dodatkową tożsamość Cesarzowi i jakoś to wszystko połączyć i po raz kolejny nasrać na lore i to, co gra sama ustanawia - czyli utrata własnej tożsamości po przemianie w illithida! Ba, nawet gracz i Karlach mogą dalej być sobą po przemianie - normalnie ocieplanie wizerunku łupieżców umysłu xD I jeszcze lepsza beczunia - Ansur rozpoznaje swojego dawnego przyjaciela w illithidzie xD

spoiler stop

Naciągnięte i wrzucone na siłę. Podobnie jak powrót

spoiler start

Sarevoka i chów wsobny, jaki stosował, żenujące xD

spoiler stop

I te sprzeczności, że

spoiler start

drużyna przekoxów z backstory na wzór legendarnych postaci startuje na 1 lvl i niby to przez kijanki utracili niektórzy swoje moce, a w rzeczywistości gra pokazuje, że moce kijanki są OP i tylko uczyniły wszystkich silniejszymi. Sprzeczności, wszędzie sprzeczności.

spoiler stop

I pamiętam moje zdziwienie, jak przeszedłem grę pierwszy raz, gdy ni z gruchy ni z pietruchy narratorka stwierdza, że

spoiler start

po kijankach w naszych mózgach nie ma już nawet śladu - a przecież była to stracona sprawa, nie dało się tego odkręcić i taka narracja podtrzymywana była w samym finale, lol. Cudowne uzdrowienie.

spoiler stop

Przeszedłem tę grę 5 razy. Poza pierwszym aktem tam się naprawdę niewiele zmienia poza wątkami pobocznymi. Fabuła jest idiotyczna z punktu widzenia kogoś, kto trochę w Forgotten Realms siedział przy kompie i na sesjach RPG, jako tako ogarnia realnia.

post wyedytowany przez Rekvu 2025-05-16 11:49:03
16.05.2025 11:49
elathir
4.5
elathir
109
Czymże jest nuda?

oceny mocno akcentują kwestię podobieństwa tej gry do divinity original sin

Graficznie i w interfejsie są podobne. Ale gameplayowo, pod względem klimatu itd. są zupełnie inne. To w ogóle inna liga. Ludzie narzekający na podobieństwa nie grali a screeny w większości tylko oglądali. Bo tak, na screernie będą wyglądać podobnie.

Kolejna rzecz, czy da się grać bez tej przeklętej ekipy?

Tak, da się grać solo, choć ominie cię przez to sporo contentu z nimi związanego. Ba, możesz towarzyszy nawet pozabijać jak masz taką ochotę. Tylko to nie ma sensu, bo w grze są postaci napisane i zagrane absolutnie fenomenalnie. Fakt, nie wszystkie trzymają równy poziom i kilku miałem dość (najbardziej Halsina) ale nie ma problemu skompletować drużyny, w której idzie się wręcz zakochać.

No i pytanie do osób znających stare Baldury, czy jest choć namiastka klimatu tamtego uniwersum?

I tak i nie. Tj. czuć bardzo klimat sesji D&D i klimat FR, ale nie jest on jeden do jednego z dwoma pierwszymi tytułami. Tak więc jest czuć klimat uniwersum jak i uczestnictwa w samej sesji, znacznie bardziej niż w każdej innej produkcji, znacznie bardziej niż w BG1 i BG2, stąd jeżeli ktoś oczekuje klimatu stricte tych starszych gier to może trochę kręcić nosem.

Do up

spoiler start

.

O tym, że według lore i llithidzi mają dusze

Ano to nie do końca prawda. Otóż jako rasa z poza podstawowych planów mają coś na kształt duszy ale nie jest to dusza w rozumieniu tej jaką posiadają istoty z pierwszego planu i nie da się jej wykorzystać do celów jakie planowali.

A co do postaci startujących na 1 levelu z epickim backstory, to przecież powszechny trop w sesjach D&D. No i pamiętaj, że D&D 5 skaluje się inaczej niż starsze wersje.

Co do Raphaela i tego czy kłamie czy nie to sprawa skomplikowana. Bo choć obecnie takiej mocy nie posiada to z korą by taką posiadał, stąd jego obietnica, że jak dostanie koronę to ją usunie jest prawdziwa.

Zmiana stron przez Cesarza również ma uzasadnienie, po prostu zdradzony się poddał i tyle. Malo to razy ktoś zmieniał na wojnie stronę konfliktu? Włochom udało się to w trakcie obu wojen światowych.

Co do zabicia obrońcy, no przecież jest to wytłumaczone, drużyna potrzebuje ochrony przez wpływem nestora. Więc możemy to zrobić dopiero jak znajdziemy nowego obrońcę. Co w tym dziwnego?

spoiler stop

post wyedytowany przez elathir 2025-05-16 12:00:44
16.05.2025 12:04
4.6
ER3D1N
0
Junior

Rekvu ... Najlepiej nie graj odpocznij trochę poleż poczytaj gazety... Nie wiem widzę że wszystko cię irytuje i chciałbyś cukierkowej opowieści dla LGBT żeby wszystko wszystkim się podobało?

To teraz napiszę ci to tak. Ma budzić kontrowersje historia postacie i cała reszta. Dlaczego gdyż jest to zabieg celowy.
Dlaczego? Takie historie i postacie po prostu na dłużej zostają w pamięci. Jak widać szczypie i pamiętasz więc twórcy pewnie są z tego szczęśliwy.

W ghost of tushima które postacie cię irytowały? Może sami bandyci bo po prostu stali nie w tym miejscu gdzie według ciebie miała doprowadzić ich fabuła? Nie rozumiem serio bólu.

W AC Shadow Bamburaj cię już nie irytuje? Nie wkurza cię to że plantator bawalny robi fikołki z kataną? Osobiście czułem się jak w cyrku. Brakowało tylko klaunów. Ale nie przecież ta gra sama w sobie jest sukcesem.

Ogólnie w każdej produkcji możesz się przyczepić do wszystkiego nawet do tego że w tibi nie widać nieba... Co to kogo interesuje. Są to twoje prywatne przemyślenia, opinie i oceny.

A gra zasługuje na to by ją przejść. I to nie raz ;) ale lepiej pewnie przejść GTA V 20 razy.

16.05.2025 12:11
4.7
boy3
118
Senator

Ogólnie w każdej produkcji możesz się przyczepić do wszystkiego
Nie, jeśli produkcja jest porządnie wykonana i przemyślana

16.05.2025 12:28
elathir
4.8
elathir
109
Czymże jest nuda?

Nie, jeśli produkcja jest porządnie wykonana i przemyślana

Jeżeli jest bardziej złożona od Tetrisa to tak, bez problemu.

Przykład pierwszy z brzegu, Planscape Torment. Gra którą uwielbiam, niekwestionowane 10 na 10 itd. A i tak irytowały mnie powtarzalne walki z odradzającymi się przeciwnikami (głównie bandytami). A jest to produkcja dobrze wykonana i przemyślana.

Zresztą podaj tytuł, a jeżeli tylko w nią grałem choć trochę to znajdę ci takie elementy.

post wyedytowany przez elathir 2025-05-16 12:32:39
16.05.2025 13:31
IsyGold
4.9
IsyGold
6
Legionista

Dzięki wielkie za odpowiedzi. Może faktycznie się skuszę :D
Wybór wśród dobrych gier tego typu nie jest zbyt wielki na ten moment (starsze poogrywane ;))

16.05.2025 13:43
Drackula
4.10
Drackula
238
Bloody Rider

W AC Shadow Bamburaj cię już nie irytuje? Nie wkurza cię to że plantator bawalny robi fikołki z kataną? Osobiście czułem się jak w cyrku. Brakowało tylko klaunów. Ale nie przecież ta gra sama w sobie jest sukcesem.

Ten rasizm to wyssany z mlekiem matki czy nabyty inaczej?

16.05.2025 14:27
4.11
Rekvu
8
Pretorianin

ER3D1N
Skrytykowałem fabułę BG3, że nie trzyma się kupy, bo scenariusz klejono na siłę po przepisywaniu i zmienianiu go wielokrotnie. Postacie niezależne postępują niekonsekwentnie, historia obsrywa ustanowione fundamenty świata, czy wręcz multiwersum, w którym się rozgrywa, obsrywa poprzednie odsłony serii, zbudowana jest na totalnie idiotycznym założeniu, że istoty, które można uznać za wszechmogące są skończonymi idiotami, które wywalają się na pojedynczym założeniu, na którym zbudowały cały swój misterny plan.

Gazet nie czytam, wolę książki ;] Gra nie budzi kontrowersji charakterem treści, tylko budzi kontrowersje jakością treści w sferze scenariusza i zapadła pamięć z powodu dziur, niespójności i głupot - tak jak ludzie wypominają do dziś zakończenie Mass Effect 3 - też było kontrowersyjne, ale chyba nie o takie kontrowersje chodziło twórcom ;]

W ghost of tushima które postacie cię irytowały?
Nie grałem w Ghost of Tsushima.

W AC Shadow Bamburaj cię już nie irytuje?
Nie grałem w AC Shadows.

Ogólnie w każdej produkcji możesz się przyczepić do wszystkiego nawet do tego że w tibi nie widać nieba... Co to kogo interesuje. Są to twoje prywatne przemyślenia, opinie i oceny.
Trzeba być idiotą, aby czepiać się Tibi, że nie widać w niej nieba. W Baldur's Gate 1&2 też nie widać nieba, co z tego? Ja się nie czepiam każdej gry i nie czepiam się BG3 jako całości, bo gra mi się w niego rewelacyjnie. Nie czepiam się dla czepiania. Nie jestem fanboy'em, nie jestem ludologiem bez szkoły, ale zwyczajnie krytykuję i podaję przykłady, które wykazują, że fabuła BG3 jest pełna kretynizmów, sprzeczności z tym, co sama w swej treści ustanawia, niespójności, sra na ustanowione prawa świata, w którym się rozgrywa i na tym właśnie pogwałceniu lore buduje główną intrygę, a przy okazji zostawia stolec na poprzednich odsłonach serii. W BG3 fabuła stanowi dość istotny element całej gry, który mocno odbiega od jakości pozostałych jej elementów. Jakby to był Doom, to bym nie miał najmniejszego problemu z ewentualnymi kretynizmami fabuły, machnąłbym ręką i rozwalał demony z bananem na twarzy. No ale BG3 powstał jednak na innych założeniach i mocno silił się na zwiększenie roli narracji.

A gra zasługuje na to by ją przejść. I to nie raz ;) ale lepiej pewnie przejść GTA V 20 razy.
No, BG3 przeszedłem 5x, więc uważam, iż mam dostatecznie dużą wiedzę na temat gry, by móc ocenić jej warstwę fabularną. Ponadto grałem w stare Baldury, grałem w Tormenta, ogarniam jako tako multiwersum, grałem sporo w D&D, w którym najczęściej przygody rozgrywaliśmy w Forgotten Realms, więc jako tako orientuje się w świecie, jego założeniach. A ty masz taką wiedzą? Może nie znasz założeń świata i dlatego retconny cię nie irytują, bo jak to mówią - niewiedza jest błogosławieństwem, co? W GTA V nie grałem za to nigdy ;]

Po twojej wypowiedzi wnioskuję, że albo miałeś odpisać komuś innemu, albo odpłynąłeś w odmęty swojej wyobraźni i rzucasz jakimiś projekcjami, wymyślając mi tu o innych gierkach, zamiast dyskutować o BG3. Chcesz bronić fabuły BG3, to wyjaśnij, dlaczego te kretyńskie rozwiązania według ciebie nie są kretyńskie - jak np.

spoiler start

dlaczego trzech bogów śmierci: Bane, Bhaal i Myrkul stwierdziło, że przejmą kontrolę nad starszym mózgiem i przemienią ludzi w illithidów, aby wykorzystać ich do zwiększenia swojej mocy i osłabienia innych bogów, jednocześnie nie zdając sobie sprawy, że illithidzi nie mają dusz (podczas gdy w D&D illithidzi mają dusze, ale Lariani sobie wmyślili inaczej, bo jebać lore i ustanowione prawa funkcjonowania świata).

spoiler stop

No powiedz mi, jak to obronisz? Tylko nie pisz, że "nie wiedzieli", bo uduszę się ze śmiechu xD Trzeba być bardzo kiepskim scenarzystą, żeby wymyślić coś tak durnego.

I pamiętaj, że dyskusja dotyczy BG3, nie Ghost of Tsushima, nie AC Shadows, nie GTA V i innych mainstreamowych produkcji, które mnie niespecjalnie interesują, ale hej - jak się komuś podoba, bawcie się dobrze, po to są gry, by się przy nich dobrze bawić.

16.05.2025 19:32
4.12
ER3D1N
0
Junior

Rekvu dla mnie dalej piszesz bzdury jak ci od ME2.

Jestem ciekawy jakie wybitne osiągnięcia masz na swoim koncie. Ile scenariusz napisałeś do gier bądź filmów? Co? Nic żadnych?
Popatrz masz bardzo merytoryczną wiedzę w tym temacie bo przeszedłeś grę 5x.

Coś jak te lale co oglądały Titanic Camerona 15 razy. Krzycząc dlaczego on musiał umrzeć (wiadomo o kim mówię ten od "come back").

Był to celowy zabieg twórcy. Bowiem ta postac musiała umrzeć żeby wzbudzić kontrowersje oraz inne emocje.
Tak samo w bg3 to są zabiegi celowe które wynikają z twoich poczynań.

Świetna gra i tyle. Jak mówiłem do wszystkiego mozna się przyczepić.

Wracając do oskarżeń o rasizm boy3 powiedz mi czym zajmował się przymusowo przywieziony niewolnik z Afryki w tamtych czasach. Pracował fizycznie jako niewolnik? Czy był królem Anglii?
A może cesarzem Japonii? Jestem realista i bamburaj w tamtych czasach nie miał prawa istnieć chociażby z powodu ich głębokiemu oddaniu dla swojej kultury wierzeń i zwyczajów.
W czasach gdy jeden członek rodziny hańbił caly ród... Proszę cię...

To tak jakby dla Polaków ktoś próbował wmówić że Zawisza był z Afryki. A czeski Zizka był azjata. Tak samo Japończycy nie wierza w kał ubikacji.

post wyedytowany przez ER3D1N 2025-05-16 19:37:10
16.05.2025 11:06
5
1
odpowiedz
Jerry_D
70
Senator

"Jak się okazuje, w usuniętym dialogu martwa Minthara ujawnia, że była w ciąży. Ten wątek fabularny nie został jednak rozwinięty w grze"
Przypuszczam, że zrobiono to z tego samego powodu, dla którego większość gier nie pozwala zabijać dzieci. Większość ludzi nie rozróżnia fikcyjnej opowieści od świata rzeczywistego i zaraz by się rzuciło stado oburzonych (mieliśmy przykład jak problematyczny dla niektórych okazał się"miś").

Moim zdaniem szkoda, że to wyleciało. Dobrze by było trochę zrobić wszystko mniej czarno-białym. Że gracz się cieszy,jakiego to szlachetnego czynu dokonał zabijając bandę wrednych goblinów i złą drowkę, a tu się okazuje, że może nieświadomie, ale jednak zrobił coś złego i wcale nie jest taki wspaniały jak mu się wydawało.

post wyedytowany przez Jerry_D 2025-05-16 11:07:10
16.05.2025 14:48
Felipe
6
odpowiedz
Felipe
14
Marked of Kane

Po tym tytule "Nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego" to się czegoś naprawdę kontrowersyjnego spodziewałem czy cuś. Czego? Nie wiem, ale na pewno nie jakiś tam dialogów, które miały być, a zostały usunięte i tyle.

post wyedytowany przez Felipe 2025-05-16 14:49:24
Wiadomość Najnowsza łatka do Baldur's Gate 3 po cichu usunęła zawartość, która nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego