Microsoft kupuje Nintendo
NIGDY!!!!!!!!!!!
Nie dopuszcze do tego aby SYF z Redmont wykupił moje ukochane Nintendo - zresztą wydaje mi się że Panowie z kraju kwitnącej wiśni nie są takimi debilami aby dać się złapać Billowi w swoje brudne szpony - prawda jest taka : czego Gates dotknie to mur beton nie będzie sprawne !!!!
Niniejszym protestuje na łamach Gry-Online - fani Nintendo i ich "twórczości" łączcie się ze mną w moim proteście apelujcie gdzie sie da - Microsoft'owi mówimy nie !!!
PS
Moim zdaniem żadne apele nie będa potrzebne bo i tak Japończycy nie zgodzą się na to ale... tak na wszelki wypadek.
Popieram!!!
Nie chce miec Windowsa CE w kolejnych wersjach GameBoya :)))
No cóż, sprzedaż Bboxa spada na pysk, to i MS rozgląda się nerwowo za nowym, mocnym developerem. Przy okazji pewnikiem uśmierciłby maszynkę konkurencji... Nieźle Billi kombinuje, ale zdaje się że przejedzie się na tym sromotnie.. Nie wierzę, że Nintendo się zgodzi. Co innego Sega...
Nawracajcie sie ludzie, bo koniec swiata jest bliski!!! (jak widac ;-)))
"Minoru Arakowa, prezes Nintendo U.S. była bardzo zaskoczony ..." Fajek może nie pij przed napisaniem newsa, bo zaczynam wątpić w jego prawdziwość :-)
spox, trafiłem do źródła newsa tak swoją drogą ;) tak "rewolucyjne" newsy człowiek woli sprawdzić...
I ktoś tu kiedyś wspominał o nierzetelności nowinek na WIG'u, a wygląda na to, że to wspaniali newsmeni z GO nie potrafią ich pisać. Ta informacja jest jakby nie było z 2000 roku. Ta propozycja wyszła z Microsoftu dwa lata temu i została opisana w najnowszej (wyszła parę dni temu) książce "Opening the Xbox". Postarajcie się lepiej czytać źródła, a potem dopiero pisać takie bzdury. Faktycznie MS wysunał taką propozycję, jednak rozmowy na ten temat skończyły się właśnie w styczniu 2000.
Jakby ktoś miał jakieś wątpliwości to poniżej zamieszczam oryginalną treść informacji:
Following last month's rather shocking revelation that Microsoft had originally tapped Sega to develop the Xbox, it's now been revealed that at one point Microsoft was dealing with Nintendo too. In fact, Microsoft was all but set to outright buy the company.
According to a new book called Opening the Xbox: Inside Microsoft's Plan to Unleash an Entertainment Revolution, Microsoft was at one point all set to plunk down 25 billion for the Japanese game giant. As the book describes, Nintendo's U.S. president Minoru Arakawa wasn't sure what to think when Microsoft made the offer. "I was surprised," Arakawa admitted. "We didn't need the money. I thought it was a joke."
Nontheless, Arakawa and Nintendo of America took the offer seriously and brought discussions to its corporate office in Japan. "Some Nintendo executives seemed interested and the meetings went on through the winter," the book describes. "The parties met six or seven times. Microsoft wanted Nintendo to drop its GameCube console and get behind the Xbox. But Hiroshi Yamauchi, the aging CEO and Nintendo, didn't like the idea. By January 2000, the talks were over."
The two companies parted ways and wished each other luck. "Our ability to remain independent was unquestioned due to our financial status," Nintendo of America executive vice president stated in the book. "And it became clear that our objectives and their objectives were not the same."
So while Microsoft discussions with Sega and Nintendo ultimately both broke down, the games industry sure would be a different place had they led to something. To read more about Microsoft's attempts to partner with both Sega and Nintendo, check out the book.
And as a related note, lots more interesting details from the book were discussed in yesterday's New Xbox and Seamus Blackley Departure Revelations story -- everything from Microsoft's original intentions for making a game console, to a code-name that referenced a pivotal battle against Japan in the Pacific war. It's some rather interesting stuff.
Snake__: Jesli to prawda to niezly LOL GOL :)
no coż, znacie angielski to sobie czytajcie...
To ja jako riposę polecam wiadomość z WIGa zatytułowaną -"Na E3 nie będzie Max Payne'a 2"
"Remedy Entertainment poinformowało, że niestety nie pokaże na zbliżających się targach E3 gry Max Payne 2. Choć była to jedna z najbardziej oczekiwanych gier targów, to odwiedzający będą się tym razem musieli obejść smakiem."
A sprawa w rzeczywistości ma się tak, co zresztą opisał GOL kilka dni wczesniej link: https://www.gry-online.pl/S012.asp?ID=4695
Komentarz z Wiga niejakiego Xirina zgodny w 100% z prawdą:
"Ja tylko chce zaznaczyć, że "Max Payne 2" jeszcze nie istnieje, a to, że jest w produkcji to se wymyślili goście z Computer and Video Games, więc wiadomość jest trochę mówiąc ściśle "zjebana". Nikt z Remedy jej nie zapowiadał, ani nie oczekiwał na E3."
Pomijam tu jeszcze wiedomości z 1 kwietnia zrąbane bez pomyślunku :-)
hehe to wiadomość niejakiego "snake" - brawo - lol
A podsumowując panowie z WIG - macie już komentarze, forum w trakcie tworzenia, więc zwyczajna prośba. Idźcie sobie do siebie i tam piszcie, jaki to GOL jest głupi i jacy my jesteśmy debile, że go czytamy - ok. Nie wiem jak reszcie mi tu dobrze, a tacy jak ty zaburzają harmonię tego forum - papa
hej, wymieńcie się mailami i bluzgajcie, bo to już sie nudne robi.
snake, przydupas WIGu i bakcyl przydupas GOLa. (bez urazy)
Znalazł się nieskazitelny "tramer", nieomylny i najlepszy. Chłopie podejmij się jakiegoś ambitnego zadania w życiu i potem krytykuj siebie jak zobaczysz, że to nie takie proste w wykonaniu..... Wieczna opozycja - tylko na to cię stać, no i wyzwiska, te przychodzą Ci równie łatwo - godne pożałowania
wow, czuję się zrugany i siedzę w kącie. wyzwiska? do poziomu wyzwisk się nie zniżam, chyba że ktoś popisze się wyjątkowo - a Ty od początku nic nie robisz tylko włazisz w dupę GOLowi albo z nudów gnoisz WIGa. fajnie że tak lubisz GOL, ale może zajmuj się tym na priva. nie wyglądasz na zupełnie nieznanego misia, bo raczej fanatycy z drzewa nie spadają, więc może przyznaj się kim naprawdę jesteś. ambitnego zadania? a skąd Ty możesz wiedzieć cokolwiek o mnie? więc nie rzucaj słów z kosmosu bo ja tylko oceniam co widzę.
a co do wiecznej opozycji... jaka opozycja - jestem pośrodku. jak coś jest nonsensowne to mam stać i się przypatrywać? mam prawo do krytyki - a że macie problemy... to już nie moja wina.
pomijając że to kolejny wątek z serii WIG kontra GO. nie wyrośliście jeszcze z tego? to chyba nie pomaga GO, co bakcylku? idź przeprosić kogo trzeba
I tu widzisz "tramer" wyszło twoje ograniczenie, bo widzisz jestem etatowym pracownikiem jednego z polskich portali internetowych pośrednio powiązanym z grami. Nie podam moich personaliów, bo, po co mam cokolwiek udowadniać takim taj ty. Robię w tym biznesie i wiem, co to znaczy samodzielnie stworzyć taki serwis i utrzymywać go. Ty tramer nie jesteś pośrodku, ty jesteś wieczną krytyką, ale jak samemu coś przyjdzie zrobić to już nie jesteś taki doskonały
Aby zawczasu ubiec twe kolejne inteligentne i zapewne rozgarnięte wypowiedzi o tym jak to łżę i jestem przydupasem powiadam na resztę wątku - bez komentarza. Pień się dalej……
bakcylku tak tak, jesteś przydupaskiem bo tylko taki maniak jak ty potrafi tak chamsko atakować innych jak wyskoczą z czymś co ci (bądz interesowi firmy którą reprezentujesz) nie pasuje. to dobrze że wiesz co znaczy samodzielnie tworzyć serwis. pięknie. ale czy reszta też wiedząc to ma klaskać w łapki i siedzieć cicho non stop? widzisz, wystawić się do publiki znaczy być ocenianym. może tego jeszcze nie zrozumiałeś, panie doświadczony. a o mnie nie wiesz nic, więc się nie wypowiadaj.
>ale jak samemu coś przyjdzie zrobić to już nie jesteś taki doskonały
jakieś przykłady? puste słowa...
pień się dalej - widzisz, to nie ja się pienię, bo to Ty zacząłeś dyskusję na tym wątku - jak i w wielu innych. riposty, ataki na tych co ośmielą się wyrazić własne zdanie. i najłatwiej pojechać i uciąć dyskusję, aby postawić na swoim. jak tak kochasz GO to wiesz że walki GO vs WIG na tym forum szkodzą tylko forum. więc może następnym razem pohamujesz swój tyłkolizny język i nie będziesz ich wszczynał.
a ja z krytyką GO kończę - bo to faktycznie do niczego nie prowadzi. EOT.