Jeden z deweloperów Wiedźmina 4 potwierdził, że CD Projekt RED miało plan na Ciri już wiele lat temu
Niestety mnie ta wizja nie odpowiada, bo w ogóle nie mam ochoty zagrać w nowego Wiedźmina jako Ciri. Nie przesądzam czy gra będzie dobra czy nie, bo tego jeszcze nie wiemy, ale i tak dla mnie nie ma to większego znaczenia, bo ja po prostu wolałbym zagrać w tę grę innym Wiedźminem (nie musi być to Geralt), ale nie Ciri.
Niestety oznacza to, że muszę zapomnieć o Wiedźminie przez najbliższe 10 lat, bo zanim trylogia z Ciri się skończy to pewnie minie gdzieś tyle czasu albo i dłużej.
Moim światełkiem w tunelu jest tutaj tylko to, że gdzieś tam po drodze ma się też ukazać remake pierwszego Wiedźmina i to może być dopiero świetna gierka, ale pożyjemy zobaczymy.
Zobaczycie że W4 nigdy nie osiągnie takiego poziomu popularności jak W3. Zrobienie wiedzmina z Ciri to ogromy błąd. Oczywiści świetnie wpisuje się ogólną TENDENCJĘ kobiet bohaterów ale o takim kulcie jaki wyrósł wokół Geralta mogą zapomnieć. Myślę że będzie to dobra gierka na przejście raz i uninstall. Dobra lecę grać w Dziki Gon.
W ogóle mnie to nie dziwi i tym bardziej nie przeszkadza. Było nie było, obok Geralta, Ciri jest najważniejszą postacią sagi, jest świetną wojowniczką więc jest to zupełnie zrozumiałe, że chcą ją dać na główną bohaterkę. Ja mam już dość Geralta, miał 3 gry, nic więcej z tej postaci nie da się już wykrzesać, pora na kogoś nowego.
To bardzo logiczne posunięcie, bo poza Geraltem i Ciri w zasadzie nie m sensownych kandydatów do roli protagonisty tej serii. Geralt miał swoje 5 minut, jego historia (póki co) dobiegła satysfakcjonującego końca, więc zmiana, na tym etapie rozwoju serii, była konieczna. A poza Ciri nikt się do tego nie nadawał, nie licząc może customowego wiedźmina z kreatora, przy czym jego (lub jej) implementacja byłaby znacznie trudniejsza w produkcji i bardziej kosztowna.
Nie podobał mi się wybór Ciri na protagonistkę, ale uznaję wybór twórców i na pewno w grę zagram jeśli zaprezentuje pewien standard. Dziwię się, że część graczy a priori odrzuca Wiedźmina 4 tylko ze względu na płeć bohatera. Tomb Raidera czy ostatnie Uncharted też ominęliście ze względu na sterowanie kobietą? Nie przeczytacie książki z kobiecą bohaterką? Wonder Woman, Catwoman czy Spiderwoman też do kosza, bo nie są mężczyznami? Najważniejszy jest scenariusz i uniknięcie tokenizacji, a ufam że to się uda.
Wiem, że absurd odbija też w drugą stronę, kiedy to kobieta nie chce grać postacią męską - znam jeden taki przypadek, a gdybym poszukał bardziej, naliczyłbym ich więcej. Nie rozumiem. Szukanie dziury w całym.
Żaden absurd, po prostu niektórzy ludzie lubią wczuć się w postać głównego bohatera/bohaterki, czy to w grze czy to w książce. Dla mnie ten aspekt jest na tyle ważny, że w zdecydowanej większość odrzucam gry, gdzie nie mam możliwości zagrać jako mężczyzna, zwłaszcza w grach RPG lub grach z elementami RPG.
Tomb Raidera czy ostatnie Uncharted też ominęliście ze względu na sterowanie kobietą? Nie przeczytacie książki z kobiecą bohaterką?
Tak :)
Wonder Woman, Catwoman czy Spiderwoman też do kosza, bo nie są mężczyznami?
Oczywiście że nie, ale to nie oznaczna, że się nimi zainteresuje.
Zwykła kwestia gustu. Niektórzy ludzie lubią grać we wszystko, inni lubią grać tylko w niektóre gatunki gier lub nawet mają tylko jeden ulubiony gatunek gier, i co? I nic. Jak wyjdzie Wiedźmin 4 z Ciri na czele, to szybko się okaże czy jej wybór na nowego głównego bohatera był celny czy nie.
Jasne, wiadomo że faceci omijali szeroki łukiem np. takie Stellar Blade, bo bohaterką jest kobieta. :D
Konkludując. Problemem nie jest Ciri, a to jak ją przedstawili w zwiastunie. Ja po tym co zobaczyłem, to na ten moment nie planuję zakupu, mimo iż od redsów zwykłem przedpremierowo nabywać tytuły (np takie w2/w3/cp2077 via gog).
"(...)jeżeli mam wybierać pomiędzy jedną karyną a drugą, to wolę nie wybierać wcale."
Zastanawiam się czy będą retrospekcje z czasów kiedy Ciri dorastała. Sama na szlaku, kiedy jeszcze nie była Wiedźminką..
Ciri to dobry pomysł, najważniejsze żeby nie zrobili z niej maszkarona, których pełno we współczesnych grach.
Zobaczycie że W4 nigdy nie osiągnie takiego poziomu popularności jak W3.
Takiego poziomu popularności może nie, ale i tak się pewnie bardzo dobrze sprzeda i dalej będzie bardzo popularne, wszelkiego pokroju Streamerki z Twitcha i Youtuberki o to zadbały (czyli kobiety).
No nie wiem. Niby około 45 % graczy stanowią już dzisiaj kobiety, ale to chyba w Chinach, Japonii i USA. Ja znam jedną, którą mogę z czystym sumieniem nazwać "graczką" (nie wiem jak by to miało brzmieć niby) która zna lore, mechaniki itd. Reszta to mobilki albo w ogóle ma to w dupie. Resident Evil czy Tomb Raider to od początku była Jill i Lara, a w tym pierwszym to jeszcze można było grać Chrisem. Ale nie o to chodzi - tamte bohaterki po prostu przekonywały mnie z miejsca. A Ciri jakoś mnie nie przekonuje. Jako istotna postać drugoplanowa, wokół której się wszystko kręci ale nie musimy nią grać - super. Ale to Geralt zawsze był siłą Wiedźmina, przynajmniej dla mnie. I myślę, że wielu się ze mną zgodzi.
Shadoukira
Fajnie by było gdyby trylogia Ciri zakończyła się w 10 lat optymistą po pierniku
Nie ma szans pamiętaj że mogą być dodatki
Obecnie mamy 2025 Cyberpunk wyszedł prawie 5 lat temu.
Według mnie to jak dobrze pójdzie to trylogia by się skończyła za jakieś 15 lat po premierze od 1 część i to jest najbardziej optymistycznie
Na siłę też nie będą wydawać.
Problem to nie jest Ciri jako protagonistka, tylko robienie z niej z dupy wiedźmina, taj jej starsza krew nie jest żadnym wytłumaczeniem. To jest największa potwarz z całego systemu robienia wiedźminów. A mieli tyle możliwości, by dać jej ciekawsze moce i umiejętności, dlaczego nie mogła przejść jakiego innego rytuału a wiedźminem być tylko z nazwy. Wnerwia mnie to jak z pewnego niezmienialnego motywu twórcy robią sobie z dupy wyjątek, bo tak, podobnie jak postępowi dodali do Adeptus Custodes kobiety, co było niemozliwe jeśli się wie o historii tego odłamu.
Problem to nie jest Ciri jako protagonistka, tylko robienie z niej z dupy wiedźmina, taj jej starsza krew nie jest żadnym wytłumaczeniem.
I nie musi być, przynajmniej nie bezpośrednio. Sapkowski słowa nie napisał o tym, że kobiety nie mogą być wiedźminami, Ciri mogła więc np. znaleźć wymiar, w którym mutacje nadal są przeprowadzane i tam się przepoczwarzyć :). Tym bardziej, że w innym wymiarze mogła natrafić na łagodniejsze mutageny, dzięki którym próba traw była bezpieczna nawet dla dorosłych. Tak, to jest podejście w stylu "w multiwersum można wszystko", ale przynajmniej nie bazuje ono bezpośrednio na wyjątkowości Ciri, tylko na jej "umiejętnościach podróżniczych" :].
dlaczego nie mogła przejść jakiego innego rytuału a wiedźminem być tylko z nazwy
Bo odgrywanie roli wiedźmina to coś więcej, niż tylko "tytuł zawodowy". To mniej więcej tak, jakby wcielać się w rolę pirata i nie pływać statkiem. Albo w kowboja i nie jeździć konno. Albo w wampira i nie pić krwi. Wiedźmin musi pić eliksiry, korzystać z wiedźmińskich zmysłów, widzieć w ciemności, składać znaki, mieć nadludzką zręczność i czas reakcji (by np. odbijać strzały), szybko się regenerować po walce itd. Bez tych cech nie byłbyś wiedźminem, tylko generycznym wojownikiem lub wojowniczką z gry fantasy, a przecież w serii Wiedźmin nie o to chodzi.
Ciri mogła więc np. znaleźć wymiar, w którym mutacje nadal są przeprowadzane i tam się przepoczwarzyć :)
To jest włąśnie takie z dupy (bez urazy) wytłumaczenie które urzyje CDPR łamiac konwence, bo jest multiwersum i nawet gówno można zamienić w wiedźmina, bo przecież inny wymiar.
Zresztą CDPR już i tak całkowicie naginał kanon do własnych potrzeb, że mogą sobie każdą wymówkę wstawić.
Próba traw to jakieś 1%, że się uda u młodego chłopca, a nie dorosłej osoby gdzie ten proces to może mniej niż 0,1% i mam uwierzyć, że jej krew nagle coś zmieni to jest tak naciągane jak gacie po tacie.
Bo odgrywanie roli wiedźmina to coś więcej, niż tylko "tytuł zawodowy".
CDPR pluje na kanon i nagina go do własnych potrzeb, więc to tak samo nie ma żadnego istotnego wpływu, skoro zrobili z Ciri Wiedźmina to równie dobrze może być to tylko nazwa.
Dlatego jak wspomniałem, można było z niej zrobić świetną bohaterkę, łącząc oba światy niepełny wiedźmin i niepełna czarownica mogli zrobić jakiś plot twist i połączyć to w jakąś dziwną mutację czy klątwę, ale po co musieliby wtedy się wysilić. A tak oni z jednej strony plują na kanon(mówiąc ogułem), z drugiej próbują udawać, że nie, to jest właśnie głupie.
CDPR pluje na kanon i nagina go do własnych potrzeb, więc to tak samo nie ma żadnego istotnego wpływu, skoro zrobili z Ciri Wiedźmina to równie dobrze może być to tylko nazwa.
Ale to nie chodzi o kanon, tylko o model rozgrywki. Jak grasz w Wiedźmina, to masz czuć, że grasz w Wiedźmina, a nie w Skyrima czy innego Gothica. A żeby to osiągnąć, nie możesz być po prostu generycznym bohaterem z generycznej gry fantasy, tylko zmutowanym zabójcą potworów o bardzo specyficznej charakterystyce i zestawie cech. Innymi słowy, musisz w swoje ręce dostać mechanizmy i rozwiązania typowe dla tej serii (eliksiry, wiedźmińskie zmysły itd.), które przed laty zdefiniowały rozgrywkę.
Jak grasz w Wiedźmina, to masz czuć, że grasz w Wiedźmina, a nie w Skyrima czy innego Gothica
No i własnie z tego powodu Ciri się tutaj nie nadaje. Ok zrobili z niej Wiedźminkę (moim zdaniem na siłę), aby właśnie dostosować ją do gry z tytułem Wiedźmin, jednak moim zdaniem Ciri byłaby o wiele ciekawszą postacią gdyby tym Wiedźminem nie zostawała tylko skupiła się na samej magii i np. podróżach przez światy. Co więcej zgodnie z książkami Ciri miała przynieść na ten świat dziecko, które miało podbić ten świat, a teraz CDPR robiąc z niej Wiedźminkę wywalił ten pomysł Sapkowskiego do kosza (no chyba, że CDPR znowu nagnie zasady uniwersum i Ciri nie stanie się bezpłodna po mutacji).
Ogólnie ja jestem zdania, że ze świata Sapkowskiego dałoby się wyciągnąć wiele innych ciekawych historii. Świat Sapkowskiego to nie tylko wiedźmini, ale i rycerze, władcy, czarodzieje, wilkołaki, wampiry itp. Oczywiście rozumiem, że CDPR trzyma się marki Wiedźmin, bo to ludzi najbardziej intersuje, ale jednocześnie CDPR powinien próbować rozszerzać jakoś tę markę, a nie sprowadzać wszystko do Wiedźmina.
Z Ciri dało się zrobić ciekawą historię nawet bez robienia z niej Wiedźminki (w dosłownym tego słowa znaczeniu). Może wtedy jej historia nie nadawała by się na całą trylogię, ale tak czy inaczej gra z Ciri w roli głównej mogła jak najbardziej powstać, aby domknąć jej rozdział.
Osobiście nadal jestem zdania, że najlepszym wyborem CDPR w przypadku nowego Wiedźmina było umożliwienie graczom zrobienia własnego Wiedźmina (kreator postaci), na tych samych zasadach jak w Cyberpunku. Czy taka gra byłaby trudniejsza do zrobienia? Możliwe, ale jednocześnie nikt by wtedy nie narzekał, że CDPR znowu narzuca nam jakiegoś konkretnego bohatera, tylko każdy zagrałby sobie kim mu sie podoba.
Ciri byłaby o wiele ciekawszą postacią gdyby tym Wiedźminem nie zostawała tylko skupiła się na samej magii i np. podróżach przez światy
Nie przeczę, ale to już nie byłby "Wiedźmin 4", tylko "Gra z wiedźmińskiego uniwersum". Może odniosłaby sukces, a może nie. Osobiście podejrzewam, że zbyt mocno wpadałaby w "generyczne fantasy" i mogłaby mieć problem z odnalezieniem własnej tożsamości.
Co więcej zgodnie z książkami Ciri miała przynieść na ten świat dziecko, które miało podbić ten świat, a teraz CDPR robiąc z niej Wiedźminkę wywalił ten pomysł Sapkowskiego do kosza (no chyba, że CDPR znowu nagnie zasady uniwersum i Ciri nie stanie się bezpłodna po mutacji).
Akurat to ma sens. Ciri nigdy nie chciała być "inkubatorem", który wyrywają sobie wielcy tego świata (królowie, czarodzieje, elfy itd.). Dla niej bezpłodność mogłaby być nawet nie tyle skutkiem ubocznym mutacji, co wręcz celem samym w sobie, bo wtedy wszyscy daliby jej wreszcie spokój.
CDPR powinien próbować rozszerzać jakoś tę markę, a nie sprowadzać wszystko do Wiedźmina
I pewnie to zrobi, ale raczej nie na potrzeby głównej odsłony ich flagowej serii.
Może wtedy jej historia nie nadawała by się na całą trylogię, ale tak czy inaczej gra z Ciri w roli głównej mogła jak najbardziej powstać, aby domknąć jej rozdział.
Ale dlaczego aż tak cię boli, że jej historia zostanie domknięta właśnie w roli pełnoprawnej wiedźminki? Np. Ciri-najemniczka byłaby ok, byle tylko nie wiedźminka? A inna wiedźminka (np. wymyślona przez CDP Elisa czy inna Cailin) byłaby odpowiednia w roli protagonistki nowej części, czy sama płeć stanowi problem?
Czy taka gra byłaby trudniejsza do zrobienia? Możliwe, ale jednocześnie nikt by wtedy nie narzekał, że CDPR znowu narzuca nam jakiegoś konkretnego bohatera, tylko każdy zagrałby sobie kim mu sie podoba.
Brak narzekania raczej nie byłby tego wart. "Wiedźmin z edytora" oznaczałby albo prequel, np. 100-200 lat przed sagą (lub jeszcze wcześniej), albo sequel, wiele lat po sadze. W obu przypadkach CDP straciłby jednak dostęp do książkowych źródeł i większość świata gry musiałby opracować samodzielnie. Zwłaszcza postaci, które w grze albo jeszcze by się nie urodziły, albo już wyzionęłyby ducha. Trochę bez sensu osadzać grę w czasach, których autor pierwowzoru nie opisał, gdy twoja produkcja próbuje w jakimś tam stopniu adaptować książki.
Idą z duchem czasu, ciekawe co im z tego wyjdzie bo gracze po prostu nie wybaczają...
O ile zgodzę się z tym, że Ciri bardziej by pasowała na bohaterkę spinoffa niż pełnoprawnej czwórki to narzekanie na zrobienie z niej wiedzminki jest totalnie z d*py. Ona już w książkach Sapkowskiego przeszła pełnoprawne wiedzmińskie szkolenie w Kaer Morhen, po prostu Vesemir nie chciał jej dopuścić do Próby Traw. Być może dlatego, że kobiety miały jeszcze wyższy współczynnik śmiertelności. Gra jednak pewnie pójdzie w stronę, że Starsza Krew pomogła Ciri przeżyć mutację.
Wskaż fragment książki, który mówi o tym, że Ciri mogła stać się prawdziwą Wiedźminką, bo ja tekiego nie znam. To, że Ciri przesła wiedzmińskie szkolenie w Kaer Morhen nie ma żadnego znaczenia, bo samo szkolenie, a próba traw to całkiem inne sprawy.
Od razu powiem, że do czasów, w których dzieje się saga Wiedźmina, nikt już nie znał dokładnego składu eliksirów i procedur potrzebnych do przeprowadzenia Próby Traw. Starych mistrzów nie było, a laboratoria zostały zniszczone. Co więcej Geralt i Vesemir nigdy nie planowali zmiany Ciri w Wiedźminkę, a zresztą sami nie potrafili tego zrobić.
Oczywiście można sobie spekulować, że gdzieś tam w świecie Wiedźmina zaczaił się jakiś mag alchemik, który znałby pełną recepturę i metody mutacji, ale to już byłoby mocno naciągane. Ogólnie więcej jest przesłanek, które mówią, że Ciri nie mogła stać się prawidziwą Wiedźminką. Już sam fakt, że w jej żyłach płynie "starsza krew" jest możliwą przeszkodą, bo organizm Ciri mógłby odrzucić mutacje albo nawet jeszcze bardziej nieprzewidywalnie na nie zareagować.
O Jezu, jaka to jest oczywista oczywistość że jak robili z niej grywalną postać i Wiesiek 3 był w produkcji to po końcu trylogii i dodatkach to Ona będzie główną kandydatką.