Game Pass, PS Plus i inne abonamenty siłą napędową rynku gier wg DFC
Zawsze pisałem i powtórzę, abonamenty z dostepem do (wielu) gier nie szkodzą branży tylko jej pomagaja.
Normalna sprzedaz gier to koszty az do premiery, pik sprzedaży, a pozniej sprzedaz spada.
Abonament zapewnia staly doplyw kasy przez caly czas i developing i premierę i nawet lata po premierze. To bezpieczenstwo dla developerów, ogromne zyski dla tworcy abonamentu (taka premiera GTA5, ale co miesiąc).
Gry AAA na premiere nie trafiaja najczęściej do abonamentu, wiec abonament nie uderza w ich premiery.
Gracze zas oszczedzaja kase, bo jak nie sa ultra wymagajacy to abonament za 50zl bedzie lepszy niz jednostkowe gry po 350 zl plus poznaja gry, ktorych nigdy by nie kupili, wspirajac przy tym twórców.
Dzieki Gamepass gram w indyki. Wcześniej to w zyciu bym nie kupil indyka (wyjątek gry takie jak Xenonauts czy Dead Cells), a dzieki GP ogralem juz kilkadziesiąt i bede ogrywal kolejne.
Gamepass na tą chwilę i w tej cenie to sukces wszystkich stron. Jedyne kogo moze on zaboleć to sklepy sprzedajace gry na Xboxa na plytach na rynku wtórnym. On prawie (już) nie istnieje i sam bylem zdziwiony jak ciężko sprzedac gry na plytach na Xbox.
Na PlayStation nigdy nie mialem takich problemów i rzadko nosilem gry do Cexa, przy Xbox niestey wszystkie nosze do Cexa, gdyz popytu nie ma.
Efekt? W tym roku zadnej gry na plycie ba Xbox juz nie kupilem, ale tez zadne dobre gry nie wychodza.
To że abonamenty są przyszłością gamingu wiadomo już od pewnego czasu. Game Pass zapoczątkował prawdziwą rewolucję.