Wiadomość Facebook wprowadzi kryptowalutę GlobalCoin w 2020 roku

Mhm, Chiny bitcoin było. Państwo ma swój monopol na druk pieniędzy i tak się niestety też składa, że państwo może zbanować różne rzeczy u siebie, a mieszkańcy muszą tego przestrzegać. Dopóki będzie to niegroźne to będzie istnieć, ale jeśli skoczy do wielkości zagrażających w minimalnym stopniu państwu, to zaraz każde coś znajdzie na to.
Jedyne co jest pewne, FB zarobi. I może będzie można zarobić na tym coś, ale jednoczesnie ktoś będzie tracił, a ratio będzie 1:1 (+1 dla FB)

Oczywiście każdy kraj ma absolutny monopol ( z braku lepszego określenia ) nadruk pieniądza i jest to fakt niepodważalny. Niestety z e-walutami jest tak, że nie istnieją w żadnym kraju lub też ujmując to w inny sposób istnieją w każdym. Kryptowaluty zasadniczo nie są związane z żadnym krajem i często nie są nawet uznawane za prawny środek płatniczy ( jednak w UE wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE są uznane za prawny środek płatniczy ). Jako waluta nie posiadająca żadnego "kraju pochodzenia" kraje mają olbrzymi problem z podjęciem działań przeciwko pieniądzom elektronicznym. Chiny można potraktować jako specyficzny przykład gdyż "zasady działania internetu" w tym kraju są ciut inne ( choćby wyszukiwarki google które nie znajdują pewnych fraz itd ). Największym problemem dla krajów będą kłopoty legislacyjne gdyż wszystkie kryptowaluty w pewnym sensie omijają prawo związane z obrotem pieniędzmi jako twór czysto wirtualny ( jak zresztą wiele rzeczy istniejących tylko w internecie ). Ogólnie prawo większości krajów jest nieprzystosowane do istnienia kryptowalut a metody regulacji tego stanu rzeczy to często tworzone "ad hoc" ustawy pozostawiające wiele do życzenia. Wątpię ( ale mogę się mylić ) aby nagle wszystkie kraje zablokowały e-walutę FB, ba jestem nawet gotów wysunąć teorię, że z powodów czysto politycznych ( konflikt na linii USA - CHRL ) może ona być wspierana przez niektóre rządy w celu uzyskania krótkotrwałych korzyści.
Oczywiście co do samej waluty skoro została ona stworzona przez korporację to zasady jej istnienia będą nakierowane na jak największy zysk/profit właśnie dla firmy - co do tego nie mam żadnej wątpliwości. W końcu korporacje to nie instytucje charytatywne a spółki nastawione na generowanie zysku.

A mnie natomiast ciekawi inna kwestia. Wygląda już na to, że teraz w zasadzie każdy może sobie taką kryptowalutę wymyślić, tylko w czym ona ma pokrycie? Kiedyś było w złocie, teraz w towarze i usługach oferowanych przez jakieś państwa. Oj doprowadzi to do jakiejś katastrofy ekonomicznej.

Niestety większość kryptowalut nie ma absolutnie żadnego pokrycia... w niczym. Najogólniej wiekszość kryptowalut działają na zasadzie umowy pomiędzy kupującymi a sprzedającymi a ich olbrzymie wahania cen są spowodowane brakiem odnośnika do czegokolwiek posiadającego realną wartość rynkową ( z punktu widzenia banków czy firm ). Sytuacja wygląda trochę jak z firmą Zynga która wprawdzie była wyceniana na kilka miliardów USD ale realna wartość aktywów i nieruchomości to zaledwie kilkadziesiąt milionów $.

@up

Aha, czyli to taki kolos na glinianych nogach. Tylko że jak pierdyknie, to czkawką wielu się to odbije.

Tak niestety w ten sposób to zadziała. Ogólnie zasada jest bardzo prosta i podobna trochę do tych które pojawiają się w czasie licytacji ( najprościej mówiąc ). Cena większości kryptowalut wynika z tego że ktoś chce za nie dać konkretną sumę pieniędzy. Jeżeli powiedzmy twój 1 BitCoin jest wart 10000 $ znaczy to tylko tyle że ktoś chce dać taką kwotę za niego. Nie jest to jak w wypadku zwykłych walut powiązane z gospodarka danego kraju, jego stabilnością itd. Jeżeli nagle dużo ludzi zapragnie sprzedać swoje kryptowalutowe aktywa to ich cena szybko poszybuje w dół i z rynku "wyparuje" konkretna suma w $ należąca do tych którzy kupili swoje aktywa drożej niż teraz mogą je sprzedać. Dodatkowo jeżeli kryptowalut zacznie się pozbywać zbyt wiele osób to może to doprowadzić do swoistej paniki i sprzedaży na ślepo podyktowanej emocjami a nie kalkulacją ( choć tu bym nie stosował typowych mechanizmów związanych z akcjami firm i ich nagła sprzedażą - firmy mają jakiś kapitał a większość kryptowalut nie i to jest problem ). Czyli w skrócie jak bańka strzeli to może się okazać że masa ludzi poniosła dotkliwe straty finansowe. Ogólnie kryptowaluty są nazwijmy to inwestycjami wysokiego ryzyka w których zarabiasz własnie na wahaniach kursu i ciągłym ich kupnie i sprzedaży.

Dzięki za info

Weź i przestań powtarzać to co przeczytałeś na innych stronach. Nie znasz się nie wiesz o co chodzi a pleciesz jak byś wiedział o tym wszystko. Najpierw przedstaw konkretne dowody że allegro, facebook jak to nazwałeś "będą prać pieniądze".