EA nie odpuści Star Wars, chce więcej gier z tego uniwersum
Nie dali gier podczas eventu . bo "polakom robakom nie dajom ". więc już usunąłem konto EA xD może kupie falen ordera jak spadnie cena na steamie. resztę to i tak wszystko co robią to shity
Teraz się obudzili? Ile lat maja już tą markę? A zrobili Battlefronta i Fallen Ordera. W międzyczasie wyszło więcej edycji Skyrima niż gier w świecie Star Wars.
To 3 gry AAA Star Wars (Czwarty, Star Wars Squadrons,
w tym roku, ale po cenie będzie to raczej średnia półka) w przeciągu 7 lat, eleganckie tempo! To bzdura, że od nabycia praw w 2013 wyszło 5 edycji Skyrima, co ty ćpiesz?
Jakby to robiło pojedyncze studio to może byłbym pod wrażeniem. Ale mówimy tutaj o wielkim korpo, które może do projektów Star Wars zaprzęgnąć kilkanaście studiów. Zobacz sobie ile wychodziło gier od Lucas Artu. Gier które na dodatek prezentowały często znacznie wyższy poziom, już nie mówiąc o zróżnicowaniu. Dostaliśmy dwa klony Battlefielda, w zasadzie takie coś mogą wydawać co dwa lata, spokojnie by się wyrobili. Fallen Order to chyba najlepsze co im wyszło. Squadrons zapowiada się jako spin off Battlefronta, skupiający się na potyczkach z udziałem myśliwców, wiec można uznać to za jakiś postęp, gdyby nie to, że minęło 7 lat. Takie coś powinno powstać już dawno temu.
Tylko nie wiemy ile gier ze świata SW maja w produkcji. Bo ja zauważyłeś, oni maja sporo studiów - prace mogą trwać i nikt pary z ust nie puści.
Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie (na dole oczywiście trzeba jeszcze dodać Fallen Order)
Nie wiemy czy mają jakieś w produkcji, a nawet jeśli je mają, to jest o wiele za późno. Przez cały ten czas nie robili nic, nie ma opcji, żeby jakiekolwiek studio od EA, pracowało nad grą w SW od 7 lat. To bardziej wygląda na presje ze strony Disneya, EA ewidentnie nie wywiązuje się z umowy, wiec może chcieć coś wydać, by załagodzić sytuacje. Nadal jednak nie wiadomo jakie będą to tytuły, oraz ile ich będzie. Gdzie jest EAW, KOTOR, Jedi Academy, Imperial Commando? Moim zdaniem nie da się tego nazwać inaczej, niż kompletną porażką. Ile dobrych gier w tym uniwersum ujrzałoby światło dzienne, gdyby Lucas Art mogło dalej tworzyć swoje tytuły?
No faktycznie, Battlefield i Battlefront nie maja ze sobą nic, a nic wspólnego. Dodatkowo, taki mały deweloper jak EA, nie ma się nawet co równać z potencjałem produkcyjnym Lucas Arts. Tylko pojawia się pytanie. Skoro nie mieli w planach tworzenia gier SW, i nie posiadali do tego żadnych studiów, to po co się w to pchali. A no tak, bo to korpo kierujące sie zasadą: "lepiej żebym miał i nie skorzystał, niż żeby ktoś inny miał i skorzystał".
Aż sprawdziłem i faktycznie,
2013 - Skyrim legendary edition
2016 - Skyrim special edition
2017 - Skyrim na switch
2017 - Skyrim VR
Widząc jaki obrali kierunek przy swoich ostatnich grach i jakie mają do nich podejście po premierze (SWTOR olany kompletnie, teraz to w sumie tylko pokaz mody z mikrotransakcji, a potencjał był ogromny i po większych dodatkach czekałem na wszystko z niecierpliwością. Potem kolejne dodatki pocięte na kawałki i udostępniane co jakiś czas (serio EA?!) kompletnie wszystko popsuły). Wcześniej też obiecują cuda na kiju w swoich grach (tak, tak BFV), a wychodzi niedorobiona gra z brakiem zawartości. Lepiej niech Disney nie przedłuża im żadnej umowy. Jedna dobra gra w uniwersum niczego w mojej opinii nie zmienia, bo nadal niesmak i żal pozostaje za tego nieszczęsnego SWTOR'a i to jak nie potrafią nim zarządzać.
No to mają jeszcze sporo do nadrobienia.
spoiler start
Tak, wiem że brakuje Fallen Order i nadchodzącego Squadron ale przyjrzyjcie się latom.
spoiler stop
Dokładnie. To co EA zrobiło z marką to jest jakiś żart. Jestem prawie pewien, że kupili ją, tylko, żeby zrobić tą mobilkę SW: Galaxy of Heroes, czy jakoś tak. Zarobili na niej pewnie tyle, co Lucasarts na tych wszystkich swoich. Dno i 15 m mułu.
Problemem jest raczej to, że subkontraktorzy EA nie tworzą kontynuacji Jedi Knighta - zdecydowanie najlepszej serii w historii gier opartych na uniwersum SW. To olbrzymi błąd.
Disney też nie opuści Star Wars. Razem z EA będą doić krowę póki żyje, a potem ją przerobią na kotlety. A po latach wskrzeszą żeby na nowo doić. W zasadzie da się tak w nieskończoność.
Wiem, że prędzej piekło zamarznie niż zobaczę gry single player w uniwersum Star Wars, o których marzę.
Nowe: Jedi Knight, X-Wing Aliance i Rebelion.
I super. Jeśli będą robione na poziomie Fallen Jedi czy nawet BF2 to ja się cieszę.
Jeśli was interesuje, czemu zrobili tak mało gier to nie jest to jakaś tajemnica. Sekret tkwi tutaj: https://www.pocketgamer.biz/news/71306/star-wars-galaxy-of-heroes-nears-80-million-players-but-eas-mobile-revenue-drops-by-16/
Zwyczajnie nie muszą robić gier. Wystarcza im ta jedna mobilka, aby posiadanie marki SW się opłacało. Żałosne.
Byleby nie souls likowych gier. Bo to po prostu nie pasuję do star wars.
Możliwe że teraz skoro Paradox skończył C&C remaster, a wiadomo że od jakiegoś czasu pytali EA o możliwość zrobienia SW Empire at War 2, no i EA zobaczyło że na grze nastawionej na single można zarobić (choć do strategii wiadomo że multi też ważne) to da zielone światło. Już dużo czasu minęło, a przydałaby sie porządna strategia w świecie SW, kombinująca walkę w kosmosie i na lądzie, zwłaszcza że teoretycznie EA dużo assetów już ma
Paradox? Chyba Petroglyph :p Ale tak, Nowe Empire At War to byłoby to!
Żałuję że Disneyn nie dał praw Sony. Wyobraźcie sobie jakie mogły by powstać dobre gry z pod ich rąk, albo pojedynczym np Activision prawo do zrobienia strzelanki rocksteady albo rockstarowi jakby chcieli żeby zrobili sandoxa a innemu studiu jakąs liniowa gre fabularna oraz strategię, jeszcze innemu coś bezpłatnego. Myślę że to by lepiej wyszło dla graczy tak kiche jedna mobilka jedna Multi i jedna przygodowa gra.
No tak, Fallen Order się sprzedało, więc sobie przypomnieli o tej marce i "chcą robić więcej"...
Przecież to jest Star Wars! Moc tej marki jest tak ogromna że z jej logo można sprzedać dosłownie wszystko. Ale EA jedynie co potrafiło przez te lata to wydolić z siebie dwa Battlefronty i na odczepne jeszcze rzuciło Fallen Order, w sukces którego pewnie samo nie wierzyło na początku...