Clair Obscur: Expedition 33 nie jest dziełem jedynie 30 osób. Napisy końcowe „obalają” popularną teorię, nie brakuje w nich nawet Polaków
Bardzo ładnie przetłumaczony artykuł
Jakby kogoś faktycznie ciekawiło ile osób nad tym pracowało to nie licząc QA, ludzi od portowania, orkiestry, aktorów głosowych itp. to faktyczny rdzeń gry zrobiło 41 osób z Sandfall Interactive i 8 koreańczyków od animacji.
Gdybyśmy chcieli zliczyć wszystkich to faktycznie liczylibyśmy w setkach. Tylko jakby tą logikę zastosować do gier AAA, to byśmy ludzi liczyli w tysiącach
Bardzo ładnie przetłumaczony artykuł
Jakby kogoś faktycznie ciekawiło ile osób nad tym pracowało to nie licząc QA, ludzi od portowania, orkiestry, aktorów głosowych itp. to faktyczny rdzeń gry zrobiło 41 osób z Sandfall Interactive i 8 koreańczyków od animacji.
Gdybyśmy chcieli zliczyć wszystkich to faktycznie liczylibyśmy w setkach. Tylko jakby tą logikę zastosować do gier AAA, to byśmy ludzi liczyli w tysiącach
Daniel Vávra to teraz jakiś celebryta wśród twórców gier, że teraz będzie cytowany nawet w temacie, który go stricte nie dotyczy? Bo mam dziwne wrażenie, że nie tylko on ze świata gamedevu taki wpis na X popełnił :)
Lepszy Vavra, który jednak stworzył ikoniczne już gry (Mafię i KCD) niż ten wydawca Larianów, Douse czy jak mu tam było, którego ostro jeszcze lansowali na Golu niedawno.
Jakim cudem dopiero piszesz że grałeś kilka godzin a potem że już mierzysz się z malarką, gra jest na przynajmniej 20+ godzin.
Ty to się możesz mierzyć, ale z własnym pędzlem, ale nie malarką. Za krótko grasz, aby już być na samym końcu historii.
20h to chyba na najnizszym poziomie trudnosci i z modami z nexusa na zmiejszenie trudnosci combatu dodatkowo.
Good catch. Koles w ciegu 3 godzin przeszedl od "gram juz pare godzin" do "mierze sie z malarka"..
Dodajmy do tego ze stalo sie to pomiedzy 8 a 11 rano w srodku tygodnia.
Seems legit. ;)
Rushowalem bo nudna jest, drugiego zakonczenia nawet mi sie nie chce robic.
Nie napisalem dokladnie ile gralem godzin...
Napisałeś, że grasz "parę" godzin, nie "paręnaście" lub "parędziesiąt", więc można sugerować, że spędziłeś w grze od 2 do 9h.
Dobra mam 18 godzin, happy? Jak zobaczylem ze sa ukryte mimy to stwierdzilem ze nie chce mi sie juz znajdek szukac.
Masz prawo do swojej opinii. My mamy prawo ja skomentowac jako troszke pretensjonalna. Oraz to ze podczas takiego rusha 18h nie widziales 2/3 gry, oraz nie musiales angazowac sie w jej mechaniki oraz gameplay.
Z ciekawosci bym przecztal jakie to jRPG OP uwaza za "nie nudne".
A gdybym byl zlosliwy to pokusilbym sie o stwierdzenie ze gra poporstu okazala sie za trudna, zwlaszcza biorac pod uwage ze op gra w ESO, ktore jest grs w ktorej mozna zostawic postac idle z 4 mobami full aggro, przyjsc po 10 minutach i one cie nawet nie dadza rady zabic. I tak mozna opisac 95% contentu w tej grze (niestety... ). Dodam ze wiekszosc MMO nie jest grami trudnymi w przypadku solo content i questingu, ale ESO w porownaniu z reszta gatunku jest o wiele bardziej pozbawione jakiegokolwiek challenge.
Zreszta naprawde mocno nadtym ubolewam, bo ESO sporo rzeczy robi fajnie, ale nie da sie w to dlugo grac bo jest braindead easy. :/ Questing w WoW to przy ESO potrafi byc Dark Souls.
Ale to tylko jakbym byl zlosliwy. ;)
W sumie to nawet nie wiem jak można zrushowac tą grę bez chitow. Ja za szybko zrobiłem act 1 i w połowie 2go musiałem wrócić do grindu bo dalej w a2 mobki były za silne
Czyszczę tylko fabularne lokację i jakoś nie odczuwam żebym miał zbyt niski lvl.
Drackula, ODIN85 -> Trochę zależy też od doświadczenia/czasu spędzonego z grą. Gram teraz drugi raz i mówiąc szczerze idę jak burza, fabularnych bossów miażdżąc niekiedy w 2 tury. Ale to głównie dlatego, że pamiętam synergie i mam doświadczenie wyniesione z pierwszego przejścia, nie mówiąc o skutecznym parowaniu/unikach.
W czasie pierwszego przejścia nie zdarzyło mi się również grindować, ALE robiłem sporo lokacji pobocznych, szperałem w każdym kącie i nie unikałem walki. Siłą rzeczy wpadało sporo EXP-a.
Ej ja wiem że internet jest pełen growych wymiataczy, ale z chęcią bym się dowiedział który bos jest na dwie tury:)
Walka nie jest tak trudna jak sie wydaje i na srednim poziomie mozna przejsc z moze dwoma podejsciami do walki z wrogami. Wiekszosc przeciwnikow powtarza te same ataki, roznia sie jedynie tym ze jest napisane jak szybko przeciwnik atakuje, reszta to jest do wyuczenia. Moze dlatego ze mam ograne wszystkie Kingdom Hearts na Criticalu wiec wiem jak mierzyc klatkarz (przeklety unknown z Birth by sleep...). Po prostu uwazam ze ta gra jest srednia i nie rozumiem co w niej takiego jest, fabula pierwsze co mi przyszlo na mysl to inspiracja Attack on Titans a reszta taka zapchajdziura.
Dyskutujecie z gościem, który robi fellatio Kiszakowi i jest wielkim anty-łokiem. Szkoda gadać.
Znowu to napiszę ale dla mnie goty, nie sądzę by w tym roku pojawiło się coś lepszego.
Recenzenci chwalą przepiękną oprawę wizualną inspirowaną francuską epoką Belle Époque, z surrealistycznymi krajobrazami i stylem przypominającym obrazy impresjonistyczne. Świat gry określany jest jako „hipnotyzujący” i „melancholijny”hahaah!
Po niecałych 30h gry dotarlo do mnie, że chyba najmocniejszym punktem gry jest to, że nie stara się ona być czymś innym, jak wiele dzisiejszych gier mających problemy z tożsamością przez próbę trafienia do jak największej liczby odbiorców. Expedition 33 to klasyczny jrpg jak z czasów PSX/PS2, tylko w nowoczesnym wydaniu zrobiony przez Europejczyków. Fantastyczna gra!
qużwa musze w końcu zagrać mam od premiery ale oblivion remaster i days gone remaster choć ta druga pozycja w mniejszym stopniu zabierają czas żeby gierkę odpalić.