Bycie Wiedźminem to niebezpieczne zajęcie. CD Projekt RED udowadnia to statystyką śmierci w Wiedźminie 3
Gdy grałem ostatnio to udało mi się przejść całość bez żadnego umierania. W 95% przypadków wystarczą po prostu uniki, trzeba tylko uważać by nie odskakiwać w złą stronę gdzie coś nas zablokuje. I aktywny quen na wypadek gdybyśmy jednak popełnili jakiś błąd.
Narzucenie sobie zasady ''nie możesz zginąć ani razu'' sprawia, że walka w grach ze zbyt prostą walką sprawia dużo więcej satysfakcji, poza tym łatwiej też się wczuć w postać.
Zastanawiam się czy będzie w W4 skradanie, polowanie i soczyste walki czy tylko lekko zmodyfikowany W3...