Nie jestem fanem Gothica (nawet nigdy nie grałem), Risena 1,2,3 (wywalałem z dysku po 30 min) ale ELEX w moim odczuciu to bardzo dobra, a przede wszystkim wciągająca gra. Ocenę wystawię po przejściu albo po obejrzeniu 50% gry. Na tą chwile jestem oczarowany, grafika mi się podoba (przypomina mi podrasowaną wersję ME3 którego ogrywałem jakiś czas temu ponownie). Fajnie się eksploruje i poznaje świat. Duży plus za dubbing bo ostatnio miałem już dosyć czytania ścian tekstu, wole w słuchawkach wsłuchiwać się w rozmowy i otoczenie. Po kilku godzinach grania moje oczekiwania to 9/10.
Muzyka jest totalnie beznadziejna, zero klimatu. Brakuje gothicowej bezradności, a z jetpakiem można robić co się chce, ja całą kraine zwiedziałem w 2h od uruchomienia.
Nie wiem czy to ja mam za wysokie wymagania czy co, ale po ograniu dobrych 12 godzin zwyczajnie nie chce mi się odpalać tej gry.
Tutaj wszędzie panuje NUDA.
Walka to jedna wielka katastrofa. O ile z ludzkim przeciwnikiem można sobie jako tako poradzić, to potwory wykonują jakieś dziwne piruety i tak w zasadzie nie wiadomo gdzie zrobić unik. Drewniany bohater też niezbyt pomaga w uniknięciu ciosu, zaś odlecenie na kilka metrów skutkuje ostrzałem z dystansu, albo opluciem jakimś dziwnym czymś. Więc po jakimś czasie zdajesz sobie sprawę że trzeba uciekać albo ginąć. I tak wszędzie gdzie się nie zajdzie.
NPC są nudni, mocno wygadani i każdy chce mi dać jakieś zadanie. Do jasnej anielki, gościa spotykam pierwszy raz a tu zaraz przynieś mi łuk, pałke, jedzenie, wódkę, jakieś części itd.
Każdy kto ma jakieś imię daje mi nudne do porzygu zadanie. Takie akcje przechodziły w Gothicku, bo były ciekawe, miały sens i sprawiały frajdę, a tutaj masz misje, leć przez pół mapy, zbierz coś na szybko, odnieś, weź znów misje, znów biegaj i znów oddaj.
No nie wiem...nic mnie tutaj nie przyciąga. Wszystko jest kiepskie, od fabuły, walki, dialogów, misji aż po eksploracje.
Coś jakby twórcy zrobili wielką mapę, nawrzucali śmieciowy loot, jakieś potworki i kazali sobie po tym biegać. To nie dla mnie.
Skoro już teraz można kupić grę za 30zł z groszami to coś czuję, że na święta będzie w jakimś bundlu za 2-3 dolary. Sam się zaopatrzyłem niedawno bo to żadne pieniądze, a przynajmniej ogram i niedługo napiszę swoje spostrzeżenia (jako fan Gothiców) ale raczej nie będą one pozytywne wnioskując po tym co do tej pory miałem okazję ograć
Gra jest dla mnie mega, jak każda produkcja Piranha Bytes, poza Risen 2 który kompletnie mi nie leży..ludzie narzekający, że gra jest za ciężka i nie fair..to się przyzwyczaili przez ostanie lata, że wszystko ma się podane na tacy, i brnie przez kolejne hordy przeciwników ściągając ich na dwa strzały. Tutaj jest zupełnie co innego, bo nie ma tak łatwo :D już parę razy waliłem pięścią w biurko z nerwów, ale nie żałuję spędzonych godzin z tą grą. Świat jest duży i klimatyczny, zadania nawet dobre, fabuła nawet trzyma poziom. Spadkobierca Gothica to nie jest i nie będzie, bo trzeba zdać sobie w końcu sprawę, że Piranha już nigdy nie zrobi takiej gry jak Gothic (mam nadzieję, że się mylę) Gothic ma ciepłą trumienkę na cmentarzysku, i nie ma co porównywać tej gry do Gothic'a bo to nie ma sensu. A błędy ? to znak rozpoznawczy Piranha Bytes, i tak już chyba będzie zawsze :) ale jedno co mogę rzec, mało które studio umie robić tego typu gry, psioczy się na gry Piranha Bytes.. wyzywa się ich.. a i tak się wraca, i zanurza na długie godziny w wykreowanym przez nich świecie :)
Hejty i minusy, za trzy, dwa, jeden.... START :D
Dzieło na drewnie namalowane.
Chciałbym napisać arcydzieło w tytule, ale do tego miana trochę zabrakło. Ale po kolei...
Oceniając gry Piranha Bytes zawszę patrzę na ich wcześniejsze dokonania. Przy Risenach 2,3 dobrze się bawiłem. Były to jednak gry
na raz, które swoją specyficzną mechanikę nie nadrabiały wybitną fabuła czy wybitnym klimatem. Wszyscy mieli nadzieję, że ich kolejną produkcją będzie następny Gothic, który zdefiniował niezwykły świat i klimat. Gdy Piranha Bytes 2.02.2015 zapowiedziała grę, która jeszcze w 2014 miała mieć tytuł roboczy "Ewolucja", sądziłem że będzie to przełomowy projekt tego studia. A jaki jest faktycznie, jaki jest ten ELEX ? Czy Piranha dobrze robi, szukając nowych dróg aniżeli kontynuować Gothica ?
1. Grafika, fizyka, animacje:
Pierwsze screeny przypominały bardziej jakiegoś Risena 4, z piratami którzy na wskutek przedawkowania Elexu zamienili się w mechy i mutanty.
Jak wiadomo gra powstawała na tym samym silniku co wcześniejsze dzieła PB. Tu mamy plus z minusem. Plus jest taki, że cenie sobie bardziej studio które opracowało
własny silnik (tym bardziej że po ELEXie widać ile pracy włożono aby dostosować go do obecnych standardów), niż firmę które pobiera Unreala i nawet nie wie jak tworzy się silnik.
Minusem natomiast jest fakt, iż nie udało się dostosować silnika w stopniu satysfakcjonującym. Grafika jest niezła, praca światła bardzo dobra, tekstury już gorszę. Jednak prawdziwy
problem zaczyna się przy animacjach (ta kwestia została opisana 1000 razy, dlatego niebędę pisać dlaczego). W tej kategori jest więcej minusów niż plusów, ale recenzuję RPG'a a nie symulatora
realizmu, więc przejdźmy do rzeczy ważniejszych:
2. Muzyka i dźwięk:
Muzyka w grach jest dla mnie ważniejsza od grafiki, to ona buduję większość klimatu. Nie inaczej jest tutaj, warto zaznaczyć że kompozytorem jest Bjorn Pankratz główny projektant gry.
Soundtrack jest prosty, widać użycie syntezatorów dźwięku(a nie jak np. w Gothicu 3 orkiestry). Jednak na uwagę zasługuję wyczucie tzn. świetnie dopasowanie utworów do sytuacji. Na uwagę zasługuję takżę, że każda sytuacja, postać ma swój własny motyw muzyczny. Pod kątem muzycznym duży krok na przód względem Risenów 2,3. Gdyby dać Bjornowi jakąś orkiestrę, zespół to sądzę że mielibyśmy muzykę na poziomie Gothica 3.
Co do dźwięku to jest on zrealizowany poprawnie, jest bogata ilość odgłosów.
3. Świat :
Mamy do dyspozycji dużą połać całkowicie otwartej przestrzeni, zaprojektowanej z polotem. Aczkolwiek monotonia objawia się połączeniem wulkanów, pustyni i lodowców. Mi osobiście najbardziej podobał się Edan.
Twórcy chcieli zróżnicować świat, ale dodanie 10 stref klimatycznych nie jest jedynym rozwiązaniem. Sam Edan można byłoby zaprojektować tak, aby był ciekawy nawet na dwukrotnie większej mapie. Zabrakło gęstych lasów kosztem
otwartych przestrzeni. Miasta mamy 4, są średniej wielkości. Są jednak ładnie zaprojektowane, każde z nich ma swoją unikatową architekturę. Dodatkowo mamy wiele ruin starego świata, ze znajdkami, nagraniami i książkami. Te ostatnie świetnie opowiadają co działo się w danym miejscu kiedyś.
4. Frakcje :
Twórcy dali nam 4 (oczywiście tradycyjnie 3 grywalne) frakcje, które podobnie jak architekturą wyróżniają się kulturą oraz przekonaniami. Zabrakło 4 możliwości przejścia gry np. jako samotny wilk albo stworzenie własnej frakcji.
5. Postaci niezależne :
PB stworzyła ciekawych towarzyszy w Gothicu. Natomiast ci z Risena, cóż ... niestety niezapadli w pamięć w żadnym stopniu. W ELEXie jest zdecydowanie lepiej + wątki romansowe wzbogacające historię.
Szkoda, że nie można wydawać towarzyszowi rozkazów podczas walki np. "atakuj tylko z dystansu" itp. Beznadziejnie działa AI towarzyszy , nie ma co tego faktu ukrywać. Sztuczna inteligencja jest gorsza nawet niż w Gothicu 1 (2001), postaci zachowują się jak niewidomi (dopóki nie poczują, nie zareagują, a bywa i gorzej).
6. Fauna, przeciwnicy:
Zwierzęta są ciekawie zaprojektowane, zamiast kruczków mamy jakieś Jaskinioptaki. Bestiariusz jest bardzo zróżnicowany, ale potwory o różnych nazwach są często podobne wizualnie. AI przeciwników jest na pewno lepsze od towarzyszy, potrafią wyjść (nie zawsze) z sytuacji gdy gracz próbuję ich zabugować. Dużą zaletą jest traktowanie gracza na poważnie. Gra jest trudna,
a postepy w grze dają dużą satysfakcję.
7. Rozwój bohatera :
Rozwój postaci jest świetny, bardzo rozbudowany. Zachęca do kilkukrotnego przejścia gry. Możemy przystąpić do wspomnianych 3 frakcji, a w ramach każdej możemy rozwijać postać jako maga czy wojownika (tak to wyglądało u berserków przynajmniej).
Bardzo irytujący jest brak ekranu ze statystykami i niedbały opis umiejętności. Ile mam punktów życia ? Ile obrażeń zdaję nasz bohater(broń + siła + umiejętności) ? Nie wiadomo :/ Rozwój postaci jest jednak bardzo satysfakcjonujący.
W świecie jest też mało artefaktów (pod koniec gry walczyłem ulepszonym toporem, który znalazłem w połowie gry), aczkolwiek jest masa różnych rodzajów broni (miecze, topory, karabiny, miotacze ognia, wyrzutnie rakiet, łuki, kusze itp) niespotykana zazwyczaj w grach. Coś za coś.
8. Fabuła & misje poboczne:
Opowieść jest prowadzona chaotycznie, ale główny wątek wciąga. Cieszą decyzje moralne i ich konsekwencje. Na plus system przyłaczania do frakcji, a także dlugość samego głównego wątku.
Zadania poboczne potrafią być ciekawe, ale niektóre wydaja się stworzone na siłę i niedokończone. Główny bohater jest ciekawą postacią, ma swoje tajemnice (trudno napisać coś więcej bez spoilerów), ale ... czegoś mi
tu zabrakło.
Troszkę denerwowało zaznaczanie 99% misji na mapie. Ja rozumiem, że świat jest duży, ale jest totalnie nielogiczne kiedy mamy kogoś odnaleźć, a wystarczy wejść do dziennika wcisnąć Z i bach wszystko jest na mapie. Powinien być jakiś system szukania informacji o danej postaci, którą mamy np. odnaleźć.
9. Interfejs:
Jest mało przejrzysty, ale ma swój styl (inspiracja Pip Boy'em z Fallouta 4). W przypadku mapy twórcy mogli zastosować motyw z Two Worlds lub Arcanii tzn. obszary które zwiedzaliśmy mają inny kolor niż te nieodkryte.
10. Inne:
Dobra optymalizacja, jednak wymagania ewidentnie zawyżone, ale bugi... (lepiej nie komentować).
PODSUMOWANIE:
Plusy:
+ klimat,
+ rozwój postaci !,
+ muzyka i udźwiękowienie,
+ projekt świata (szczególnie Edan),
+ historia (aczkolwiek momentami sztampowa),
+ niektóre postaci,
+ system oświetlenia,
+ poziom trudności i satysfakcja z niego płynąca,
+ własny silnik graficzny,
+ optymalizacja,
+ to GOTHIC (powrót nieprzyjaznego, klimatycznego świata)
Minusy:
- nielogiczne uproszczenia (wszechobecne zaznaczanie wszystkiego na mapie),
- totalnie nieczytelny rozwój postaci,
- za dużo otwartych przestrzeni (kosztem np. gęstych lasów),
- tekstury,
- animacje,
- bugi
Aspekty neutralne:
+/- przeciwnicy,
+/- dialogi,
+/- wątki poboczne,
+/- to GOTHIC (trochę innowacyjności by mimo wszystko nie zaszkodziło :) )
Więc, czy Piranha dobrze zrobiła odcinając się od dotychczasowego dorobku, rozpoczynając nową serię ? Nie wiem, ale ELEX 2, może być tak samo dobry jak wyczekiwany przez wielu "GOTHIC 5, 4, remaster". To po prostu nowe uniwersum, ale najważniejsze rzeczy zostały, tylko uciekły na chwilę przy Risenach 2,3 :).
Ocena końcowa: 8/10 (Na profilu mam 10, ale to były oczekiwania wystawione w 2015r.)
----------------------
Ta gra to tragedia. Tragedia w każdym aspekcie. Jeśli widzicie komentarz z zachwytami nad tym "dziełem" jest on wytworem albo kogoś opłaconego, albo jednego z twórców, którzy za wszelką cenę chcą ratować ten ulep beznadziejności.Wchodzę sobie do Media Marktu i widzę cenę 150 zł. Coś mi tutaj nie gra, na stronie było za 100 zeta. No dobra sprzedawca dał się przekonać jupi 50 złotych w kieszeni. Tutaj powinienem już się powoli zacząć zastanawiać, czy aby na pewno chcę kupić tą grę . Echh jakże ja byłem głupi, że sobie nie odpuściłem. Po powrocie do domu otwieram pudełko i... Co za cymbał to projektował, żeby człowiek musiał się męczyć aby wyciągnąć płytę z pudełka, szkoda słów. Czas obejrzeć płytki, czy aby wszystko z nimi ok. Patrzę i nie wierzę, zacieki, wszędzie zacieki. Komu kiedyś skopała się płyta przy zapisie wie o co mi chodzi. No cóż, może mam przewidzenia i uda się je odpalić. A taki wał... płyta mieli i mieli i nic nie łapie. Wsadzam do drugiego kompa... To samo. 2 z 6 płyt uszkodzone, no bez jaj.... Trudno, nie będę reklamował, bo nie wiadomo, kiedy doślą nowe. Pobieramy ze steama za pomocą kodu z pudełka. Ufff działa... Kod działa, bo gra już nie. Czarny ekran i błąd debugowania. Po dwóch godzinach wpadłem na pomysł aby odinstalować Ge Force Experience. Poszło. Na screenach cud, miód i orzeszki, ustawiam wszystko na ultra bo komp pozwala i....... Nie no zaraz to wywalę za okno! Ta gra wygląda jakby miała 10 lat. Wiedźmin 1 tak nie Wiesiek 2 czy też 3 a Wiedźmin 1 to przy tum ulepie majstersztyk. Takiego kiczu to dawno nie widziałem.. Idziemy dalej. Po pierwsze: Dajcie mi w końcu jakąś broń i pancerz!!!!!!!! Szał człowieka trafia gdy musi biegać 10 godzin z pałką, którą dostał na początku gry. 10 godzin... Ludzie tyle to trwa przeciętna gra w dzisiejszych czasach. Wychodzisz na mapę na najłatwiejszym poziomie trudności i nie ma opcji abyś nie zginął 10 razy w ciągu 10 minut. Co za Imbecyl projektował ten poziom trudności.. Ba... to jeszcze nic. Uzbierałeś wszystko? Masz już pancerz i broń? Sądzisz, że możesz się pobawić wybijając stworki na mapie? A taki wał w starci z trzema mutantami możesz co najwyżej wziąć i sobie włosy z głowy powyrywać z pytaniem: Co mnie pokusiło aby to kupić. Dialogi to jakaś kpina. Głównego bohatera nie da się słuchać jest bardziej plastikowy od lalki barbie. Aktorzy w klanie przy nim to arcymistrzowie. Lepsze i bardziej wciągające dialogi to już w "trudnych sprawach" są. Aż chce się przewijać, ale nie... To by było zbyt łatwe. Gdy przewiniemy dialog, nie wiemy co mamy zrobić bo opisy misji są tak puste, że normalnie szkoda słów. Nic z nich nie wynika. Muzyka? Dobra nawet nie chce mi się o niej pisać, jakieś pląsy i brzdęki rodem z lat 90'tych. Mógłbym tak w nieskończoność. Wielu mówiło, że Mass Effect Andromeda to gónwo, taa chyba Elexa nie odpalali. Andromedę przeszedłem z miłą chęcią, zrobiłem wszystkie misje poboczne, aż chciało się tą grę wymaxować mimo wielu niedoróbek, ale tutaj żałuję każdej złotówki, ba każdego grosza wydanego na ten twór. Ocena: 2/10 Dwa tylko za to, że świat jest duży i jest co zwiedzać, dobra, kilka questów było ciekawych. Tyle, jeśli ktokolwiek stwierdzi, że moja opinia jest nic nie warta nie ufajcie mu, tak jak wspomniałem, albo jest podstawiony albo co gorsze... upośledzony.
Rozumiem ludzi, którym Elex nie przypadł do gustu. Każdy ma coś takiego co nazywa się gust. Nie bez znaczenia jest też zdrowy pomyślunek. Jeszcze nie spotkałem się z tym, by ktoś napisał - za cienki jestem w uszach do tej gry, albo - jestem pierdoła i nie daję sobie rady. Nie, tak nikt nie napisze, łatwiej jest zwalić winę na grę.
Przeszedłem Elexa wszystkimi 3 frakcjami. Robiłem różne zakończenia, bo jak nałyka się za dużo napoi elexowych i wybiera dialogi zwiększające oziębłość, to nie da zabić Hybrydy. Dla mnie Elex, to dobra gra. Mocne 8/10. Mam nadzieję, że pojawią się patche poprawiające błędy, bo niestety jest ich sporo, szczególnie w spolszczeniu i dialogach.
103 godziny wg Steama i Elex ukończony frakcją Berserków. W tej chwili trochę sobie od niego odpocznę, ale za jakiś czas na 100% znów zagram inną frakcją. Pomijając wszelkie minusy i niedoskonałości, gra w ogólnym odbiorze jest dobra i przyjemnie się grało. 160zł w dniu premiery to było trochę za dużo, ale kupując Elexa za 100zł uważam, że tej ceny był wart. Ciekawe jak rozwiną fabułę w drugiej części. Mam też nadzieję, że poprawią choć część niedoskonałości "jedyneczki" i że nie rozwleką fabuły tak jak w przypadku Risenów 2-3(bo obstawiam, że jednak zrobią z tego trylogię). Wkurzyłbym się też, jakby znowu zmienili głównego bohatera. Mam nadzieję, że trylogia(jak obstawiam) Elexa będzie spójną historią Jaxa. No ale wracając na ziemię - ode mnie leci ocenka 7,5 przymykając już oko na mniej ważne bolączki gry, a odejmując te 2,5 punktu za:
1) Fizykę walki przeciwników(np. otrzymywanie obrażeń mimo zrobienia uniku, lub stojąc 1-2 metry od przeciwnika)
2) Kiepskie wykonanie walki z wieloma przeciwnikami
3) Nagradzanie srajtaśmą, zabawkami dla dzieci czy narzędziami otwarcie sejfów w trudnych do osiągnięcia miejscach, czy po pokonaniu solidnego potwora pilnującego owej skrzyni/sejfu :P
Gra dostaje sprawiedliwe, solidne oceny, ale jakże niskie w porównaniu do większości crapów, które okraszane są 8-9...
A droga redakcja niech puknie się w głowę z tymi wymaganiami sprzętowymi, bo to oczywista bzdura
Double post ale wszyscy hejterzy (i nie tylko) systemu walki w Elexie powinni obejrzeć ten film.
Jaka odmiana jak się ogląda kogoś kto potrafi grać w tego typu gry od casual gaming prawda ?
https://www.youtube.com/watch?v=IcBzES6w_Ig
GIera kosztuje niecale 90 zl a jest na kilka lat grania, inwestycja zycia panowie!
No niestety po kilku poteznych podejsciach musze stwierdzic ze nie polubimy sie po raz pierwszy z grrra Piranja.Bardzo polubilem ich styl ale ile mozna. Gothic jeszcze byl bardzo ok( dla mnie ideal grafiki fantasy mrocznego, chcialbym by 5 miala podobny styl jesli kiedykolwiek wyjdzie, czyli szaro buro i ponuro a jednoczesnie iriniczne zabawne dialogi, ale kilka a nie kilka tysiecy., Gothic 2 to samo , Risen 1, swietny klimat.)Najwieksze grzechy to za duzy swiat, przeogromny nie zyjacy wlasnym zyciem swiat. Toporny schematyzm. Za dlugie dialogi, gadki nie wnoszace nic do akcji.Owszem niektore postacie sa ciekawe co z tego jak nie ma odpowiedniego tempa. Po kilkuset godzinach gry zadawalem sobie pytanie, kurde co ja tu robie po raz kolejny zbieram garnki i talerze, widelce a chcialem wciagajacej przygody. Szkoda realnego czasu roku czy dwoch lat na tego typu cos.
Ukończyłem grę jako berserk, tylko w tej frakcji znalazłem ducha gothica. Gra przeciętna, szału nie ma, na pewno nie warta pieniędzy których za nią zapłaciłem. Plusy to ciekawa i wciągająca fabuła, fajnie rozwiazania typu plecak odrzutowy, klimat postapo. Minusy to grafika rodem z pierwszego risena, strasznie przestarzała, MASA BUGÓW, toporna walka, czasem denerwowało mnie to połączenie postapo rodem z fallout z gothicem, wyszedł dziwny kogel-mogel :(. 5/10
Nie jest to na pewno ten typ gry w którym wrogowie sami przewracają się na Twój widok, to raczej pozycja dla starszych graczy z dużą cierpliwością. Jest to ten typ gry z którym recenzenci mają problem, nie jest to gra AAA, bo animacja postaci mocno odstaje, ale fabuła i mechanika świata bardzo dobra. Polecam fanom gothica i wszystkim tym, którzy lubią jak ich gra miesza z błotem.
Trzeba uważać na swojego żeby nie zbić go to już dla mnie kloc ...
Jest jak ser prawdziwy czyli dziurawy
Jedyne co dobre to dubbing i teleporty
Wreszcie zacząłem grać w Elex i wszystko byłoby OK, bo czuć tu filozofię i ducha gier Piranhii, które bardzo lubię, ale - parafrazując klasyka - co za debil wymyślił taki system walki?! Jakieś dziwne pseudokombosy, jakieś trójkąty i wykrzykniki na postaci w czasie walki, podczas których nie można atakować - co to w ogóle jest?!
Jako fan filozofii stojącej za grami Piranhii i przyzwyczajony do tego, że gry tego studia są w pewnych kwestiach sztywne i toporne, jestem w stanie Elexowi wybaczyć wiele, ale jeżeli przez coś znienawidzę tę grę i jej nie ukończę, to będzie właśnie ten powalony system walki. Po co na siłę zmieniać coś, co dobrze funkcjonowało przez kilkanaście lat, od pierwszego Gothika do ostatniego Risena, zwłaszcza jeśli tej zmiany nie potrafi się dobrze przeprowadzić?
Wygląda to gorzej niż słabo. Pomieszanie różnych gatunków i eksperymenty to raczej Piranii nie wychodzą. A pomyśleć,że Risen 1 to naprawdę była ciekawa gra i można było się spodziewać,że ich kolejne gry będą coraz lepsze :/ A każda kolejna gorsza była.
W sumie tak mnie jeszcze naszło, dlaczego oni już się biorą za drugą część Elex, skoro nie wiedzą ja się przyjmie pierwsza?
Fanem Gothiców zbytnio nie jestem, choć co nieco w nie pograłem i nie były to słabe gry, ale wybitne też nie bardzo. Mimo to sama eksploracja i zabawa kodami dawały mi wiele frajdy.
Z Risenów przeszedłem tylko dwójkę, bo gier w klimatach pirackich to na PC prawie w ogóle nie ma.
Stąd też pierwsze zapowiedzi nie nastawiały mnie pozytywnie do Elexa. Ot zreteksturowany i przemodelowany Gothic. Ale z każdym kolejnym pokazem produkt wyrastał na grę co najmniej znośną, a gdy miałem okazję sam w nią zagrać urzekła mnie absurdalność świata gry. Mechy, blastery, magia, miecze... absurd goniący absurd, że aż płakać się chce ze śmiechu. I w sumie to już sam w sobie jeden z plusów. No bo niech no mi ktoś pokaże drugą grę, w której uzbrojeni rycerze próbują zatłuc mecha mieczykami? (Nie, Gwiezdne Wojny i Luke Skywalker się nie liczą :D) Był płacz o drewniany system walki? Również z tym ekipa PB sobie poradziła. Nadal jest drewniany ale zarazem znośny i sprawia więcej przyjemności niż to, co pokazywali na pierwszych prezentacjach gdzie walka była w stopniu prawie 1:1 zerżnięta z Gothiców.
Długo się wahałem ale ostatecznie grę zamówiłem, tym bardziej, że to jedna z nielicznych już ciekawych produkcji, która kosztuje raptem ~100 zł, a można dorwać nawet taniej. I nie żałuję, bo coś czuję, że spędzę przy niej co najmniej tyle godzin (~1000) ile nabiłem w grach z serii Wiedźmin.
Cytując klasyka: Haters gonna hate! W dobie gier wypchanych wytryskami graficznymi tworzonych przez ogromne studia z miliardowym kapitałem logiczne jest, że większość graczy zrówna Elexa z błotem tylko dlatego, że technicznie jest tylko odrobinę lepszy od drewien Bethesdy. Dlatego nigdy nie należy sugerować się bzdurnymi recenzjami i opiniamy użytkowników, a warto samemu sprawdzić produkt i polecam tak zrobić wszystkim, którzy wiązali z Elexem jakieś nadzieje na dobrą grę, bo ocenianie jej po streamach i słuchanie jutubowych bóstw jest równie absurdalne jak próby oceny charakteru człowieka, którego w życiu się nie spotkało, na podstawie jego fotografii.
Jak patrze na te grę przez pryzmat rozwoju gier Piranii, to jest to gra na takie 4/10. Jak na premierę nie będzie tylu błędów co teraz to może ocena skoczy oczko wyżej. Grafika jest przyjemna dla oka, szkoda że animacje, walka i fabuła to jest poziom 2006 roku :/
The Games Machine - 58/100. Ciekawe czy chociaż milion sztuk sprzedadzą? Nie licząc fanboyów z Niemiec i Polski :D.
Wiara lepiej poczekać parę dni na nowego Assasin's Creed Origins który ma być najświeższą grą z całej serii, mieć świat większy od tego z jakiegoś drętwego Elexa, zupełnie nowy i rozbudowany system walki, pływanie, nurkowanie, zwiedzanie jaskiń z pochodnią i odkrywanie skarbów niczym w ostatnich Tomb Raiderach, dużo bardziej rozbudowaną fabułę i questy, lepsze dialogi, przepiękną grafikę i żyjący świat! Kto nie wierzy, polecam ostatnie filmiki na YouTube z komentarzem twórców z wykonywanych misji i nie tylko :) Na początku byłem sceptyczny bo wszystkie Assasiny były takie same a teraz jestem pewny (i mówi się już o tym na zagranicznych forach) że gierka będzie grą roku!
Moim ulubionym gatunkiem jest RPG... 4-5 RPG w moim TOP 10 w historii gier ale ten ELEX to jakaś parodia za 150zł!
Jesli ktos oczekuje kolejnego uposledzonego RPGa na miare nowoczesnego crapa AAA to sie rozczaruje. Gra od samego poczatku byla targetowana w wyjadaczy gatunku i chwala im za to bo dla fanow jest to prawdziwy rarytas i gra dekady. Przynajmniej nie wciskali ludziom ciemnoty jak inne studia :)
Według tej gry ODDZIAŁ RYCERZY z mieczami ze średniowiecza miałby szanse z ODDZIAŁEM KOMANDOSÓW z karabinami z XXI wieku.
Poproszono mnie o napisanie szczegółowej recenzji więc niestety muszę ukończyć tę grę.
Atrycze możesz mi powiedzieć co to za słowo - wyzuciles?
7.4 ocena to i tak wysoko...
Gra graficznie wygląda jak z przed kilku lat, tak samo animacje w grze.
Fabuła w grze jest na poziomie zerowym...NUDA !
Daję MOCNE 4 :)
Gierka kapitalna.. Masakrycznie wciąga i przymyka się oczy na bugi. Klimat nieziemski! To zdecydowanie jeden z najlepszych rpg ostatniej dekady.. Obok Oczywiście Divinity 2 czy Pillars. DUŻOOOOOOOO bardziej rozbudowany i złożony od wiedźmina 3. I to zrobiła tylko 30 osobowa grupa? CDP powinno się troszkę zawstydzić :). Super po prostu super. Nie każdemu się gra spodoba ja to rozumiem. Ode mnie na razie 9/10 bo gram dopiero 30h. A jeszcze przede mną uuuuuuuu tysiące godzin :D
Ta gra to jakieś nieporozumienie, ona nie powinna wyjść z poza alfa testów. Nic tu nie jest tak jak powinno. Drewniane poruszanie sie, wyjątkowo wkurwiający i chaotyczny system walki, niejasny system umiejętności itd. Wiem że Pirania wydaje zwykle przeciętniaki ale to jest tragedia. W pełni zasługuje na ocene 0/10. Dobrze że otrzymałem zwrot hajsu za ten syf
Jezu 15h latania i robienia questów dla berserków a szef dalej chce więcej. Już mi się questy dla nich kończą. Wszystko przez to że parę questów zrobiłem inaczej niż chcieli zleceniodawcy. Dajmy na to, każą ci kogoś zabić to masz zabić, jak mu pomożesz uciec to źle. W Gothicu gdy nie zabiłeś Mordraga tylko go wyrzuciłeś z Obozu to i tak Thorus to zaliczył a tu nope. I chyba wszyscy na mnie kapują bo skąd niby szef wie co zrobiłem dokładnie? Była wielka konspiracja żeby kolesia nie zabijać tylko go odesłać przy pomocy żony szefa a on sobie spokojnie wszystko wie co się stało i jeszcze wie, ze jego żona mi pomogła. No przecież ona mu nie powiedziała. Dobrze, ze jej nie wygnał za to. A zadanie od Hakona? Wow, wybory w tej grze. Teraz nie wiem co mam ze sobą zrobić. Chyba pora wreszcie iść do jakiejś inne lokacji i zgarnąć jakaś miłą panią do wspólnego zwiedzania świata bo Duras Diego mnie wnerwia a pozostała dwójka którą znalazłem nie lepsza. Ta gra jest po prostu za dobra jak dla mnie. Boję się w nią grać :)
System walki jest po prostu biedny, Piranha po tak długim czasie nadal nie zrobiła nic w tym zakresie a przecież mamy końcówkę 2017 r, sama gra jest trudna nawet na normalnym poziomie trudności do tego nie mam nic ale system walki powoduje że gra zaczyna irytować po pewnym czasie.
Graficznie jest nawet dobrze jak na ich możliwości.
Zadania główne jak i te poboczne są naprawdę dobre a sam wątek fabularny ciekawy.
Dialogi są dość średnie, a czasami nawet beznadziejnie napisane.
Tak czy siak gra naprawdę wciąga, jest sporo do roboty i gra starczy na wiele wiele godzin. Piranha nie porzuciła starych schematów, tych z Gothica a mi one trochę przesadzają przecież mamy 2017 r fani Gothica na pewno zawiedzeni nie będą a reszta pomimo topornego systemu walki będą się dobrze bawić.
Jedno jest pewne że Piranha nic nowego sie nie nauczyła i dalej jadą z tymi samymi, starymi schematami.
Koniec. Po 67h grania Elex skończony. Trochę szkoda, że w późniejszych rozdziałach nie pojawiają się nowe zadania poboczne, bo po przejściu całej mapy i zrobieniu wszystkich zadań pobocznych, końcówka gry to tylko rush głównego wątku.
Przed premierą będąc wielkim optymista i wierząc, ze Elex będzie świetny nie spodziewałem się, że będzie aż tak świetny. PB zrobiła wszystko to czego oczekiwałem i więcej. Elex to Gothic 3 jakiego nigdy nie dostaliśmy w tamtym okresie. Olbrzymi krok naprzód dla PB, w porównaniu do Risena 3 Elex jest jak next-gen.
Świetny, bardzo zróżnicowany (i śliczny) świat który aż chce się eksplorować. W każdym miejscu można znaleźć coś ciekawego. Wbrew pozorom połączenie sci-fi i fantasy zdaje egzamin i ma sens. Wszystko do siebie pasuje, łączy się w jedną całość, nie ma tu żadnych głupot. Niesamowity klimat i ścieżka dźwiękowa przywodzą na myśl oczywiście Gothica co sprawia że człowiek chce się całkowicie zanurzyć w tym świecie. Świat i eksploracja jedne z najlepszych jakie kiedykolwiek były w grach RPG z otwartym światem.
Jest trudno, Dark Soulsy przy Elexie są prostymi gierkami. Na początku gry szczególnie trzeba bardzo uważać, nawet kurczaki są w stanie nas zabić na 3 hity. System walki jest bardzo dobry, duży skok jakościowy w porównaniu do Risenów. Trzeba tylko ogarnąć jak ten system działa. Nie można tutaj namiętnie nawalać lewego przycisku myszy tylko trzeba wyprowadzać ciosy w odpowiednim momencie aby uzyskać najlepszy efekt. Niektórzy zdają się tego nie rozumieć i tylko spamują LPM i potem narzekają że system walki jest zły. Rozwój postaci ponownie jak zawsze w przypadku gier PB jest zrobiony bardzo dobrze. W trackie gry czuć wyraźnie progres naszej postaci, która staje się z każdą godziną coraz lepsza. Na początku pokonanie jednego raptora było wielkim wyzwaniem by potem być w stanie swobodnie pobić cały odział Albów czy inne wielkie monstra jak trolle i cyklopy. Ostatni boss padł po 5 hitach. To się nazywa progres i moc. Dawno już nie było gry która miała taki satysfakcjonujący rozwój postaci.
Questy bardzo dobre, wybory i ich konsekwencje to jest mistrzostwo świata. PB przeszła tutaj samą siebie. Trzeba bardzo uważać na to co się mówi i jakich wyborów się dokonuje, bo nawet jeżeli zrobimy jakiś quest to sposób w jaki go ukończymy może się komuś nie spodobać. Fetch questów w zasadzie nie ma. A nawet jeżeli już jakiś się trafi to jest fabularnie ubrany i może ostatecznie okazać się zaskakujący. Postaci i dialogi bardzo spoko, napisane w typowy dla PB sposób ze specyficznym humorem. Polski dubbing wbrew jakimś hejtom z dupy także bardzo solidny, bardzo dobrze się słucha dialogów. Czasami zdarzają się jakieś kwiatki ale to nic strasznego.
Gra jest praktycznie pozbawiona błędów. Nawet AI które podobno jest skopane. Z pełną świadomością powiem, że Wiedźmin 3 po 30 łatkach jest bardziej zabugowany niż Elex bez patchy.
Ogólnie Elex jest to naprawdę świetna gra. Najlepsza gra PB od czasów Gothica II i jeden z najlepszych RPGów ostatnich lat. W starciu z Wiedźminem 3 nie ma się czego wstydzić, a parę rzeczy jest tutaj zrobionych nawet lepiej. To naprawdę niesamowite co PB była w stanie zrobić z takim małym budżetem i skromnymi zasobami ludzkimi. Po prostu genialna gra.
Dorzucę kolejną ciekawostkę - po wypróbowaniu w trainera i włączeniu WSZYSTKICH ATRYBUTÓW postaci na 100 (chyba max) do ubicia pierwszego łupieżcy przy drodze (3-cia minuta gry) potrzeba około 100 (stu) uderzeń (!). On zabiera nam 90% zdrowia jednym trafieniem. Oczywiście możecie wykonać około 4 ciosów, potem wasza postać zastyga w bezruchu (nie można zrobić nawet uniku) bo kończy się jej kondycja.
Może to da zainteresowanym zakupem jakieś blade pojęcie o bezdennym zidioceniu twórców współczesnych gier.
Żenująco słabe dialogi (wersja Polska to niesmaowite wręcz parujące gówno, ale nie spodziewałem się tu niczego więcej bo wiadomo ze osoby używające polskich dubbingów to raczej te mniej inteligentne i nie wymagające jednostki, ale angielska tez nie jest szczególnie dobra.), okropnie nudna fabuła, słaba grafika, animacja postaci dno. Normalnie Gothic 2k17. Tyle ze Gothic został wydany 16 lat lat temu. Wydawanie takiego potworka w dzisiejszych czasach, a co najważniejsze - o zgrozo za pełną cenę to jest dramat. 1/10, omijajcie te grę szerokim łukiem. DREWNO DREWNO DREWNO
Świetna gra.
Grało mi się lepiej niż w Wiedźmina 3.
Grałem na przedostatnim poziomie trudności.
Było ciężko na początku ale wykorzystałem możliwości gry.
Na początku grałem z pomocą Durasa a później do końca z pomocą Kaji.
Jej rzucanie ogniem na odległość bardzo przydatne.
Wystarczyło tylko ją odpowiednio nakierować i ustawić bezpiecznie.
Najbardziej przydatny gadżet to plecak odrzutowy i okulary pokazujący wszelkie dobra.
Moja droga pokonywania gry (to co sobie zapisałem):
- poziom 28 - przystąpiłem do Berserków
- poziom 29 - zostałem wojownikiem
- poziom 33 - rozpocząłęm 2 rozdział gry
- poziom 42 - rozpocząłęm 3 rozdział gry
- poziom 45 - rozpocząłęm 4 rozdział gry
- poziom 51 - zakończyłem grę - poziom oziębłości logiczny (80-89)
Znalazłem:
- 4 szt. - szczaw królewski (przeznaczone na zdrowie)
- 12 szt. - złoty szeptuch (przeznaczone na wytrzymałość)
Siłę i zręczność miałem na poziomie max 105.
A później nagle (4 rozdział) zrobiło się max 100.
Z przyrostem punktów i umiejętnościami też było sporo błędów.
Punkt odejmuję za durne trafiania.
Ustrzelić potwora z ruchu prawie niemożliwe.
Choć w porównaniu do W3 tutaj kusza łuk coś mogą zrobić, tam jedynie pod wodą.
Celownik kiepski, korekta lewo dół.
Rzucając granat wszystkie potwory uciekają, zero zainteresowania.
Troll rzucający głaz bokiem!!, pomijam zawsze idealnie wyliczoną trajektorię.
Drzewa, leżące mechy przesłaniają widok ale nie dla przeciwnika.
W FarCry i innych produkcjach drzewa trawa liście ten sam problem wiecznie nie rozwiązany.
A dla gry z przyczajki jest to kluczowa niedogodność.
Walka białą bronią prosta ale konkretna.
Nie miałem z tym problemu.
Można sprowokować do szarży kręcąc się z przeciwnikiem w kółko i go następnie z umiarem zaatakować.
Nawet trolla z czaszką można pokonać (w W3 to było niemożliwe), ważne żeby być za jego plecami.
Bohater czasami jak się zapędził to ciął puste powietrze przed sobą i nie szło go zatrzymać.
Największa głupota gry? Durne kamienie!
Kto to kur..a wymyślił.
Przez całą grę ani jednego nie wykorzystałem bo chciałem znaleźć wszystkie 16 małych w każdym kolorze.
Udało mi się wyszukać po 12-14 we wszystkich kolorach.
Pomysł do kosza.
Tak jak napisałem grało mi się lepiej niż w Wiedźmina 3 jeśli chodzi o samą rozgrywkę.
Możliwy kompan, wykorzystanie łuku, dobre oznaczenie poziomu przeciwników,
w W3 był wilk i na poziomie 5 i 46 (dodatek) - po prostu wariacja.
Fajne drzewko umiejętności - w W3 ponownie twórcy dali plamę, nie chce mi się wchodzić w szczegóły ale z W2 nie wyciągnęli właściwych wniosków.
Najlepsze dla mnie bronie:
- miecz dwuręczny - miecz wojownika III - 89
- łuk bojowy 3 - 100
- broń energetyczna - wiązka śmierci - 106 (najlepsza)
- broń dystansowa - grzmot (naboje) - 91
Jeśli chodzi o finałową walkę pokonałem hybrydę wiązką śmierci chyba w 12 sekund.
Miałem za wysoki poziom - 50.
Moje największe błędy w grze:
- sprawiłem że miasto pod kopułą straciło ochronę,
- za późno zainteresowałem się poziomem oziębłości
Wymuszona końcówka nie spodobała mi się choć była logiczna moim postępowaniem.
Zmiażdżyłem hybrydę migiem a musiałem się z nim ułożyć.
Grę ukończyłem tydzień temu, grałem chyba 3 tygodnie.
Moja ocena 8/10 pkt.
Był potencjał na wyższą notę ale zawiodłem się na zimowym pałacu.
Dla porównania inne gry które przeszedłem od lipca (wszystkie na 100%):
Prey (9)
Firewatch (6)
The Witness (8)
Assassin's Creed: Unity (6) (nie zebrałem wszystkich skrzynek)
Assassin’s Creed: Rogue (7)
Grand Theft Auto V (8)
Assassin's Creed: Syndicate (7)
Assassin's Creed: Jack the Ripper (7)
Wiedźmin 3: Dziki Gon (8)
Wiedźmin 3.1: Serce z kamienia (8)
Wiedźmin 3.2: Krew i wino (7)
Elex (8)
Jeśli miałbym zagrać drugi raz to byłyby to gry: Prey, The Witness, GTAV, Elex, Serce z kamienia.
Reszta mnie wymęczyła.
Pograłem ponad 15 godzin do kupy i nie mam żadnych złudzeń.
Niestety po wielu recenzjach (negatywnych) musiałem skonfrontować czy jest faktycznie tak beznadziejnie.
Najbardziej chyba daje popalić niewygodny system walki i bardzo słabe dialogi...
Myślałem że pomieszanie gatunkowe nie będzie mi aż tak bardzo przeszkadzać...niestety.
Wielki + oczywiście za świetne zrobione lokacje no i ogólnie budowa świata to nadal stara (nie)dobra piranhia ;)
Grafika też ładna ale to zdecydowanie za mało by grę uznać nawet za średniak wg. mnie.....
Kto i dla kogo te dialogi cholerne pisał??
ELEX to gra która przebiła ideal, gothicy
Pod względem warstwy fabularnej (fabuły, questów, postaci, wątków fabularnych) to jest arcydzieło Poza wiedźminem 3 i pillars of eternity żadna gra nie wywarła na mnie takich emocji
Do tego zachwyca rozmachem gry
Z wad to bardzo nieintuicyjna i zbyt wymagającą walka mieczem, brak stopniowego balansu wrogów i brak statystyk wpływających na postać
Riseny mnie nudzily, ale elex czerpie wszystko dobre z gothicow i robi nawet lepiej, Skyrim, inkwizycja i Fallouty 3 i 4 mogą się przy nim chować
Co ty, zeby ukonczyc Elexa musialbym koncentrowac sie tylko na samych questach a i tak bym pewnie skonczyl za kilka miesiecy. Po prostu fabula jest dla mnie tak przecietna, dialogi tak dlugie ze dalem sobie spokoj.To nawet do piet nie siega Risenowi 2 jak dla mnie, ktory wydawal mi sie najslabsza grą Piranhi. Elex to jest poziom Gothic 3 czyli ogromny swiat z zerową fabułaa.
Skrzyżowanie Skyrima, Follouta i WIedźmina. Tylko gorsze. :D
Wielki zróżnicowany świat. Muszę przyznać, że naprawdę ciekawy dobór Uniwersum! Bardzo dobry ruch firmy, trzeba tylko życzyć im żeby nie zostali zhejtowani przez fanów Gothica ;) Uwielbiam taki typ gierek jednoosobowych, z dubbingowanymi dialogami i skillami. Świat ładny, rozwój postaci też. Czekam na drugą część
jestem przy samym końcu gry więc w sumie mogę już napisać opinie.
strasznie wysoki próg wejścia, gracze przyzwyczajeni do trzymania za rączkę i szybkich akcji od początku gry będą zawiedzeni, bo gra rozpoczyna sie tak naprawdę na 10 lvlu i po dołączeniu do frakcji na co trzeba poświęcić wiele godzin biegania i wykonywania pierwszych, najprostszych questów typu przynieś, podaj, pozamiataj , bo nasza postać będzie za słaba aby cokolwiek zabić, lecz daje to OGROMNĄ satysfakcje w późniejszej fazie gry, kiedy naprawdę czujemy, że nasza postać sie rozwija.
fabuła może nie jest 10/10 ale jest spoko i zachęca gracza do zwiedzania świata, grzebania w zakamarkach, czytania notatek, książek itd. sam świat jest cudowny, szczególnie tereny roślinne gdzie budowle ze starego świata osłonięte są liśćmi, wielkimi korzeniami i różnymi roślinami, jedyne co mnie denerwuje w tym świecie, że zaraz obok pustyni stoją budynki Albów, w okół których jest śnieg, a te dwie rzeczy zupełnie do siebie nie pasują, idziemy sobie pustynią i nagle metr od nas jest lód i śnieg, który nie topnieje, słabo to wygląda.
wiem, ze system dialogów też nie jest perfekcyjny, szczególnie w wersji polskiej, ja osobiście grałem po angielsku i dialogi były według mnie wystarczająco dobre, przebijając i tak wiele innych gier RPG, a taki Skyrim to nie ma nawet podejścia do Elexu pod tym względem.
postacie niezależne zrobione są bardzo spoko, wiele z nich ma jakąś historie, ma nam sporo do powiedzenia, co prawda nie wszystkie są aż tak ciekawe, ale chyba nie miałem momentu w którym bym stwierdził, że dialogi były beznadziejne.
przy systemie walki nie ma co sie rozpisywać za bardzo, bo wszyscy już napisali, że jest DO DUPY, jednakże ja grając klerykiem ani razu po dołączeniu do nich nie korzystałem z broni białej, strzelanie z broni palnej też jest dosyć drewniane, ale wystarczy przełączyć sie na tryb strzelania wybuchową amunicją i problem z głowy, poza tym człowiek sie do tego przyzywczaja i tak po paru godzinach gry.
questy, tutaj mam problem, bo z jednej strony questy są proste, typu idz tam, zabij/zbierz (lub oba na raz)/odkryj coś tam, ale z drugiej strony jest też sporo ciekawych questów, które wymagają od nas pewnych umiejętności, jest dobry balans między prostymi, szybkimi questami dla expa a takimi, przy których trzeba zrobić coś więcej. plusem jest, że znaczna większość questów ma jakieś tło i wiąże sie z nim jakaś ciekawa historia.
naprawdę warto zagrać w Elexa jeśli lubi sie ładne światy i ciekawe historie, jeśli ktoś lubi zwiedzać, odkrywać, eksplorować to jest to gra idealna, można sie w tym świecie naprawde zatracić eksplorując różne zakamarki, jest wiele ciekawych budynków, fortów, obozów, opuszczonych elektrowni itp. itd. jest co robić i to bardzo wciąga.
na samym końcu narzekanie, coś co mnie najbardziej boli w tej grze, to to, ze NIC tam nie ma jeśli chodzi o zbieractwo, nie ma ŻADNYCH itemów do zbierania, licznik gry pokazuje mi 40h, zabiłem już mnóstwo potężnych przeciwników za kilkaset XP, którzy byli strasznie wymagający i po zabiciu których wydawało mi sie, ze zdobędę jakiś super przedmiot np. jaskinia lodowego trolla przy którym były jakieś dwa diabły i męczyłem sie z 15 minut, nie było tam NIC poza kawałkami elexu, potionami i duperelami, przez całe 30h miałem jedynie dwa momenty w których znalazłem jakieś itemy, raz znalazłem broń palną dla siebie a drugi raz jakis miecz, który i tak trzeba było chyba komuś oddać bo miał w nazwie imie jakiegoś NPCta, Piranie zawiodły tutaj po całemu, da sie przeżyć system walki, drewnianość animacji itd. ale to mnie dobija strasznie, znajdujesz jakiegoś epickiego potwora którego przez 20h grania widzisz pierwszy raz i wydaje ci sie, że kiedy go zabijesz zdobędziesz jakiś super przedmiot, albo jakąś fajną znajdźkę, którą sprzedasz albo użyjesz w jakiś sposób? zapomnij, znajdziesz tam kryształki elexu, lampy, kilka potionów i jakieś nic nie warte duperele.
na samym końcu napiszę jeszcze, że fani Gothica odnajdą sie w Elexie jak w domu, do tego rozpoznają wiele nawiązań do Gothica, w postaciach, w questach, w fabule itd.
jedni powiedzą, że Piranie robią recykling Gothica i że jest to słabe, moja opinia jest taka, że oni po prostu mają swój styl, szablon, którym tworzą gry, tak samo jak np. Ubisoft w prawie identyczny sposób robi Far Cry/Assassins Creed, tak samo jak Activision robi COD'y w praktycznie taki sam sposób i wiele wiele innych producentów gier powtarza w swoich nowych grach mechaniki ze swoich poprzednich gier dodając nowe zawartości i lekko modyfikując te stare. hipokryzją jest mówienie, że Piranie robią w kółko remake Gothica a nie zauważanie, że 3/4 producentów gier działa podobnie
Strasznie toporna gra, chyba nawet bardziej niż pierwszy Gothic, ale klimat niestety to już nie to samo, na początku jest ciekawie ale im dalej w las tym odechciewa się grać. Świat to jakieś wariactwo, tęcza sprzeczności, jarzyny różnorodności, wymieszanie totalne, połączenie post-apo ze średniowieczem itp widać że chciano wstawić wszystko na raz i brakło chyba zdecydowania, no ale co kto lubi. Zadania w grze są nudne albo bardzo nudne, grając w tą grę będziemy czuć, że gdzieś już to widzieliśmy w poprzednich grach Piranhii, nie ma niestety żadnej innowacji, kolejnym minusem jest walka z przeciwnikami która jest po prostu źle skonstruowana, i zbugowana zwłaszcza walka wręcz która nie nadaje się do walki z grupą przeciwników. Eksploracja również źle skonstruowana zwłaszcza nagrody za nią np: za pokonanie silnych potworów które strzegą jakiegoś domostwa -budynków, w środku jest skrzynia i nagroda to złom i papier toaletowy... odwiedzanie przeróżnych zakamarków również nie ma sensu, bo nic tam nie ma, głownie potwory i puste domostwa, dla mnie słaba gra nie mająca nawet podjazdu do pierwszego i drugiego Gothica.
Najbardziej toporna gra od Piranha Bytes jaka powstała, seria Gothic to przy niej masło, a walka i poziom trudności są po prostu beznadziejnie rozpisane, dużo gorsze od poprzednich ich gier, a na początku walka to istna katorga gdyż zabija nas absolutnie wszystko, ja rozumiem że gra miała być w domyśle twórców trudna, ale ona jest po prostu upierdliwa i niczym gracza nie nagradza za poświęcony wysiłek. Przykładowo mamy jakiś domek/gospodarstwo chronione przez 5 potężnych potworów i nawet gdy uda na się te stwory zabić to w nagrodę w tym domku znajdziemy w skrzyni co najwyżej papier toaletowy.... i tak jest praktycznie wszędzie. Kolejną wadą jest rozwój postaci, biegasz starasz się, wykonujesz zadania, tłuczesz potwory, zdobywasz expo, rozwijasz postać, by w pewnym momencie trafić do jakiegoś doktora/lekarza/sprzedawce na pustyni( nie pamiętam jego imienia dawno temu grałem itp) i można za zebrane chyba kryształy wykupić/stworzyć mikstury zwiększające statystyki gdzie strasznie spamujemy te mikstury i z postaci przeciętnej stajesz się nagle mega koksem, co strasznie psuje progres względem świata, Oprawa audiowizualna to taki plus/ minus, grafika świata jest ładna, grafika potworów/mimika postaci już nie, wykonanie to coś ala 2007rok. jedynie w czym gra daję radę/jest dobra to różnorodność gildii i zadnia poboczne które są różne, oraz przyzwoity wątek główny+ dialogi i kilka dobrze napisanych postaci/ towarzysze, wszystko inne w tej grze leży. Muzyka bez szału takie ochy/echy itp, klimatycznie między serią Gothic to przepaść.
mam wrazenie ze jakies uposledzone debile robiły tą gre. pogralem kilka godz i prawie kazdy quest jaki mam wykracza poza moj lvl. nie wiadomo co tu teraz robić, gdzie isc. nie moge pokonac jakiegos karczmarza na trudnym bo mu bije 5 % hp. dostaje quest zabij jakiegos kleryka i co z tego jak on ma mnie na hita a jego na 100 .
Widziałem przed chwilą gameplay na TVGry i to jest porażka, żeby tak drętwa gra miała wyjść w 2017r...Piranho daj sobie spokój!
Mam wobec Elexa wielke nadzieje, ale z drugiej strony wiem, że nie sprosta moim oczekiwaniom. Znowu drewniane animacje (uprzedzając pytania - TAK, przeszkadza mi to w grze, która ma piękną, realistyczną grafikę, natomiast nie przeszkadzałoby mi w grze, której oprawa graficzna tworzona byłaby w pewnej konwencji - na przykład nie przeszkadzają mi animacje w Pillarsach, bo taka jest konwencja), "mimika" twarzy, która w zasadzie mogłaby nie istnieć, niezbyt zachęcająca fabuła, mało angażujący system walki i masa, masa fetch questów. W zamian dostanę świetnie zaprojektowany świat do eksploracji, może umiarkowanie ciekawe postaci i to nieuchwytne "coś" co powoduje, że od gier Piranhy mimo wszystko trudno się odkleić... Strasznie męczy mnie to, że są tak małym studiem, a porywają się na tak wielkie projekty, bo mimo że ogromnie utalentowani to gołym okiem widać, że niektórych rzeczy po prostu nie umieją porządnie zaprojektować w 30 osób, czy ile ich tam jest.
ta gra to kompletna kupa kału jest gorzej niż E.T czy Limbo of the Lost !
Jak tak nie lubicie dlc to może popaprańcy też zrezygnujcie za aktualizacji. Ja kupuję grę a nie zasraną usługę
Dałem 4/10 więc może teraz o tym czemu tak dużo. Świetnie zróżnicowany świat i przede wszystkim spolszczenie. Co z tego, że Original Sin 2 jest najlepszym RPG od czasów "Baldur's Gate 2" i miażdży Wiedźmina 3 (nie moja opinia)... jak nie ma spolszczenia i musiałem dać 1/10 bo nie da się grać?
Takiego ubawu jeszcze nie miałem grając w grę. Te dialogi, grafika, animacje, dubbing, świat. XDDDD No nie mogę. 2/10 bo dobra komedia, nawet lepsza niż poprzednie gry partaczy z PB.
Po 4h miałem dość. Nie rozumiem, czym się tutaj zachwycać. Grafika woła o pomstę. Przecież mamy 2017 a nie 2005?
Jedyny plus tego czegoś, to chyba to, że będzie działać na słabym sprzęcie.
Nawet nie ma sensu więcej pisać na temat tego gniota. Dodaje, że to moja opinia, inni mogą być "zachwyceni".
gra ma ciekawy klimat ale posiada multum błędów,na ps 4 w ciągu 6 godzin wyszła mi z gry 4 krotnie,na poziomie easy ta gra jest trudna, sama walka w tej grze jest uciążliwa by ją opanować trzeba się nieźle nasilić,towarzysze reagują na walkę z opóźnieniem jakimś 30 sekundowym jak robię uniki to biegają za mną zamiast atakować w grze to lepiej uciekać niż wdawać się w walkę bo stamina tak szybko się kończy że nawet o unik jest ciężko,questy żeby je zakończyć trzeba iść kilometr dalej by go popchnąć do przodu gdzie stworki mają cię na 2 hity ,może poprawią to w patchach.Przez 9 h grania biegam z rurką którą dostałem na początku bo koszt ekwipunku jest jakiś wygórowany.Walka w grupie polega na uciekaniu i zabijaniu pojedyńczo,za unik odpowiada stamina nie masz to cię tłuką średnio co parę minut się umiera i trzeba jakoś bokami iść by dokończyć questa tylko biegnąc do przodu unikać walki,dobry pomysł na grę ale wymaga dopracowania i powinien być lvl scaling gdzie wytrzymałość wrogów rośnie jak twój lvl idzie w górę a nie że po jednym hicie masz mniej niż pół paska życia
DO TYCH, KTÓRZY WAHAJĄ SIE NAD KUPNEM ELEXA. Nie warto teraz, poczekajcie aż będzie za darmo na steamie (a będzie na 100%, tego typu zbugowane średniaki szybko tanieją) - ta gra jest niedokończona i ma średnią fabułę, 200zł to strata kasy za ten produkt.
no wlasnie mowie przez te wielgachna skale gra traci na tempie rozmywa sie po pewnym czasie czlowiek zastanawia sie po co ja tu wlasciwie jestem
Mam wrażenie, że słabe oceny są głownie za błędy po premierze. Grę przeszedłem w poprzednim miesiącu i żadnych bugów nie uświadczyłem. Dawno się tak nie wkręciłem w grę/fabułę, nawet wiedźmin mnie tak nie pochłonął. Naprawdę warto teraz dać grze szanse
Naprawdę dobra gra. Ciekawa fabuła, mnóstwo questów, które nie są nudne i monotonne, duży świat i ciekawy, wyrazisty główny bohater. Wszystko to, co powinno mieć dobre RPG. Co do walki to ciekawa sprawa, bo na początku standardowo zabijało mnie wszystko. Potem dorwałem broń laserową i walki były już wyrównane. W ostatniej 1/3 gry
spoiler start
miałem już ulepszony karabin laserowy, którym kasowałem wszystko na kilka strzałów, łącznie z kolosami albów i hybrydą na końcu, więc gra przestała być jakimkolwiek wyzwaniem
spoiler stop
Niemniej jednak stwierdzam, że dawno nie grałem w równie dobrą i wciągającą grę, nie żałuję zakupu i na pewno zagram raz jeszcze.
Cos okropnego, daleko jej do Gothic czy Wiedzmina, strasznie nudna fabula, sterowanie nie wiem kto stworzyl.. w gorsza nie gralem chyba ???+????+????+?
Ile gówna musi być we łbach scenarzystów i programistów, aby do tak fajnego świata dać potwory. Rzygać się chce od ich nadmiaru.
Niestety świat na wszystkich gamepleyach prezentuje się strasznie sztucznie, w porównaniu do W3 czy Skyrim (wersja remake) jest o co najmniej 2 klasy gorzej, wystarczy też spojrzeć na ruchy postaci, jest to wypisz wymaluj Risen 3, pozostaje mieć nadzieje że nadrobią to fabułą i postaciami.
NAjslabsza gra Piranhii Elex, paradoksalnie sprzedaje sie swietnie. W przypadku te gry mialem tak jak z Gothic 3 , przeogromny swiat, zero wciagajacej fabuly, zbieranie zbieranie zbieranie i ..nie zgadniecie, zbieranie.
Przez zaniżone oceny ominąłem ten tytuł! THQ nie posmarowało recenzentom?
To jest skrzyżowanie: Fallout 4, Wiedźmin 3, Final Fantasy XV, Dragon Age i Mass Effect. Gra jest znakomita, tylko, że mega trudna.
Lokacje i krajobrazy zapierają dech, tak jak w FF15, rozwój fabuły jest podobny do F4, eksploracja, crafting jak w Wieśku3 i DA. Połączenie magii i SF jeszcze w żadnej grze nie wyszło tak dobrze.
Minusy? Minigry, które zajmują zbyt dużo czasu i są irytujące, ale nie trzeba ich przechodzić - zazwyczaj dostajemy jakiś ciekawy przedmiot.
Dosyć trudne walki z niektórymi przeciwnikami.
No i na koniec największy minus, to sterowanie dostosowane do konsol - jak ktoś gra na padzie, to OK, ale jak jest przyzwyczajony do wsad + mysz, to masakra. Za to odejmuję cały punkt w ocenie.
Poza tym gra jest fenomenalna, zwłaszcza w późniejszych misjach.
Polecam absolutnie wszystkim fanom Sci-fi.
Po pierwsze Piranha zjada własny ogon i już widać, że wyjdzie z tego kogel-mogel. Zamiast dać fajny klimat Gothicowy czyli dark fantasy, to wymyślają nie wiadomo co. Walki i animacje strasznie drętwe przez co już nie czekam na ich gry. Za to czekam na nowego Tormenta:)
Nie grałem w Risen, podchodziłem do tej gry kilka razy, nawet godziny nie przegrałem, bo mnie odpychała. Liczyłem, że Elex będzie bliższy Gothicowi, a tu wychodzi na to, że twórcy poszli w stronę Risena.
Nie czuje tego klimatu Elexa za bardzo, te łuki/mieczyki/magia przeciwko robotom, to najbardziej psuje urok gry. Wystarczyło trzymać się jednego, albo sci-fi, albo średniowiecza czy coś w tym stylu.
Tylko systemu walki nie załatają a to jest największy mankament tej gry. To jest masakra po prostu że ten developer NICZEGO NIE POPRAWIA PO SWOICH GRACH. W risenie 2 był on fatalny, w risenie 3 również i znowu w Elexie jest. No come on do cholery, przecież motion capture można amatorsko zrobić w domu za grosze obecnie, to jest jakaś patologia i tyle. Co z tego że fabuła i zadanie mogą być ciekawę jak nigdy do nich nie dojdę przez odrzucający system walki? Miałem tak z risenem 2 i risenem 3, pograłem 20h i zrezygnowałem z tej męczarni bo gra nijak nie sprawiała przyjemności z swoim systemem walki i tak samo wygląda on w elexie a nawet gorzej.
Grę oceniam tylko pod tym kątem, bo i tak wystarczająco długo bym nie pograł właśnie z tego powodu - odrzucający system walki.
Gra monotonna, zero imersji, system walki i poruszania się to porażka. Kiepska optymalizacja (Wiedźmin na Ultra daje stabilne 60fps a Elex 30 na wysokich), kiepski interfejs, nieciekawe postacie/dialogi, bugi i błędy bez ograniczeń. Ogółem gra jak dla mnie z kosza.
W dwóch słowach - drewniana rozgrywka. Słaba fabuła, niezbyt wciągające zadania, toporne sterowanie.
Misje po wykonaniu nie znikają. Nie wiadomo gdzie iść po kilku misjach wrogowie maja mnie dalej na strzała a nie zarobiłem nawet na głupią broń i nie wiadomo co robić dalej. Do tego cala masa błędów i nieczytelne meni
To jest najgorsza gra, w jaką kiedykolwiek grałem w moim życiu. Jeszcze nigdy tak nie żałowałem wydanych pieniędzy.
Zacznę od tego, że jestem ogromnym fanem gier z serii Gothic (1-3). Mimo całej ich toporności uważam je za majstersztyki, a Gothic 2 z dodatkiem Noc Kruka to wisienka na torcie. Dlatego nie rozumiem, co się stało z PB, że tworzą od jakiegoś czasu takie... potwory.
Po ukończeniu Risen 2 myślałem, że gorzej już nie będzie, że twórcy czegoś się nauczyli. (I tu wlatuje Tadeusz Sznuk, BZZZ otóż nie.)
Długo zwlekałem z kupnem Elexa, bo wśród znajomych dominowała ocena, że ta gra to kicz. Ale jako fan Gothica myślałem, że zaryzykować warto, a w Internecie masa pozytywnych opinii. Pierwszy błąd. Nie wierzyć w opinie w necie. Ostatecznie kupiłem w promocji za ~30 zł. I to były najgorzej wydane pieniądze w moim życiu. Lepszym dealem byłoby kupno za nie 15 harnasi. Ciepłych.
Gra od samego początku trąci kiczem. Pierwsza cutscenka wygląda, jakby pochodziła z jakiejś taniej gry z kosza sprzedawanej w kiosku ruchu po 19,99 zł. Grafika (max ustawienia) bardzo średnia, postaci nieprzekonujące, główny bohater przejął się nieudaną próbą zamordowania go, jakby chodziło o zerwaną sznurówkę w bucie. Tak, wiem, że jest albem, średnio u nich z uczuciami, ale jako gracz widziałem budowanie emocji na poziomie wpisu z wikipedii.
Potem poznajemy pierwszego towarzysza. No Diego to to nie jest. W zasadzie tak, jak każdy inny NPC w tej grze (KAŻDY) ma jakąś historię, charakter... ale w zasadzie mógłby się bez nich obyć i stanowić tylko kod zero-jedynkowy.
Wybór któregoś z obozów (serio, PB nie ma lepszego pomysłu na start po tylu latach) w zasadzie nie ma znaczenia. Wchodząc do każdego z nich jakieś NPC rzucają nam w twarz garść suchych, nudnych informacji. Jesteśmy A, robimy to i to, wierzymy w to i to, dlatego że to i to. Tyle. Graczu, zapamiętaj to, bo nie mamy czasu! Poza tym, przy końcu gry wyboru obozu także się nie odczuwa w żaden sposób. Na to, jakiej broni będziemy używać, także ma to zerowy wpływ. Słowem: wybierz, bo tak.
Podnoszenie poziomu jest niesłychanie nudne i niedające satysfakcji. Nie czuć tej różnicy po zwiększeniu siły. Strzały przez 99% czasu gry odbijają się od wrogów jak logiczne argumenty od lewaka. Miecz trochę szybciej (po jakichś 15 godzinach) staje się użyteczny. Broni palnej nie ocenię, nie używałem.
Dialogi od połowy gry pomijałem. Tłumaczenie wygląda w ten sposób, że najwyraźniej ktoś całość przepuścił przez Google Tłumacz. Przykład: -Jakie masz towary? - Rozumiem. :| Poza tym są nieangażujące, bezsensowne, wewnętrznie sprzeczne, pisane na siłę (jak chyba cała fabuła i gra).
Fabuła rozwija się podobnie, jak dialogi. Jest w tle i irytuje. W ogóle nie angażuje. W poprzednich grach PB, nawet w tragicznym Risenie 2, w jakimś stopniu (malejącym wraz z kolejnymi produkcjami) ciekawił mnie rozwój wypadków. W Elexie w ogóle. Może dlatego, że sam bohater nie potrafi nawet głosu podnieść, to czego można wymagać od gracza.
Walka jest najsłabszą, najgorszą, wręcz PASKUDNĄ częścią tego crapa. Pomijam już kwestię, że przez 2/3 gry nie rozdupcymy nawet pseudożaby bez utraty 90% hp. O matko. Tutaj trzeba zwrócić uwagę na masę bolączek...
1. Nie czuć w ogóle ciosów. Co to oznacza? Tniemy wroga, ten inicjuje i tak sekwencję ciosów, nasze go nie powstrzymują. Możemy używać super ciężkiego młota, a ciało wroga ma to w d... Gdzie jakaś fizyka?
2. Związane z powyższym: jak zaczniemy (lub wróg) wyprowadzać cios, to nie możemy już odskoczyć aż się "finezyjnie" skończy (o ile kloc drewna może być finezyjny).
3. Hitboxy na pół ekranu. Unikamy ciosu wroga? Próbować możemy. W 9 przypadkach na 10 broń wroga ciachająca powietrze obok nas i tak zada obrażenia. Najśmieszniej to wygląda, gdy uciekamy od wroga po wyprowadzeniu ciosu. Uderza nas od tyłu - odpycha nas lekko, więc jesteśmy dalej od niego, ale I TAK następne ciosy nas trafiają w magiczny sposób pokonując barierę powietrza...
4. Auto-Aim wrogów. Czy to są dzidy laserowe, czy kamyczki trolla. Przy dzidach laserowych nie jest to tak widoczne, po prostu prawie zawsze nas trafiają nie ważne, gdzie odskoczymy. Przy kamyczkach jest to wręcz komiczne. Amerykańscy baseballiści mogliby się uczyć od PB. Głazy zakręcają w powietrzu lecąc do nas odskakujących!
5. Pseudobalans, czyt. zwierzakom nie uciekniesz. Żeby nie było za prosto, nie możemy tak po prostu uciec od potworka naszym plecakiem rakietowym. Bo prawie każdy zwierzak czymś w nas napluje!
6. Blokowanie się na teksturach i "zeskakiwanie" z nich (pozornie płaskich) może pokrzyżować nasze plany ucieczki. Dosłownie każda płytka, kamyczek, wyższa kępa trawki jest istnym Matterhornem dla naszego protagonisty!
7. Ale wrogowie też się blokują. Gdyby nie to, że chciałem ukończyć grę, by móc ją ocenić, to przy kilku walkach miałem ochotę usunąć ją ze steam. Wrogowie wyposażeni w broń ciężką (np. bazooki) potrafią zablokować się w rogu jakiejś szopy. My mamy ich zabić, ale NIE MOŻEMY podejść, bo każdy strzał nas odrzuca w tył i zabiera 1/3 HP. A wróg nie wyjdzie za Chiny!
8. Friendly fire. Nasi towarzysze mają ciężkie pukawki, ale korzystają z nich z taką gracją, jak smerf Ciamajda. Innymi słowy my sobie wesoło ciachamy wroga, a nasz przyjaciel, opiekun i towarzysz strzela w niego granatnikiem... odrzucając nas do tyłu i zabierając pół życia :) RIP - quickload - repeat
9. Liczba punktów doświadczenia za zabitych wrogów jest słabym żartem. Na początku mamy problem z zabiciem pseudożaby, co daje nam... 5 xp. Jakiś struś ciężki do zabicia? 10 xp. Później są "szakale", potwornie ciężkie przez te pierwsze kilkanaście godzin. 120 xp. Więcej doświadczenia dostajemy za przyniesienie spleśniałego chleba wieśniakowi.
Przechodząc dalej, choć o walce można by jeszcze dużo (ale nic dobrego) napisać, tekstury są tragicznie niedopracowane. Jak wyżej, blokujemy się na nich, a w niektórych miejscach po prostu prześwitują - wgląd poza mapę...
Tekstury postaci są pracą domową pospiesznie spisaną na przerwie. Każda kobieta ma IDENTYCZNĄ twarz. Ok, różnią się brwiami, zabrudzeniami, włosami. Ale nawet dziecko pozna, że to identyczna, skopiowana po chamsku twarz. Panowie podobnie, choć tutaj cwany zabieg - niektórzy mają na stałe chamski grymas Clinta Eastwooda, inni minę cielaka.
O tej grze można jeszcze sporo złego napisać, ale to najważniejsze mankamenty. Chyba że celem PB było stworzenie legendarnego crapa, to w takim razie są to poważne osiągnięcia!
Jeśli ktoś dotrwał do tego momentu i zastanawia się, czy kupić Elex, szczególnie przed premierą Elex 2 - NIE! Lepiej oszczędzić te pieniądze i kupić COKOLWIEK innego. To już nie jest to samo studio, które stworzyło gry z serii Gothic. To jest arcycrap.
Dopóki twórcy gier będą zbijali pieniądze na takich niedopracowanych potworach, rynek się nie poprawi. Ciekawostka na koniec, jeśli ktoś oglądał zwiastun Elex 2 (ten z walką) i miał, jak ja, przykre zetknięcie z walką w Elex 1, to zauważy, że PB tak naprawdę pod kamuflażem bocznych i przyspieszonych ujęć NICZEGO się nie nauczyło.
Ktoś napisał na jednej stronie, że Elex, to pod względem wykonania taki trochę indyk. No nie do końca. Lepiej zainwestować w indyka niż w Elex, bo zazwyczaj będzie z sercem dopracowany. A PB spoczęło chyba na laurach i ciśnie na sentymencie do Gothica.
Badziewie, powinni kontynuować serie Gothic, a nie zaczynać kolejne gry powinna się pokazać kolejna odsłona tej fantastycznej gry. Elex to jest badziew w ogóle nie ma tematyki średniowiecza, mam nadzieje że się pojawi Gothic IV lub Gothic V ponieważ była to wspaniała gra.
Zawód, zawód roku się zbliża. Nastepnym Gothiciem (jeśli będzie powstawał) powinna się zająć Bethesda lub CDP.
Admin: Wszyscy znają już Twoją opinię na temat Elexa, przestań prowokować.
Robiłem sobie wielkie nadzieje, ale gra jest poza początkiem nuuudna, questy powtarzalne, klimat - nie ma zero, muzyka niedobrana, dialogi nie przekonujące. Po 3h wywaliłem żałując każdego grosza.
Ludzie żyją sentymentem do Ghotic'a i się nakręcają. Życzę zdrowego rozsądku zwłaszcza, że z perspektywy czasu Gothic wcale nie był taki super.
Czytam tak sobie opinie i nie mogę uwierzyć co tu czytam. Mam wrażenie ze większość chyba ćpa, jara coś, bo ten cały Elex wygląda bardzo słabo. Tak jakby piranha bytes zatrzymała się w rozwoju, albo żyli w innym świecie, przecież ta gra nie pasuje do obecnych czasów. W dodatku łączenie gatunków science fiction z fantasy wygląda tragicznie. Gothic w swoim czasie był naprawdę fajny, a dubbing rewelacyjny, ile się przy tej grze uśmiałem :D hehe W takim Dragon Age Inkwizycja brak dubbingu strasznie przeszkadza, ucieka klimat. Dzięki temu Skyrim czy Wiedźmin, zyskują. Człowiek nie musi latać oczami po ekranie i skupiać się na napisach, albo wczytywać ponownie gry by zrozumieć co mówią postacie. Dlatego uważam ze dubbing w rozbudowanych grach rpg jest najbardziej wymagane żeby był. A jak ktoś ma ochotę grać w grę po angielsku czy niemiecku, to niech sobie gra. Ja mieszkam w Polsce i chce słuchać w rodzimym języku, chyba ze dubbing jest spierdolony, to wtedy już wolę się pomęczyć z napisami. To tak odnośnie głupich wypowiedzi na temat dubbingu, ze nie musi być. Jak najbardziej musi. A w szczególności ze Elex wygląda bardzo słabo, pod względem animacji wszelakiej, od walki do rozmów oraz jeśli chodzi o grafikę, to tyłka nie urywa. Tak więc gra musi naprawdę wybić się fabularnie, gdzie oczywiście mam wielkie obawy o to. Widząc jak ta gra wygląda raczej koło naprawdę fajnych tytułów, to leżeć nie będzie. O ile Gothic-i mi się podobały, to taki Elex wygląda już słabo. Moim zdaniem gra nie osiągnie sukcesu Gothic-ów. Nie grałem w Horizon Zero Dawn, a wygląda o wiele lepiej od Elexa. Gry są w podobnym klimacie i widać różnicę. Trzeba być obecnie spierdolony, by myśleć ze Elex tą swoją topornością, osiągnie jakiś sukces. Jednakże życzę powodzenia i sukcesu producentowi. Mnie gra obecnie odrzuca i raczej nie kupie. Chyba ze fabułą dorównają wiedźminowi lub je przeskoczą, wtedy chętnie kupię, oczywiście z dubbingiem. Pozdro.
Witam gra no cuż nie moje klimaty więcej więc nie wypowiadam się co do fabuły i sensu gry.Wiem,że ludzie lubia takie akcje.
Co do gry tak tragicznej grafiki we współczesnych grach powiedzmy z wyższych sfer gier nie widziałem dawno.Dla mnie to krok wstecz o jakieś 10 lat.Tekstury świat bida z nędzą.Wiem,że fanatycy takich produkcji mnie zbesztają ale ludzie bez przesady mogli by sie trochę postarać.No cuz zobaczyłem i usunąłem szkoda miejsca na dysku pozdro
ps.Dałem notę 4 za grafikę
Kolejna gra i co wydanie to coraz gorsza.
Risen 1 był dobry
Risen 2 był b dobry bo juz z dubbingiem choć fabuła juz była denna
Risen 3 był przeciętny i to nawet bliżej dna.
Natomiast ELEX wyglada jak wymieszane gówno z błotem.
Twórcy wykorzystują marke gothic i wydają pierdolone gówna zamiast zająć sie dobrym rpg.
Jest tyle możliwości-np Gothic Remake z nową grafiką, nowym systemem walki smaczkami fabularnymi nie rozwiniętymi do końca w pierwszej części gry, albo wydaniem czegoś na kształt risena i gothica.
Oglądałem parę "let's playi" na YT i stwierdzam stanowczo!
Nie kupie tej gry nigdy choćby była za 10zł.
Dlaczego ? Bo nie bede wzbogacał debili którzy nie mają pomysłu na grę.
Dziękuje
Nie lubię SFiction, ale gra wygląda bardzo intrygująco. Może faktycznie pora odpocząć sobie od smoków i orków. A gra ponoć nie rezygnuję całkowicie z klimatów fantasy. Oby OST robił KaiRo ...
Coś czuje, że to będzie Wiesiek w Tormencie 3D
jak będzie to coś pokroju Gothic 3 to dycha na ślepo tak bardzo bym chciał taki świat jak z tamtej gry..
Wolał bym Gothic, ale wątpię że się jej doczekamy. Oczywiście każdą grę Piranii kupię i ogram, bo nigdy się na ich grach nie zawiodłem, mają to coś :)
Ciekawi mnie czy będzie w polskiej wersji językowej, może już czas pisać podanie o Polski Dubbing do tej gry, bo pamiętacie chyba podanie o dubbing do Risen III prawda? :)
Ja w jakiś sposób się ciesze, że to nie gothic. Raczej ciężko było by im powtórzyć sukces. Na tą grę czekam bo widzę spory potencjał. Wyczuwam nawet odrobinę Arcanum. Jak im się uda to będzie nowa marka.
@DominikSlominski: To może trzeba już zacząć robić to podanie w razie braku dubbingu, by zebrała się odpowiednia liczba ludzi, no i żeby czas przed premierą też był na jego wykonanie (rzecz jasna jak wydawca się zgodzi). Wydawcą w Polsce może ale nie musi być CENEGA, a oni w Risen'ach zrobili tylko dubbing do części drugiej. Przy trzeciej w sumie tłumaczyli się że jest to decyzja Deep Silver ale ja uważam że mieliby za duże koszty i mogło to im się nie opłacać (albo po prostu mniej $ wpadło by do portfela). Swoją drogą jestem ciekaw kto będzie światowym wydawcą. Piranie piszą że gra jest tworzona we współpracy z Nordic Games więc to może oni będą wydawcą?
@'wilk ': Ta gra nie będzie Science-Fiction, a Science-Fantasy.
Ciekawie zapowiada się ta nowa produkcja pirani. Ale... Elex? Nie wiem jak Wy uważacie, ale jak dla mnie ten tytuł jest trochę dziwny (w sensie że dziwnie brzmi). Ale nie tytuł jest najważniejszy. Teraz trzeba czekać na targi gamescom. Bardzo jestem ciekaw, jak Elex ma wyglądać. Szkoda, że tą nową grą nie jest Gothic, ale jak to ma dorównywać tej grze, to będzie super.
W końcu Piranha Bytes znów coś tworzy :D ale i tak nic Gothica nie zastąpi nie znam drugiej takiej gry ;/
Fakt, zapowiada się ciekawie. A długa data premiery dobrze wróży grze.Nie jest robiona na szybko, więc można mieć nadzieję,że będzie solidnie przemyślana :) Jednak co do oczekiwań, to wstrzymam się do pierwszego pokazu :)
Wiem że się nie zawiodę, lecz TRZYMAM KCIUKI ZA GOTHIC 5! Najlepiej o powrocie śniącego! :)
@Po prostu Gram: A czwórka była? Bo jeśli za czwartą część uważasz agonię to się mylisz, fakt na początku w podtytule był napis "Gothic 4" ale wraz z powrotem praw do marki do piranii ten podtytuł został usunięty.
"Warstwa wizualna stoi na wysokim poziomie. Odwiedzane w czasie zabawy lokacje prezentują się bardzo ładnie, szczególnie na komputerze wyposażonym w mocne podzespoły"
Czy to znaczy, że redakcja gier-onlie już miała okazje zobaczyć ELEX i mozemy spodziewać sie dużej poprawy graficznej?
Podpisuję się pod pytaniem użytkownika ghostg. Sam chciałbym wiedzieć, skąd macie taką wiedzę.
Sam chciałbym wiedzieć, skąd macie taką wiedzę.
Na pewno to przeczuwają. Przecież nawet żadnych grafik nie ma, a co dopiero gry gotowej do jako takiego zagrania (wersja alpha). :-)
@Szymon_1904 - Przeczuwać to ja mogę, że jutro będzie gorąco, a nie, jak będzie wyglądała grafika w tej grze za niecałe dwa lata :) Nie powinno się tak robić.
Warstwa wizualna stoi na wysokim poziomie. Odwiedzane w czasie zabawy lokacje prezentują się bardzo ładnie, szczególnie na komputerze wyposażonym w mocne podzespoły.
Przecież nawet alfy nie ma, więc skąd takie info? Nawet screenów nie ma, concept artów czy zdjęć nawet tych podrasowanych, nie wiem skąd administracja ma taką wiedzę... Czy gra będzie miała lepszą grafikę i czy będzie wymagała silnego kompa do ultra albo czy słabsze kompy dadzą radę odpalić na ultra tego dowiemy się raczej pewnie w przyszłym roku na E3 2016.
Gothic 3 był ostatnim wielkim projektem Piranhii, wyszło jak wyszło, ale ambicji im nie można było odmówić. A Riseny..to takie popłuczyny po Gothicu, gry pod wieloma względami wtórne, i archaiczne. Ile można jechać na pomysłach gry sprzed dobrych 10 lat? Nie można oprzeć się wrażeniu, że to seria B-klasy, bez większej finezji i pomysłu zrobiona głównie pod fanów Gothica, którzy bez względu na jakość i tak ją kupią ze względu na sentyment. Ok, może jeszcze pierwszą część była w swoim czasie całkiem przyjemną ''przypominajką'' Gothica, ale później zdecydowanie Piranha powinna obrać inną drogę.
Czekam więc niecierpliwie, w którą stronę pójdzie Elex.
@Chimalpopoca > No właśnie. GOL nie powinien tak robić, wprowadza ludzi w błąd. To tak jest napisane, jakby już redaktorzy z GOL'a grali w Elex'a, a przecież jeszcze nic nie ma, żadnych trailerów, concept art'ów, wersji gry pre-alpha. Trzeba czekać do targów gamescom, być może twórcy coś pokażą z Elex'a.
Wszystko pięknie ale co polonizacji to dobrze by było gdyby na wszystkie 3 zrobili pol Polsku
Wszystko zależy czy odnajdą się w nowych klimatach a postapokalipsa i science fiction nie jest łatwe.
Gra będzie jechać na G3NOME, czyli na szczególnie piękną grafikę nie ma się co nastawiać. Nie mam pojęcia skąd redaktorzy wymyślili fragment o wykorzystaniu potencjału nowych konsol, skoro stare do tego silnika wystarczały. Oczywiście dla mnie nie jest to wadą - gra zachowa swoją toporność. Trzymam kciuki, ale nie napalam się za mocno, żebym znowu się nie rozczarował jak w przypadku Risena 3.
Biorąc pod uwagę jakich ludzi oddelegowano do tworzenia tej gry, to jestem spokojny. Większość z nich miała kluczowe zdanie przy produkowaniu G1 i G2, potem drogi się trochę rozeszły, co zresztą widać.
Duże zainteresowanie grą co jest dziwne bo Piranha Bytes wypuszcza same średniki. Pewnie będzie to risen w innych klimatach czyli skopany system walki i toporny gameplay z przeciętną grafiką.
mam taka wizje o tej grze bohater rozbija sie na ziemi kilka set lat po wojnie atomowej i z wraku statku ratuje go koles typu diego z gothica i wprowadza naszego bohatera w swiat gry i walke ludzi ze sztuczna inteligecja ktora zniszczyla ziemie i proboje wybic reszte ludzi walczacych z nimi i roznego rodzaju potworami :D
jeszcze cos mi przyszło do glowy xD pamietacie zakonczenie adanosa w gothic 3 ? bezi z xardasem wybiera sie do innego swiata i jeszcze mowi na koniec, co nas tam czeka ? to juz inna historia. he he moze przeniesli sie do swiata elexa :D to by było dobre
To jeśli zakończenie po stronie adanosa z gothica 3 to w elex bardziej by dali jakiegoś potomka bezimiennego
Mam co do tej gry duże nadzieję. W trzeciej odsłonie gry Risen mogliśmy już trochę zasmakować tego co kiedyś oferował nam Gothic, lecz mieszanie całej tematyki piratów z zabójcami demonów nie było według mnie dobrym pomysłem. Jak widzę nachodzący Elex to mam przeczucie że znowu poczuję się jak w domu. :)
No to zobaczymy czy pirania da radę zrobić coś całkiem innego niż gothic czy risen choć to liczyć to samo :)
W końcu zajmną się czymś nowym i jak dla mnie idą w dobrym kierunku bo ile można robić to samo .
Najbardziej mnie ciekawi ich silnik . Połączenie magi z technologią kojarzy mi się tylko z mars war logic czy jakoś .
Jestem fanem zarówno Gothiców jaki i Risenów. Po przejściu Risena 3: Władcy Tytanów zastanawiałem się, czy PB będzie miało wystarczająco sił, aby stworzyć kolejną produkcje, znakomitą i klimatyczną przy tym.
I jak widzę po fabule dużych zmian nie będzie, a to mi pasuje w ich produkcjach. Stary dobry motyw bohatera, który przeżył wypadek i musi dołączyć do jakiejś frakcji. Gdzieś przy tym jest elex, przypominający mi o magicznej rudzie w Gothic'u. Moim zdaniem, bez zmian... ale mają tą fabułę zrobić dobrą, a nie sztampową.
Grafika zawsze mi odpowiadała w poprzednich produkcjach Pirahni Bytes i mam nadzieję, że mimo iż jest to usprawniony silnik Gothic'a 3, to będzie co podziwiać, ogrywając grę.
Najważniejszą dla mnie rzeczą była, jest i będzie - immersja. Jeżeli świetnie poprowadzą rozgrywkę, dopasują muzykę, stworzą piękny świat pełen stworków, NPC-ów, questów... To chyba będę w stanie poświęcić każdy pieniądz by to grę zdobyć (w granicach rozsądku). ;)
Pozdrawiam!
3 powody przez,które gra nie będzie tak dobra,jak gothic.
-Elementy Science Fiction
-Brak bezimiennego
-To nie Gothic
Za każdym razem kiedy piranha bytes kończyła jakąś grę,to miałem nadzieję że następny będzie Gothic.Czemu mi to robicie :P .
Gothic jest po prostu tak zajebisty,że nic go nie przebije.
Zapowiada się świetny RPG.
Mam wielką nadzieję że dodadzą jakieś środki transportu, jakiś ścigacz byłby mile widziany plus fajnie było by zasiąść za sterami tego mecha ze scrreena.
Super, wolał bym stare dobre klimaty średniowiecznego fantasy ale może być, ciekawe nacje i konflikt ;)
Jeśli Piraniom uda się stworzyć tak ciekawy i rozbudowany świat który choćby dorówna Risen 1 to gra będzie mega. A żeby stworzyć niepowtarzalny klimat powinni pozwolić aby muzykę skomponował ten sam człowiek co w Risen 1.
Może wyjść nawet gra 9.5/10, trochę taki powrót do korzeni gier studia Piranha Bytes, ale niestety jeśli opierać się na poziomie najnowszych Risenów to co najwyżej 8/10.
UnluckyPage71 [45]
trochę taki powrót do korzeni gier studia Piranha Bytes
A na jakiej podstawie tak piszesz?
Nie będzie już żadnego powrotu do korzeni gier studia Piranha Bytes i wbijcie to sobie do głowy raz na zawsze.
Assassyn07, co Wy z tym Risen 1 przecież ta gra jest nudna i słaba, a świat, nawet go nie pamiętam...
risen był crapiszczem nawet w porównaniu do Gothic 3 grałem w risena 1 i 2 a nawet z nadzieją na poprawę w 3 i za każdym razem to same że tak brzydko powiem gówno. Oby nowy elex był lepszy nawet od legendarnego gothica ale obawiam się że tylko na obrazkach i z zapowiedzi wygląda fajnie a będzie gorzej niż z unity tam przynajmniej rozwineli silnik graficzny ale resztę zepsuli.
O cholera, ciekaw jestem co z tego będzie. No ale niech robią jak chcą, jeśli chcą przerwę od tych RPG'ów to proszę bardzo. I tak nie było zamiaru robić Gothica 5 czy Risena 4 bo nic dobrego by z tego nie wyszło.