Coś mało łapek tak propo przy IW to już 3000 - w dół, a 1000 w góre...
W końcu jakieś normalne czasy, a nie badziewne jak w Crapfield 1. Pierwszy raz cieszę się bardziej na widok gry COD niż BF. Schrzanili całkowicie ostatniego Battlefielda który wieje nudą. Dobrze że wychodzi jakaś normalna gra która zastąpi niewypał :)
COD WW2 można nazwać następcą świetnej jedynki z 2003 roku która też kończyła się w Berlinie. Pamiętam do dziś jak udało mi się pierwszy raz w tamtym czasie ukończyć grę w niedzielę wbiegając na dach Reichstagu i ta flaga wolności :) Najlepszy singiel jaki grałem.
Chłopaki, nie znam się za bardzo na komputerach, pójdzie na minimalnych?
- intel Core i7-8750H
- 32GB ramu
- Nvidia GTX GeForce 1070 8GB
Kampania pewnie na 20h (piraci już się cieszą) w sam raz dla cieniasów co boją się grać multika, bo dostają baty. Przy okazji śmiesznie pompatyczna i liniowa do bólu. Grafika przedpotopowa, sterowanie pojazdami nadal kpina i równie dobrze mogliby sobie to podarować, bo już w nudnym Battlefroncie była większa możliwość kontrolowania pojazdów i lepsza fizyka, odrzut broni jak zwykle nieistniejący i bezpłciowy, postacie wyglądają jakoś kreskówkowo i nie pasują do otoczenia, małe mapki... czyli nowoczesny COD - ani to epckie bitwy jak w Battlefield ani taktyczna strzelanka jak CS czy R6S. Typowy przedpotopowy casualowy shooter dla dzieci z dobrą otoczką marketingową. Czyli nadal ostatnim dobrym COD pozostanie COD4 :))