Z racji tego, że zbliżają się moje ostatnie święta, gdy mieszkam w swoim rodzinnym domu postanowiłem kupić żywą choinkę do pokoju. Na pewno będzie ona w doniczce, co by szybko się nie obsypała. Mieszam w bloku, także niestety, ale choinka będzie miała troszeczkę ciepło.. jak przedłużyć jej życie, by zakupiona gdzieś w okolicach 15 grudnia przetrwała do stycznia?
Ja mam u siebie co roku sosnę kanadyjską i ciągnie długo. Miesiąc bez poważnych strat w iglicy.
PS Monter - ty planujesz za granicę wybywać czy w Polszy się kształcić ?
2 zobaczyli filmiki montery z Youtuba
uwaga; nadciąga seria wątków z dupy;
Nie mieszkam w bloku, ale również co roku mam żywą choinkę. Coś tam z niej leci, ale choinka spokojnie czyni swoją powinność aż do rozbiórki :)
Ishimura -> Do lipca jestem w Polsce :) Później to zależy czy ruszę z biznesem.
Plebs -> Piszę maturę i wybywam w maju z miasta, a jeszcze może w 2014 z Polski :)
:D Ograniczej jej trząsanie bo to przyspieszy jej zgon w postaci wypadających igieł.
Och jezu, poważnie pytam. Chyba wezmę żywą, ale 2-3 dni przed wigilią by chociaż święta przetrwała :)
Po co Ci żywa ? U mnie sztuczna i jest git. :)
Kurcze, jakaś zwykła choinka co z RMFu rozdają przetrwała nieruszana(to ważne, bo dotkniesz i się potrafi sypnąć) w doniczce w bloku najpierw ponad tydzień w garażu i na balkonie, a potem spokojnie jeszcze Nowy Rok i dłużej