Hej hej,
Niedawno zaczął buczeć mi górny wentylator, wymieniłem go na silentiumpc sigma pro 120. Poprzedni był 3-pinowy, podpięty pod wejście 2-pin (brak podłączenia żółtego kabla do monitorowania RPM), więc wymiana poszła gładko. Nastała cisza. Niestety, jak się sypie to wszystko po kolei (obudowa ma już z 6 lat jak nie lepiej) i dzisiaj po pracy usłyszałem buczenie tylnego wentylatora. Odkręciłem go i ku mojemu zdziwieniu on już nie jest podłączony pod wejście pin (mimo, że obok jego podłączenia takie wejście jest, domyślam się że zostawione na dodatkowy wentylator, bo komputer był składany w sklepie owocowym przy zamówieniu x lat temu), a pod to co widać na zdjęciach (nie za bardzo wiem, jak to fachowo określić, bo w tematach okablowania zasilania jestem ciemny, mimo wszystko przy wymianie płyty głównej czy chłodzenia na cepie wszystko robiłem sam, każdy kabel montowałem sam, także totalnym amatorem nie jestem no ale już kable biegnące od zasilacza to trochę czarna magia dla mnie) kable są prawdopodobnie zlutowane. I teraz nie wiem co z tym fantem począć. Na razie WD-40 poleciało na łożysko i wentylator zatkał jadaczkę, ale to rozwiązanie tymczasowe (tak było przy górnym wentylatorze), więc będę chciał zamówić znowu silentiuma. Tylko teraz pytanie - co z tym wejściem pod który są zlutowane kable starego wentylatora? Odciąć je i podłączyć pod wolne wejście 2-pin? Dla mnie to trochę mniej praktyczne, bo może będę chciał podłączyć dodatkowy wentylator (albo i nie), więc takie wolne wejście się przyda. Z drugiej strony nie mam kompletnie pojęcia o lutowaniu i co zrobić z tym wejściem widocznym na zdjęciu, a może do tego jest jakaś przejściówka np. na 2-pin? Bo mam tam w ciul wolnych innych kabli o takim samym łączu.
Z góry dziękuję za pomoc w rozwiązaniu problemu.
Zdjęcia: imgur . com /a/ HKVNm0a (bez spacji)
.
Lutowany wentylator do zasilacza? Kto Ci to składał? Pokaż zdjęcie tego "lutowania" bo aż trudno w to uwierzyć i coś zaradzimy.
Jak na obrazku. Nie wiem, czy to lut, ale nie spotkałem się z wentylatorem bez wyjścia na pin jeśli to nie jest jakaś samoróbka...
Wpadłem na pomysł, żeby po prostu do płyty głównej gdzie mam podłączony przedni wentylator kupić rozdzielacz i obdarzyć go nowym wentylem i przednim, bo nie widzę innej możliwości, a te kable uciąć (za nic nie idzie tego wyciągnąć), bo nie wiem kto to tak zrobił, a jak tak jak mówiłem - dla mnie kable zasilania to czarna magia i na obecnym etapie sens widzę w kablu z rozdzielnikiem, ewentualnie podłączyć do zapasowego pina, ale nie chciałbym go marnować.
A ten kabel za którym trzymasz to nie jest gniazdem molex? :P
I to gniazdo możesz wyciągnąć z tego rozdzielacza
Bo na oko to wygląda jak jedna z wielu przejściówek molex -= wiatraki ( a było ich sporo rożnych) zawsze zostaje kupno czegoś takiego i możesz sobie 4 wiatraki 3pin bez kontroli podłączyć
są i wersje pod 4 pin :P
Tak, to chyba molex :) I wiem, wyciągałem to już, tylko po prostu czarne kable od wentylatora nadal siedzą w tych dwóch gniazdach (a wyciąga się ta część gdzie jest klips, ta część z kablami zasilania czarny-żółty-czerwony ni huhu nie idzie i jest "razem" z tą częścią, gdzie są kable od wentylatora) i nie idzie ich wyciągnąć. Człowiek się zainteresował dopiero, jak buczeć zaczęło, a wcześniej szczytem osiągnięcia to był montaż chłodzenia na cepa czy nowe GPU :)
Bardzo dziękuję za link, pewnie skorzystam, bo miałem też kombinować z rozdzielczaczem na płytę główną, ale to co podesłałeś bardziej pasuje, tylko teraz zastanawiam się jak zrobić żeby było dobrze.
zrób kilka zdjęć ( gidze idzie żółty kabel i jakie masz końcówki kabli w piecyku) bo mnie ciekawi gdzie idzie ten żółty kabel :P
Ja mam wentylatory, które mają dwie wtyczki. Jedna klasyczna w płytę główną, a druga to męski molex. I to w sumie na pierwszy rzut oka wygląda jak męski i żeński połączony molex, nie da rady tego rozpiąć?