Gdybym chciał wynajmować zgodnie z prawem, wszelkimi zasadami, papierkami itd. mieszkanie komuś i cena wynajmu to by było powiedzmy 2000zł o jaka kwota by została dla mnie po, nie wiem, podatkach czy czymkolwiek co mi zjada państwo?
Jak to wygląda od strony prawnej? Nie znam się na tym absolutnie a za jakiś czas będę chciał wynajmować komuś mieszkanie. Rozumiem, że zgłaszam fakt do US, ale jak to ma się z miesięcznymi potrąceniami podatku? Czy może bulę dopiero w rocznym podsumowaniu?
Sorry za chaotyczny post, ale jestem pół przytomny i wpadło mi do głowy takie pytanie :)
Jakby co - szukałem u wujka google, ale dziś źle mi to idzie
uch muszę się pouczyć mocno w tej dziedzinie...
jeśli "zwalam" na najemcę obowiązek płacenia rachunków + czynszu, wody, pradu, pierdu pierdu a kwota wynajmu w związku z tym spada do powiedzmy 1000zł dla mnie to płacę podatek tylko od tego 1k miesięcznie?
nie, od całości, bo najemca opłaca twoje rachunki
nawet gdybyś nie pobierał żadnej kasy "do ręki", a mieszkanie wynajmował jedynie za rachunki to i tak jesteś zobowiązany do odprowadzenia podatku
@InGen od razu Ci mogę poradzić, że zwalanie na lokatorów obowiązku płacenia rachunków, to jak gwóźdź do trumny. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz, a może się zdarzyć tak, że obudzisz się z przysłowiową ręką w nocniku jak komornik zapuka do Twych drzwi.
Podejrzewam, że nie chodzi mu o to, że najemcy będą chodzić na pocztę z jego książeczką by płacić rachunki. To byłby szatański pomysł.
Chodzi raczej o transakcję 1000 zł + rachunki (które on będzie opłacał, a od najemców ściągał należność).
ja piórkuję, może opchnę to mieszkanie i będę miał mniej problemów
dobra, dzięki za info, biorę się za lekturę co i jak od podstaw :)
Zadawanie pytań to najskuteczniejsze i najbardziej uniwersalne narzędzie zbierania danych potrzebnych ci do określenia tego na ile twój rozmówca spełnia profil idealnego najemcy. Już na etapie pierwszej rozmowy telefonicznej spróbuj odnotować sobie podstawowe dane. Na początek wystarczą 3 proste pytania wplecione w rozmowę: a) gdzie Pan/i teraz mieszka, czy może wynajmuje Pan/i obecnie mieszkanie?; b) od jak dawna?; c) dlaczego się stamtąd wyprowadza?
A to dobra strona jest. Na początek tak, potem jeszcze tylko kilka zupełnie niezobowiązujących pytań o wykształcenie, zarobki, wyznanie, orientacje polityczną, rozmiar stanika/penisa, a później proponuję przejść do zestawu pytań szczegółowych. Radze się nie zrażać niesprowokowaną agresja ankietowanych jak i wymijającymi odpowiedziami "a co to pana obchodzi", w końcu szukamy idealnego najemcy i cel uświęca środki.
Koszty takiego wynajmu można bardzo łatwo zmniejszyć. Zaczynając od kosztów podatkowych (optymalizację podatkową), przez zmniejszenie kosztów obsługi itd. Są nawet do tego dedykowane aplikacje - Sofor jakiś czas temu coś takiego wyprodukował. Jest nawet aplikacja mobilna. http://porady.domiporta.pl/poradnik/1,126925,15342919,Rozliczenie_wynajmu_nieruchomosci.html
Najlepiej to mieć kilka mieszkań na wynajem, ponieważ wtedy robi się z tego całkiem sympatyczny dochód. Ile można zarobić - to zależy. Chociażby czy kupiłeś za gotówkę czy na kredyt.
ja piórkuję, może opchnę to mieszkanie i będę miał mniej problemów
Twój pierwszy dobry pomysł w tym wątku. Chyba że lubisz dla sportu użerać sie z ludźmi i ganiać po sądach. O ile można trafić na normalnych wynajmujących, o tyle jak trafisz źle to będziesz włosy rwał z głowy.
Po lekturze wątku Nutki nie miałbym ochoty przeżywać czegoś podobnego, a znając moje szczęście....