Witam, tak na szybko opiszę problem.
Przez pewien czas miałem neta ok 1,2 (umowa do 10), majaczyłem i obwiniałem dostawcę, lecz po formacie (czyli od jakichś paru miesięcy do wczoraj) miałem neta od 2,2 do 2,5, cały czas, czasami były tylko awarie, ale generalnie tak lekko powyzej dwoch bylo. Wczoraj bylem zmuszony zrobic formata i wyczyscilem tylko partycje systemową, dysk D zostal nienaruszony, bo mam zbyt wiele danych, których nie chciałbym stracić (ale przeciez w filmach, grach i muzyce nie siedzą wirusy, bo na wuj), więc nie kasowałem.
Po wczorajszym formacie prędkość zmalała i mam MAX DO 1,5, wyżej nie pojdzie, a dziś to juz calkiem, nie da sie nic obejrzeć, bo spadalo nawet do 0,2. Jestem przekonany, ze to jakis wirus (tak jak kiedyś, co lekko ponad 1 bylo caly czas), ale nie mam pojęcia czemu by to mialo siedziec na partycji innej, niz systemowej.
Skanowalem system malwarebytes (nic nie znalazł, na drugim dysku też), sciagne jeszcze triala jakiegoś antywira, kasperskiego, lub ESETa i gdy wyjdę, to zostawię na pare godzin.
Co ogólnie polecacie poczynić? Odechciewa mi się włączać kompa gdy to tak wygląda jak w chwili obecnej, co dopiero wuj mnie strzeli jak bedzie trzeba cos pobrac szybko na uczelnię, a tu net jak 15 lat temu na modemach ;)
10 Mbit/s to jest ok 1,2 MB/s, więc te twoje prędkości max do 1,5 MB/s są jak najbardziej ok.
Natomiast dzisiejsze 0,2 MB/s wcale nie musi być spowodowane wirusem, ale również awarią twojego łącza, słabą przepustowością serwera, z którym się łączysz itp itd.
W jaki sposób mierzysz te prędkości?
Nie nie, po prostu raczej źle to zapisałem. Tyle mi dochodzi (czyli mi max do 2,5; kumplowi do 3,5-4), bo mieszkam na kompletnym zadupiu. Umowa jest do 10 Mbit/s, a na mierniku www.dsl.cz pokazuje wiarygodne wartości, które wskazują od wczoraj niskie prędkości. Sprawdzę jeszcze na jakimś lapku czy to chwilowe problemy z dostawcą i po prostu zbiegło się to wszystko z formatem, czy znow coś mi wirus blokuje.
Kiedyś miałem w okolicy 1,2Mbit/s, po formacie skoczylo do 2,5, wiec coś musi byc nie tak, nie ma innej opcji. ;)
