Zamierzam się wybrać z kolegą na wycieczkę do Japonii w lato (lipiec - sierpień) i narazie przeglądamy oferty.
Na co zwracać uwagę przy wyborze takiej wycieczki? Jakie biura polecacie przy wyprawach na daleki wschód?
Wpadły nam w oko narazie te wycieczki:
http://alfastar.pl/oferta,Last%20minute/id_imprezy,80874/
http://www.easygo.pl/wycieczka/japonia/kolory-i-smaki-japonii-902-1639.html?od-2011-08-15
http://www.exorientelux.pl/japonia-wszystko-co-w-japonii-najlepsze.html
Co o nich myślicie? A tak ogólnie był ktoś z was na takiej wycieczce? Jak wrażenia?
ojezusie, 15k O.o
O ile mi wiadomo przy tak mało popularnych wycieczkach odbywają się one tylko, jeśli uda się uzbierać odpowiednią ilość chętnych (miałem znajomych, którzy w ten sposób nie pojechali do Chin :P).
Miałem kontakt z dwoma osobami które wybrały się do Japonii... czy wiesz że taka wycieczka kosztuje jednorazowo minimum 10 tyś zł za osobę? I to chyba na 2 tygodnie... ale głowy uciąć nie dam ws. długości :)
Edit: No xD 15 tyś... nieźle...
Dodaj jeszcze do tego zachcianki itp. Wyjdzie ci z 20 tyś jak nie więcej. Szkoda kasy.
Ja brałbym to pierwsze! Byłem w Tokyo(pl: Tokio) i nawet fajnie tam ale nawet przez te 2 tygodnie nie mogłem się przyzwyczajic do japońskich twarzy ani mowy!
Czy szkoda kasy to akurat nasza decyzja :P Czekam jeszcze na jakieś opinie.
Ja wolałbym to: http://www.itaka.pl/wczasy/grecja/evia/hotel_negroponte_resort_1968.php?SEARCH_HOTEL[wyloty]=WAW&SEARCH_HOTEL[pokoje]=DBL&SEARCH_HOTEL[wyzywienie]=H&SEARCH_HOTEL[month]=7&SEARCH_HOTEL[date]=2011-07-10&
... samodzielnie można wybrać się na miesiąc do Japonii za 10k. Z tym że to jest propozycja dla zaawansowanych ;)
mathew11111 -> byłem już dwa razy w Grecji :P
Hayabusa -> właśnie wolałbym zorganizowaną wycieczkę niż samodzielne zwiedzanie.
Wybieraj dalej wycieczki to będziesz dalej dziwił się ceny :)
Przykładowo ostatnio można było zaliczyć wylot do Pekinu za 800 zł w obie strony + nocleg na miejscu.
Do Japonii drożej, ale sądzę, że za 3k się wyrobisz samolotem w 2 strony, jak zaczniesz planować odpowiednio wcześnie podróż.
Więc obserwuj sobie promocje np. w takiej linii lotniczej jak AirAsia, przykładowo teraz jak byś kupował na czerwiec Londyn - Tokio zapłacił byś w 2 strony jakieś 1200 euro, Londyn - Melbourne (Australia) zapłacił byś w tych samych terminach 1300 euro.
A natomiast w grudniu lub listopadzie 2010 można Australie było zarezerwować za 630 euro.
Oczywiście dolot do Londynu trzeba doliczyć, ale to są sprawy "groszowe".
A później np. znaleźć za pomocą booking.com lub podobnej odpowiednie noclegi i lecieć, bez żadnych pośredników.
SULIK -> tylko, że właśnie wolałbym wybrać zorganizowaną wycieczkę bo cena mnie nie odstrasza a samemu nie zobaczę nawet 1/5 tego co z przewodnikiem.
A grupy są na pewno małe więc ze zwiedzaniem będzie luz. Byłem w Egipcie na wycieczce gdzie w grupie było ok 12-15 osób i bardzo fajnie się zwiedzało w tyle osób, nie ma tłoku i nie trzeba się pchać by słyszeć przewodnika jak to mi się zdarza przy większych grupach.
15 tysięcy za wycieczkę do Japonii, śmiech na sali.
Kup sobie bilet Aeroflotem za 2 tysiące złotych, śpij w hostelach, zwiedzaj, poznawaj, włócz się po ulicach, żryj tam gdzie japończycy, żyj Japonią.
Nie zachowuj się jak skrajna pizda.
Może dla fenfira kwota 15 tyś to nie przeszkoda.
Edit: Może dla niego 15 tyś to 100zł ?
Ale trzeba być skrajnym idiotą, żeby wywalać 15 tysięcy złotych za coś, co można mieć dwa albo trzy razy taniej.
Japonia hmmmm. Na dobrą sprawę, wyprawa tam, to jedno z moich największych marzeń możliwych do zrealizowania. Dla mnie coś wspaniałego.
Ja myślę, że samodzielny wyjazd do tak egzotycznego kraju, jakim jest Japonia, bez jakiejkolwiek znajomości języka/kultury/czegokolwiek również nie jest zbyt mądrą decyzją.
Ja myślę, że jednak samodzielny wyjazd do tak egzotycznego kraju, jakim jest Japonia, bez jakiejkolwiek znajomości języka/kultury/czegokolwiek jest jeszcze większym idiotyzmem.
Dokładnie! Przecież dokładnie to chce zrobić autor wątku, tylko że przy okazji, da jakiemuś cwaniakowi zarobić.
Jeśli to prowokacja, to jestem pod wrażeniem. 9/10.
fenfir - widzisz ja mam odmienne zdanie, uważam, że właśnie bez przewodnika zobaczę więcej ciekawych miejsc, poznam więcej ciekawych ludzi. Wystarczy się tylko wcześniej przygotować :).
Póki co w ten sposób zrobiłem część Londynu (bo miałem mało czasu), Ateny + Eginę, Kijów + Charnobyl + Prypeć, a w planach mam wschodnie wybrzeże Australii.
I myślę, że nie ma nic fajniejszego niż samodzielne wyprawy na podbój miasta którego nie znasz.
A jak dysponujesz większymi kwotami to i komfort takiego podboju jeszcze większy :D
viesiek - nie znam greckiego, ani rosyjskiego/ukraińskiego, po angielsku mówię bardzo słabo a się dało.
viesiek - nie znam greckiego, ani rosyjskiego/ukraińskiego, po angielsku mówię bardzo słabo a się dało.
A co w tym dziwnego? Przecież z 70% informacji jakie z siebie wydalamy jest niewerbalna. :) Swego czasu, gdy po raz pierwszy byłem w Ameryce Południowej, nie znając nawet promila hiszpańskiego, zwykłem mówić do ulicznych kuchmistrzów po polsku: "kurczaka poproszę!". I zazwyczaj dostawałem kurczaka. :)
ojej, straszne, zeby dac komus zarobic, najlepiej wezwac pana Zenka, ktory zorganizuje wycieczke, naprawi rury i jeszcze sie dzieckiem zaopiekuje!
Pewnie, ze takie biuro podrozy wezmie wiecej, bo one wlasnie z tego zyja. Czy ludziom tak trudno zrozumiec, ze czasami ludzie chca miec swiety spokoj i zeby ktos za nich wszystko pozalatwial?
SULIK -> tylko ja właśnie nie czuję za bardzo tego, żeby samemu się tam wybrać i zwiedzać na własną rękę(nie mam w sobie żyłki tułacza :)). Grupki są małe więc na spokojnie się wszystko zwiedzi a przy okazji jeśli tylko przewodnik będzie porządny to dowiem się z jego ust masę ciekawych rzeczy o kulturze i zwiedzanych miejscach.
Dlatego m.in. stworzyłem ten temat, żeby się dowiedzieć jakie konkretne biura/wycieczki polecacie pod kątem jakości tego co się zobaczy i przewodników. Pojadę tam zapewne raz w życiu i chcę, żeby wszystko było zgrane.
edit. pasterka -> właśnie o to mi chodzi.
Pewnie, ze takie biuro podrozy wezmie wiecej, bo one wlasnie z tego zyja. Czy ludziom tak trudno zrozumiec, ze czasami ludzie chca miec swiety spokoj i zeby ktos za nich wszystko pozalatwial?
Święty spokój? Ale przecież podróżowanie właśnie na tym polega, żeby nie mieć świętego spokoju, tylko odkrywać, poznawać, doświadczać - z pseudo wycieczki z biura podróży człowiek ma jedynie pieczątkę w paszporcie i kilka fajnych fotek na naszą klasę.
Awerik -> widać mamy różne oczekiwania co do wycieczek, więc proszę skończ. Zresztą byłem na wycieczce jak wyżej już wspominałem gdzie w grupie było mało osób i zwiedzało się bardzo przyjemnie, bez porównania do masowych wycieczek (30-40 osób) do których zapewne się odnosisz.
Z perspektywy własnej powiem że nie ma to jak samotne zwiedzane, ewentualnie w naprawdę małej grupie osób mających bardzo podobne podejście do turystyki.
Ale co kto lubi, znam osoby dla których odpoczynek oznacza min. to że wreszcie nie trzeba decydować, organizować, robić wszystkiego samemu.
fenfir - no to niestety biur podróży nie polecę bo nie znam :(
Ale możesz też robić opcję łączoną (tylko to może lepiej na coś bliżej), że sam dolatujesz na miejsce i znajdujesz nocleg + wynajmujesz sobie przewodnika do zwiedzania atrakcji a resztę czasu się byczysz :).
Spróbuj czegoś takiego kiedyś np. na wypad na 3-4 dni :) 2 dni byczenie 2 zwiedzanie z przewodnikiem (z czego to byczenie to też samotne wypady na miasto w miejsca które widziałeś z przewodnikiem, ale ich nie odwiedziłeś)
A jak chodzi o ofertę all inclusive polecał bym też przeszukać oferty biur podróży z UK i z Niemiec, bo może się okazać, że mają lepsze warunki (ale to też zależy, czy chcesz całą wycieczkę po Polsku czy dopuszczasz możliwość innych języków). Pod lepszymi warunkami mam nie koniecznie na myśli niższą cenę, ale np. więcej zajęć i więcej atrakcji, bo np. w wypadzie 14 dniowym w jednej ofercie może się okazać że 7 dni leżysz na plaży, a tylko 7 zwiedzasz, a Tobie by odpowiadało np. 10 dni zwiedzania, a tylko 4 byczenia się.
Ja tak miałem z Prypecią przykładowo, mogłem jechać z Krakowa bezpośrednio autobusem, z przewodnikiem do Kijowa (19 godzin), tam się przespać i rano pojechać do zony, wrócić do hostelu, przespać się i wrócić do Krakowa.
Lub polecieć z Katowic samolotem, a po drodze wynająć Kijowskie biuro które miało ciekawszą trasę wycieczki :), a cenowo wyjść na praktycznie to samo.
Przy okazji mogę polecić tą firmę: http://www.tourkiev.com/
Do tego dokupić np. papierowy przewodnik Loney Planet i wiesz już naprawdę wiele :).
fenfir --> Japonia to dosc szerokie a wlasciwie "dlugie" pojecie:) Zdecyduj sie w jakiej okolicy chcesz zwiedzac bo inaczej na zorganizowanym wyjezdzie spedzisz 70% czasu ogladajac (calkiem fajne zreszta) pociagi typu shinkansen, dworce kolejowe i autostrady.
Na tej stronie masz sporo informacji:
http://www.jnto.go.jp/eng/
Kiedys widzialem tam nawet oferty prywatnych (ale sprawdzonych) przewodnikow. Imho, najlepiej bys na tym wyszedl gdybys bilet i zakwaterowanie rezerwowal sam a do tego znalazl/wynajal miejscowego przewodnika/ow na pare godzin dziennie. Oprocz typowych turystycznych atrakcji zobaczylbys moze troche prawdziwej Japonii:) Cenowo by to wyszlo ok 2500-4000 PLN bilet (moja rodzina placila ok 3000 jak mnie odwiedzala ostatnio), 40000-80000 JPY za 10 noclegow (business hotele, hostele i jakis ryokan moze), przewodnik 5000-15000 JPY dziennie i oczywiscie wydatki wlasne oraz transport.
Jesli chcesz mozesz np. przyjac forme zwiedzania wzdluz, kupic jeden z JR Railpassow i masz 2 tygodnie na wiekszosc pociagow i autobusow w kraju.
fenfir -> Ja w ogóle brzydzę się czymś takim jak "wycieczka" niezależnie czy grupa liczy 4 czy 400 osób, stukrotnie bardziej wolę samodzielnie lecieć, kluczyć po uliczkach w poszukiwaniu noclegu, taniego żarcia i przede wszystkim wrażeń. Odrzuca mnie na myśl, że miałby mną kierować jakiś pseudoekspert który jest szefem tylko dlatego, bo żadnemu z uczestników imprezy nie chciało się przeczytać nawet jednej książki o zwiedzanym kraju. Satysfakcja porównywalna do seksu z prostytutką.
Już się biedacy srają, jaka to kwota.
Wycieczkę bierz, na pewno zobaczysz dużo rzeczy no i inny kontynent, inna rasę i piękne budowle. Nauczysz się o ich historii i pozwiedzasz i pooglądasz ich cudeńka technologiczne. Warto.
O ile się nie mylę smuggler był parę lat temu w japonii, nie wiem czy sam sobie organizował czy z biura.
Upnij jutro po 10 a kto wie, może rzuci jakąś radą :)
Ps. Jeżeli pieniążki nie są dla Ciebie przeszkodą, to nic tylko pogratulować i życzyć udanej podróży :) Zazdrośnikami i szydercami nie ma się co przejmować.
Awerik --> witamy w klubie :)
Co prawda jak dotąd najbardziej skuteczny sposób podróży w moim przypadku to robota...
A ja tam mu się nie dziwię. W takim kraju jak Japonia, gdzie ciężko się pewnie dogadać w jakimkolwiek europejskim jezyku (a może się mylę? mówią po angielsku?), z kompletnie inną kulturą etc. bez odpowiedniego przygotowania można się poczuć zagubionym. Jeśli masz kasę, to może być fajny pomysł na wakacje.
Awerik --> Gusta sa rozne:) Jak mam miesiac czasu to sie moge poszwendac. Jak mam raptem 3 dniowy weekend to wole sie zaplacic i miec zorganizowane wszystko od taksowki spod domu po lektyke na plaze:) Nie wspominajac o tym, ze kiepsko sie wypoczywa w hostelu, w ktorym karaluchy co noc probuja ukrasc Ci karty kredytowe.
Wypowie się jeszcze ktoś? Najlepiej kto był tam na podobnej wycieczce lub się tam wybiera?
fenfir --> Wez pod uwage, ze poza Tokyo (i to raczej centrum) to naprawde malo kto tutaj chce mowic po angielsku. Z jedzeniem czy transportem problemu nie bedziesz mial ale z zakwaterowaniem juz mozesz.
Ja bym polecal taka sposob, zeby spedzic 1-2 dni w danym miejscu z przewodnikiem a dodatkowy dzien czy dwa zwiedzac na wlasna reke. Samemu obejsc te bardziej znane miejsca a przewodnika poprosic o znalezienie czegos ciekawego a nie tak popularnego.
Uwazaj zeby nie wpasc w jedna z typowych wycieczek tutaj, ktore polegaja na jezdzeniu od miejsca do miejsca i wizytowaniu jednego czy 2 obiektow. W ten sposob jak napisalem wczesniej zapoznasz sie raczej z infrastruktura drogowo-kolejowa.
Poza tym tutaj naprawde jest bardzo bezpiecznie i nie ma sie o co martwic nawet jak nie uda Wam sie znalezc noclegu:) Zawsze mozna spedzic noc na sofie w kafejce internetowej (maja tu prysznice, zarcie, gacie z automatu itp:).
edit:
za gorliwe klikniecie na publikuj