Witam, jeżeli ktoś chce podyskutować o tym, jak się grało to zapraszam najpierw do mojego meteriału - [link]
Pozdrawiam
Całkiem ok materiał, znośny głos(przydałoby się może trochę pracy na dykcją ale ogólnie jest znośnie), punktujesz minusy jak i plusy. Trochę szkoda że wstawki graficzne są tylko na samym początku, można by parę dopasować do komicznych sytuacji które pojawiają się w grze. Co do samych błędów to je zauważyłem grając ale jakoś specjalnie mi nie przeszkadzały, linka czasem zachowuje się dziwnie ale da się nią w miarę sterować przy większości skoków. Zapomniałeś dodać że nawet grać który sobie słabo radzi w multiku może wspomóc drużynę bo sporą przewagę mogą nam dać aktywne perki które kupuje się za gotówkę w grze, którą się zbiera nie tylko za zabójstwa/asysty ale również na mapie są poukrywane skarby. A same perki potrafią sporo namieszać, dobre ustawienie sprzymierzeńca sterowanego przez sztuczną inteligencję potrafi namieszać w grze, szczególnie jeśli drużyna przeciwna nie jest zgrana i wchodzą pod celownik snajpera który jest dobrze ustawiony. Co do zarzutów o brak rewolucji to nie ma co się dziwić że sprzęt który w dniu premiery kosztował niecałe 1800 zł albo nawet mniej nie daje rady przeprowadzić rewolucji jeśli jej koszt jest równy karcie graficznej z dobrej półki. PCty jeszcze nie są gotowe na rewolucje a co dopiero konsole które na premierę musiałyby kosztować po 5-10 tyś by wprowadzić jakąś uber rewolucje. Bo na PC obecnie to tylko rozdzielczość 4K, lepsze włosy, dym itp. a na taki PC posiada garstka ludzi (1-5% w zależności od ustawień graficznych). Cała branża gier nie jest gotowa na rewolucję, bo nikt praktycznie by z niej nie korzystał bo jest za droga, a konsole mają być tanie i przez to przystępne dla wszystkich.
PS. Mnie osobiście grało się przyjemnie mimo tych kilku baboli, ale to mnie nie dziwi bo to Uncharted.
Rzeczywiście, gdzieś mi umknęło info o perkach. Relacja cena/jakość ogranicza możliwości rewolucji, nie mniej od czasów PS2 mamy do czynienia z tymi samymi standardami (pomijając rozdzielczość i rozmach), a ja z utęsknieniem wyczekuję czegoś nowego. Mnie, generalnie, też się podobało, co z resztą zaznaczyłem w odcinku. Kwestia emisji głosu - wierz mi, że jest to kwestia, nad którą pracuję. To co słychać to 4 wersja nagrania. Myślę, że wraz z upływem czasu da się trochę dostroić struny, na tyle, na ile natura pozwoli. Jeżeli zainteresowały Cię moje wypociny to zapraszam sprawdzić mój segment newsów - [link] Pozdrawiam.
