Bo ja się tam gubię. Nie mogę znaleźć metody w tym chaosie informacji. Jak to uporządkować, by serwis ten był przyjemny w użytkowaniu?
Kiedyś to próbowałem, teraz robi za autologowanie do np. grooveshark.
Poza tym taki blip.pl miał większy limit znaków.
I na to przyjdzie moda. Polacy to idioci i choćby na stronce, która jawi się jako hehe społecznościowa było jedno wielki zdjęcie gówna to i tak by się tam rejestrowali bo chcieliby się poczuć trybikiem machiny dotkomu.
Na to moda już minęła w naszym kraju.
Ten serwis nie jest przyjemny w użytkowaniu. Followuje (tak się mówi?) około 250 profili, są to praktycznie tylko profile interesujących mnie serwisów tematycznych, zespołów muzycznych, gwiazd porno itd.
W ciągu każdej godziny pojawia się na tej mojej "tablicy" kilkadziesiąt tweetów, więc jeśli nie siedzi się tam nonstop tylko chciało powiedzmy wejść sobie raz czy dwa dziennie i przejrzeć informacje to tweeter jest bezużyteczny, chyba że ktoś chce się przekopywać przez tysiące tweetów, żeby znaleźć te kilka faktycznie nas interesujących.
Nie rozumiem idei Twittera, nie potrafię zrozumieć dlaczego miałbym chcieć z niego skorzystać...
Jeszcze nigdy nie zatwittowałem ale mam konto i obserwuję ok. 80 osób. Do ogarnięcia wszystkich wpisów wystarczy jedna krótka wizyta dziennie. W sam raz do porannego posiedzenia w toalecie.
Ja również nie wiem po co komu Twitter skoro jest Facebook. I tak wszyscy wrzucają informacje na to i na to, a ten drugi jest IMO przyjemniejszy w obsłudze.
Tak. Dzieki Twitterowi poznalem sporo ciekawych technologii, algorytmow, tipsow itp. Jeszcze kilka miesiecy temu bylem przeciwnikiem tego typu "portali".
Tak, tweetuję regularnie, śledzę też całkiem sporo ludzi (całe 163) i nie mam problemu z ogarnięciem wszystkiego wchodząc na Twittera 4-5 razy dziennie. Ma tą przewagę nad Facebookiem, że tweety muszą być krótkie, więc można to - wbrew pozorom - szybko ogarnąć.
Czy Twitter jest lepszy of FB? Nie popieram w ogóle idei porównywania tych dwóch serwisów. Mimo iż oba są uważane za społecznościowe, de facto służą do nieco innych celów (Twitter ma być dynamiczny, Facebook bardziej "wchodzić w szczegóły") - Facebookowi jest bliżej do Google+ niż do Twittera i to dwa pierwsze serwisy bym ze sobą porównywał.
tłytuje a nie fejsbukuje, bo na tłyterze chociaż nie musze prawdziwych danych osobowych podawać i weryfikować się skanem dowodu osobistego
jacy znajomi na tweeterze - taki tweeter...
jak się followuje idiotów i spamerów - to timeline jest jaki jest... wyżej wała się nie podskoczy
to samo jest z facebookiem
ale fakt, że tweeter w polsce jest niepopularny i niewiele osób z niego korzysta
Nie i nie zamierzam.
Nie korzystam..nie potrafię ująć idei tego serwisu ani jego, można rzec, fenomenu.
Najbardziej irytuje mnie za to wszelkie nawiązywanie do tego serwisu w portalach memowskich, które lubię przeglądać. Wszędzie Tweetnij, Polub..a, zwracać się chce człowiekowi. No i kojarzy mi się dość pejoratywnie z osobami, które chcą dzielić się całym swoim życiem całemu światu-zrobiłam obiad, piardnąłem, spada mi tynk na łózko-jak życ;( chlip chlip...