Witam. Dziś przez przypadek dotknełem radiatora chipsetu płyty głównej po około 15 minutach od włączenia i był bardzo gorący,mało co się nie poparzyłem. Dokładnej temp, wam nie podam ale chyba nie powienien taki być prawda? Dodam że mam problemy z ogólnym działaniem komputera. Często poprostu po włączeniu jest czarny ekran mimo że karta graficzna jest na 100 sprawna, ram również oraz procesor się nie przegrzewa. Dysk skanowałem HDTune i też jest ok. Bardzo często się resetuje. Mi się wydaje ze to przez płytę główną. A Wy co o tym myślicie?