Jestem zamkniety w pokoju na 2 piętrze, jakaś zjawa/demon jest w moim domu, słyszę hałasy z dołu, idzie na górę po schodach, potem schodzi w dół. Słyszę jak woła do mnie w jakimś nieznanym języku, brzmi jak hebrajski. Chyba cokolwiek to jest jest wściekłe za zniszczenie ołtarza. mam przygotowane żelazo i sól, ale może nie wystarczyć. Mam w planach związać prześcieradła i wyjść przez okno, może uda mi się dobie do auta i odjechać, wezme ze sobą laptop i napiszę później.
edit: słyszę\ skrobanie w ścianch i w suficie
edit: teraz nic nie słyszę, ale i tak nie zejde na dół
Kurde gościu 4 nad ranem ja sam w pokoju i myślałem że jakiś problem z kompem czy coś a patrze a tu tekst o zjawach, no nawet się troche przestraszyłem, niezły trolling
na razie tylko slysze skrobanie w scianach, moze uda mi sie zostac w pokoju do świtu
Mało kto ci w to uwierzy, ale ja na twoim miejscu pozapalałbym wszystkie możliwe światła i albo gdzieś zadzwonił albo czekał
Aaa to jesteś ty z tego wątku o tym pradziadku co dół kopał....na 100% kłamiesz i trollujesz a ci nie wychodzi
Nie masz się co martwić to ten demon, on che ci tylko podać (pomocną) dłoń
http://www.youtube.com/watch?v=oEVfREVGcaY
jest wściekłe za zniszczenie ołtarza
więc to ty zniszczyłeś ołtarz! Dzwonię do proboszcza, on też się wściekł