Cześć,
Tworzę ten temat bo muszę się wyżalić (akurat padło na Was):
Czy tylko ja dostrzegam kretynizm zbierania żetonów w misjach singleplayer w Battlefroncie? Poniekąd ma to jeszcze sens w misjach z bohaterami, gdzie pancernym Vaderem wbijam się w kilkunastu rebeliantów i ciacham ich mieczem świetlnym, przy okazji zbierając te cholerne żetony. Ale kurczaki, kiedy jestem zwykłym szturmowcem i zakładam rebeliantowi hedszota ze snajperki i muszę zapierniczać sprintem całą mapę tylko po to żeby wziąć żetonik i przy okazji dać się zastrzelić przez jego kilku kumpli którzy akurat stali w tamtym miejscu (a ja szarżując po monetę się odsłoniłem), to mnie jasny… kij strzela. I tym sposobem, o ile w multi jestem nie chwaląc się całkiem niezły to w tych singlowych misjach mam problemy z wygraną nawet na hardzie (co sprawia że mam kompleksy :D ). Co za idiota to wymyślił? Dlaczego nie mogli z tego zrobić zwykłego team deatchmatcha?