Witam.
Dwa tygodnie temu miałem przykrą sytuacje, wdałem się w bójkę. Zostałem zaatakowany pierwszy no i się broniłem. Jeden z przechodni zadzwonił na policje a, że cała sytuacja miała miejsce przed szkołą przyjechała policja i przesłuchiwali mnie w szkole. Mówili, że mogę tamtemu sprawę założyć itp ale od razu powiedziałem, że tego nie zrobie, tym bardziej jak nic mi się nie stało ;) No i tyle, sprawa ucichła a wczoraj do mnie dzwonił właśnie ten typ z któym się biłem i mu niby na policji powiedziano, że będzie sprawa w sądzie ale mówił, że On tego nie zakłada. W takim razie moje pytanie brzmi...czy to będzie jakaś sprawa z urzędu? czy jak? i jakie mogę ponieść konsekwencje?
szkoła jako instytucja może załóżyć sprawę
w szkole rozmawiałem z dyrektorem i mówił, że wszystko puści w niepamięć.
Tobie mógł tak powiedzieć .
A mógłbym zadzwonić na policje i się zapytać? jeśli się przedstawię itp to chyba mogliby mi udzielić informacje na ten temat.
Zależy jak policja zakwalifikowała te zdarzenie. Generalnie naruszenie nietykalności cielesnej jest przestępstwem prywatnoskargowym. Ale pytanie tylko czy wobec braku oskarżenia prywatnego organ nie postanowił o wszczęciu postępowania publicznoskragowego z jakiegoś innego paragrafu. Możemy gdybać.
Bobek -> Przez telefon to nikt Ci takiej informacji nie udzieli. Musisz się osobiście pofatygować.
Jeżeli wcześniej nie odpowiadałeś to dostaniesz zawiasy. Jak już wcześniej coś było to niestety najprawdopodobniej posiedzisz rok.
zadzwoń na infolinie 997
zawiasy? ale za co? ja rozumiem gdyby to byłą ustawka albo taki konkretny rozpier****. Tym bardziej jak ja się broniłem miałbym ponosić konsekwencje?
a mogę dostać jakąś karę finansową?
eh, w takim razie jutro pójdę na komendę i postaram się wszystkiego dokładnie dowiedzieć...
Nie tak szybko z tym sądem. Najpierw musisz dostać zarzuty, być oficjlnie przesluchny na komendzie lub prokuraturze. I nie wiadomo czy tu nie chodzi o ewentualny sąd rodzinny.
mirencjum- no rozumiem, rozumiem ale to była że tak się wyrażę szkolna bójka to od razu jakieś sprawy sądowe muszę być i nie wiadomo co jeszcze?
Spokojnie, nie ma co panikowac. To ze ci koles z ktorym sie biles mowil co mu powiedzieli na policji nic jeszcze nie musi oznaczac :)
Prawdopodobnie dostaniesz wezwanie na policje w celu zlozenia wyjasnien i na tym sie moze skonczyc - chyba ze beda rozdzwieki miedzy twoja i tego kolesia wersja.
Do sprawy sadowej jest ohohoho, a moze i dalej.
A nawet gdyby do niej doszlo to bardzo prawdopodobne ze bedzie to rozprawa zaoczna - ani ty ani on sali sadowej nie zobaczy na oczy. Sad podejmie decyzje na podstawie ustaklen policji, obaj dostaniecie odpisy wyrokow do domu i po sprawie.
Może straszyli małolata sądem na przesłuchaniu żeby wyśpiewał wszystko szczerze. Takie są metody :)
A on zbroje pobrudził i wydzwania do Ciebie.
nie masz co sie martwic, dostaniecie obaj zawiasy i najwyzej ze 400tys zl kary, wielka mi rzecz.
400k to jak jest ciężkie uszkodzenie ciała.
Tutaj pewnie będą zawiasy na max 3 lata i po 20 000 od łebka.. W sumie niedużo - 5 lat robót społecznych i odrobisz.
to, że dostane ileś tysięcy kary możecie sobie odpuścić ;)