Elko. Chciałbym kupić sobie jakieś hedfonsy, niby do wszystkiego, ale głównie do słuchania muzyki. Wzmacniaczy brak, zarówno w lapku, jak i stacjonarce mam stockowe karty dźwiękowe. Chciałbym zmieścić się w kwocie dwustu złotych, ALE jeśli jest coś wartego rozważenia w kwocie 250 zł, co bije na głowę słuchawki z tej niższej granicy, to chętnie to zrobię. Muzyki słuchaj w zasadzie każdej, oprócz discopolo. Często lubie pyknąć sobie bassem, więc mile widziany. Póki co w oczy rzuciły się Encore Rockmaster OE, Somic V2, no i z troszkę droższych AKG K240 Studio. Może znajdą się jacyś audiofile wśród towarzystwa i polecą coś ciekawego.