Mam problem z wierzchowcem w Skyrim. Pierwszy, którego kupiłem, zgubił się (nie zginął- jestem pewien). Więc stwierdziłem, że nie ma sensu wydawać kasy na nowego. Zrobiłem quest na konia imieniem Mróz i przywłaszczyłem go sobie. Dzisiaj znowu. Schodzę z konia, wchodzę do jaskini, wychodzę i nigdzie go nie ma. No dobra, pomyślałem, normalka. Szybka podróż do Białej Grani i nadal go nie ma. Restart gry, kilka szybkich podróży i powrót. Nadal go nie ma. Co jest z tymi rumakami, że wiecznie je gubię? Zdesperowany, idę do stajennego dokonać zakupu. A tu niespodzianka! Jeden z koni ma imię "Koń gracza xxx (no moje imię)". Uradowany, dosiadam mojego kumpla i ruszamy w kolejną przygodę. Na trakcie spotkałem Orka, więc schodzę z konia i idę pogadać. Po rozmowie (i krótkiej walce) szukam konia. A ten sobie idzie. Idzie w kierunku Białej Grani! Dogoniłem go, odjechałem kawałek dalej i sprawdzam. Znowu wraca! Mam jakiegoś buga? Jak to naprawić? Albo koń (mimo, że zostawiony za rzeką) walczy w mojej obronie, albo wraca do stajni! Może naprawdę mam pecha? Skyrim, czysta wersja. Bez DLC i modów.
Masz buga. co w Skyrimie nie jest jakąś rzadkością. Popatrz sobie na tej stronie
http://www.uesp.net/wiki/Skyrim:Horses
w dziale konie, sekcja "bugs".
Moja rada: możesz zawsze przywoływać konika konsolą (jak to zrobić opisuje także ww. strona), albo wgrać liczne końskie mody.