Pytanie kieruje do osób uczących się - poniżej 18 roku życia. Skąd bierzecie pieniądze? Jedyna opcja to kieszonkowe od rodziców. Ale ile tego może być - 200zł na miesiąc? Jak z tego wyżyć, przy obecnych cenach?
A co robicie w sytuacji kiedy wam zabraknie?
Ale ile tego może być - 200zł na miesiąc? Jak z tego wyżyć, przy obecnych cenach?
200zł kieszonkowego? dobre...ale się czasy zmieniły
Nie interesuj się, bo kociej mordy dostaniesz. Mam tyle kasy ile chcę, bo ja lubię pieniądze, a pieniądze lubią mnie, proste.
3/10
ja dostawałem 5 dych kieszonkowego i się dało.
[5]
spoiler start
[13] Nie przeszkadzaj mi w śmianiu się z Montery
spoiler stop
[5] MISTRZ!
Jak z tego wyżyć, przy obecnych cenach?
A co?Rodzice Cię nie karmia?
[5] Dobre!
Ale wy glupi jestescie. Z kazdym rokiem coraz wiecej debili. Nikt tu normalnej odpowiedzi nie udzielil na zadany temat.
A co?Rodzice Cię nie karmia?
Mam juz ponad 20 lat.
we wrzesniu mam 18 urodziny . Jestem uczniem ZSZ (Zasadnicza Szkola Zawodowa) ; (nie,nie jestem glupi . Poprostu nie chce mi sie uczyc ; edukacja na ZSZ sie nie zakonczy ;) ) pracujac,zarabiam 250zl na miesiac,czasem 350 . I spokojnie mi to wystarcza na miesiac . (Kupuje ciuchy,jakas/jakies gierke/gierki na xbox'a)
Nie wiem jak Ciebie,ale mnie rodzice wyzywiaja . Ew. zamowie sobie jakas pizze,jak nic nie ma ciekawego dla mnie w lodowce .
200zł na miesiąc?
HAHAHA... To jest prowokacja czy naprawdę jesteś tak głupi?
Mam juz ponad 20 lat.
No to panie dorosły po co się pytasz jak zrobić przed 18 skoro masz 20?
Co to jest 200 zł? Spodnie w New Yorkerze albo w Croppie tyle kosztują...
po co ci takie drogie spodnie, skoro użyjesz ich co najwyżej do siedzenia przed kompem?
dzony600 ma racje . Montera po co Ci spodnie ? Wyjdzie na to samo,jak przed komputerem usiadziesz na tzw. "Waleta" .
100zł kieszonkowego na miesiąc + 30-70zł za pół dnia pracy u rodziców w sobotę. No i czasem na jakieś ciuchy czy coś uda mi się wyżebrać ;)
ja, mimo tego że nie chce mi się - jeżdżę z tatą do pracy :)
zarabiam przyzwoicie. w wakacje to około 2500 wpadnie :] poza tym często pracuje po szkole wiec nie narzekam.
sam sobie kupiłem telewizor, głośniki, xboxa, telefon, buty, troche mebli, ciuszki, ostatnio nawet troche przepijam:D. myślę że poszczęściło mi się, że mam jak mam :]
Rodzice dają mi sporo na miesiąc, więc sobie oszczędzam. Dziennie mam 50 zł na jedzenie itp.
[edit] oczywiście jedzenie takie jak chipsy
Co to jest 200 zł? Spodnie w New Yorkerze albo w Croppie tyle kosztują...
W porządku, ale rodzice swoim dzieciom poniżej 18 roku życia nie pozwolą przecież chodzić bez ubrań i sami je im kupią. W tym wypadku dla takich ludzi 200 zł to jest bardzo duża suma, starczy na wypad do kina, pizzę i inne zachcianki. Chyba że musi spalić te kilka paczek papierosów miesięcznie, wypić parę flaszek wódki, wtedy to już inna bajka.
Co to jest 200 zł? Spodnie w New Yorkerze albo w Croppie tyle kosztują...
albo 3 pary w Auchan
co ty, co miesiąc spodnie kupujesz?
Widzę że wiele tu bachorów rozpieszczonych . 50 zł dziennie ? Nigga pliss , bo jeszcze uwierzę .
Kiedyś tak było i się żyło. Dorabiało się za dzieciaka, jakiś handel i nawet tysiąc praktycznie bez roboty się dało wycisnąć. W czasach gimnazjum sprzedawałem złom a miałem tego sporo bo mój tata był mechanikiem. Dziś to ja w sobotę dwie stówy przepijam jak polecę haha
50x30=1500 <- prawie połowa mojej pensji zasadniczej
5 :) montera ty blaznie :)
Nie mam stałej kwoty, chcę dostać na coś pieniądze i rodzicom to odpowiada (płyty z muzyką, gry, takie tam, byle nie za często i za rozsądną cenę) - dostanę, tyle, plus dycha "na przetrwanie" w sobotę, bo koło 7 godzin siedzę w soboty poza domem, 10zł wystarczy na jakieś jedzenie.
Ja mam 25 lat i żyję z kieszonkowego rodziców.
[29]
rewelacja, wygrałaś życie.
[30] ale, że o co chodzi ?
ja a 23 lata i również dostaje kieszonkowe :)
czas na pracowanie przyjdzie po studiach :)
żeby nie było studiuje dziennie :)
tak wiem wiem , pokrzywdzeni, dotknięci przez życie forumowicze zaraz zaczną narzekać jak to im ciężko i musieli od małego pracować :)
Co za pasożyty ja od 20 roku życia sam się utrzymuje czyli już blisko 4 lata.
Smerfffetka -->
"Ja mam 25 lat i żyję z kieszonkowego rodziców."
Kobietom jest lepiej, najpierw sponsoring u rodzicow, pozniej u meza, i jakos to bedzie. Pamietaj tylko, zeby znalezc sobie takiego, ktory zarabia sam - najlepiej dobrze - a nie zyje na garnuszku rodzicow, bo parze pasozytow moze byc ciezko.
pewnie, że takie studenckie życie na garnuszku rodziców jest fajne, ale nie przeginajmy. w wieku 25 lat człowiek powinien być już przynajmniej jako tako ustawiony.
ja od 2 klasy liceum zarabialem korepetycjami z matematyki
na studiach mialem kredyt i stypendia (socjalne i naukowe)
Sprzedaje portfele (jeszcze ciepłe)
Biorę z bankomatu. Niekiedy trzeba się trochę napracować, ale w końcu każdy bankomat płaci. :-)
Zdaje się, że wszyscy, którzy śmieją się z riposty Coy2K'a mają jakiś kompleks. Straszono was Michaelem, który czai się w szafie i karze niechcące spać dzieci?
No ja np. kieszonkowego nigdy nie dostawałem, zawsze ciułałem np. tyle co na gwiazdkę dostałem czy na komunię i za to po jakimś czasie kupowałem coś.
Ja pracuje od 16 roku życia, dużo nie zarabiałem, ale mi starczało. Nie lubię sępić i prosić się o parę złotych. Kieszonkowego nigdy nie miałem. Im prędzej zaczniesz zarabiać tym szybciej docenisz wartość pieniądza.
A gdzie można pracować niby poniżej osiemnastki?Bo za ulotki to uzbierasz może na hepi mila w mcdonaldzie.
Np wczoraj sobie posprzątałem troche podwórko, jakiś złom uprzątnąłem, posortowałem. 5 godzin roboty, czyste podwórko, 560zł do przodu. Nikt by się tym nie zajął, więc można powiedzieć że tak oto sobie zarobiłem kieszonkowe.
Ja jak bylem w twoim wieku to tlumaczylem gry na komórki i pisałem artykuły na gry-online, dorywczo, zajęcie na 1-2 wieczory, ale wpadało z tego na waciki :)
Pamiętam, że pierwszego laptopa kupilem sobie za calkowicie zarobione przez siebie pieniadze, ale była duma :)
No ja np. nie dostaję kieszonkowego. Znaczy się nie ma tak, że co miesiąc dostaję jakąś kwotę. Po prostu, chcę na coś, pogadam i jak rodzice mają więcej hajsu, to mi kupią np. spodnie, bluzę i inne. Ale też sam się próbuję załapać do jakiejś roboty, nie raz się nawet jakiś złom
spoiler start
ukradnie
spoiler stop
i się sprzeda. Trzeba sobie radzić w życiu. ;d
"200zł na miesiąc" - WTF?!
Ja dostaje 30 zl/miesiac od rodzicow.
200 złotych na miesiąc? Gdybym ja tak miał, to już dawno u mnie w domu posiadałbym oddzielny pokój na sprzęty :D
A co robicie w sytuacji kiedy wam zabraknie?
Nic nie robię.
EDIT: Mam juz ponad 20 lat.
20 lat i jeszcze kieszonkowe od rodziców?
20 lat i pytasz ludzi na necie ile "zdobywają" kasy na miesiąc?
No proszę...
Pamiętam takiego ananasa na forum, co to się chwalił jak zarabia...
spoiler start
... kradł kukurydzę z pola sąsiada i sprzedawał. :D
spoiler stop
Nie dostaję kieszonkowego. Sytuacja wygląda tak, że rodzice mi dadzą, jak na coś potrzebuję (jakieś spodnie, bluza, co jakiś czas). Czasami mi dadzą tak bez okazji: "Masz tutaj drobne".
Mam 19 lat. Zarabiam czasem na korepetycjach z polskiego. Czasem coś zyskam na bukmacherce, gdy mam jakieś drobne. Sprzedaję też zbędne rzeczy na allegro. Dorabiam też czasami (pomogę bratu, czy wujkowi). Kombinuję i daje radę.
2 sety miesięcznie kieszonkowego, pomarzyć.
Chyba że ktoś pali paczkę fajek dziennie, to 3 setki niestykną
Na razie pracuję na czarno, ale za to pracuje kiedy chcę. 50 zł/dniówka. Dawno już bym wybył z tego zaściankowego grajdołka bez perspektyw, ale tu mam już mieszkanie, a branie kredytu na nowy dom z opcją spłacenia go na emeryturze mnie nie zachęca...
Najsmieszniejsze, ze ja nigdzie nie napisalem ze dostaje kieszonkowe 200zl. Napisalem pytajaco, ile tego moze byc jakies 200zl? Bo takie mialem przekonanie ogolne o mlodziezy, ze tyle moga dostawac.
mlodziezy
A ty to niby kto? ^^
od rodziców raczej nie biorę, chyba że na coś droższego, ogólnie to na codzienne potrzeby biorę ze zbieranej kasy, np. jak dostane na urodziny, coś sprzedam czy zarobie na bukmacherce, no ale proszę, wychodzi to 50zł miesiąc, a jeżeli coś tam uciułam więcej to może do stu złoty wydatku pójdzie, za 200zł to bym jak prezes żył ;)
Tyram .. za 2000 pln w piekarni od poniedziałku do piątku po 12 godzin +nieraz soboty po 8 godzin
Nie mam pieniędzy. Czym chata bogata co ukradnie tata!
spoiler start
Spać mi się chce, bredzę, najlepiej olewajcie moje posty.
spoiler stop
albo 3 pary w Auchan
?! A kto kupuje spodnie w Auchant? Raczej większość kupuje w jakiś sklepach odzieżowych, a nie hipermarketach, już wiem jakby te spodnie wyglądały...