Jako maniak wszelakiej maści wyścigów zarówno tych realnych, gdzie mam czasem okazję zasiadać za kółkiem, jak i wirtualnych, gdzie można poprowadzić po trzech piwkach i nie martwić się o zwyżki na polisie AC, nie ominęła mnie chyba żadna gierka z czterema kółkami w roli głównej. W pierwszego Shifta próbowałem kiedyś zagrać na xboxie, jednak model jazdy i sterowanie skutecznie zniechęciły mnie do tego tytułu. Czy to pad, czy kierownica, jechać się nie dało - tzn dało, ale żeby czerpać z tego jakąkolwiek przyjemność to już nie.
Zachęcony olbrzymimi ochami i achami odnośnie Shift 2 zdecydowałem się na zakup, mimo porażki pierwszej części - w końcu to sequel, musi być lepiej. I owszem, nie powiem - spore zaskoczenie - jest inaczej niż w jedynce - zdecydowanie, bez dwóch zdań, panowie z EA wzięli się do roboty i to, co było tak złe w części pierwszej... spartolili jeszcze bardziej. Gratulacje, bowiem gorzej już być nie może.
Na mojej kierownicy Formula Force EX występuje mega lag i po przekręceniu jej do połowy dopiero jest reakcja kierownicy w grze, bez względu na ustawienia kontrolera. Póki co o patchu nic nie słychać. A przecież ta kierownica to nie jakiś złom z supermarketu, tylko Logitech, ze średniej półki (w rFactor daje radę wyśmienicie a to powinna być wystarczająca rekomendacja).
Odłożyłem zatem kierownicę do szafy i spróbowałem na klawiaturze. Przecież w Gridzie czy Dircie sprawowala się świetnie, co znaczy, że w zręcznościówkę (a Shift 1 był nią w 100%, wszelkie porównywania do symulatorów są wielce nie na miejscu, więc i zapewne dwójka kontynuuje trend) powinno dać radę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że w żaden sposób nie da się ustawić sterowania tak, aby gra okazała się grywalna. Spędziłem nad tym półtorej godziny i w efekcie odinstalowałem ten gniot.
Nigdy już nie kupię nic spod marki Shift. Nie wiem skąd się wzięły recenzje na poziomie 90% - trzeba być albo niespełna rozumu albo od gry traktującej o wyścigach wymagać jedynie ładnej oprawy aby wystawić taką ocenę.
To tyle, wątek głównie stąd, że po prostu nie mogę uwierzyć jak to jest możliwe, że taki gniot robi taką furorę na rynku. Powinno zwracać za to pieniądze jako za "towar niezgodny z umową". Kupiłem grę o wyścigach, a ścigać się nie da.
Pozdr :)
W pierwszego Shifta próbowałem kiedyś zagrać na xboxie, jednak model jazdy i sterowanie skutecznie zniechęciły mnie do tego tytułu. Czy to pad, czy kierownica, jechać się nie dało - tzn dało, ale żeby czerpać z tego jakąkolwiek przyjemność to już nie.
Zachęcony olbrzymimi ochami i achami odnośnie Shift 2 zdecydowałem się na zakup, mimo porażki pierwszej części - w końcu to sequel, musi być lepiej.
A co tu komentować jak stanson w ten sposób pisze o pierwszym Shifcie? Ja zagrywałem się jak głupi i jeździło mi się znakomicie, jedna z lepszych gierek wyścigowych w jakie grałem :>
dajcie mi ustawienia do tej gry zeby nie bylo az takich poslizgow
Jak robiłem porównanie Shifta z Shiftem 2 to różnica w czasie okrązenia była praktycznie zerowa.
W porównaniu do RACE 07, o kilka sekund szybciej przejechałem kółko w Shift 2.
W porównaniu do Forzy 3, byłem wolny o kilka sekund w Shift 2.
Morał?
iRacing FTW. :P
A tak, ja na Fanatecu GT2 nie znam input laga, ha ha ha. :D
Właśnie gram w Shift 2 (Xbox360, pad, ustawienia fabryczne) i bawię się świetnie, tak samo jak przy jedynce. Dzięki Shiftowi i Hot Pursuit seria znowu trzyma poziom i fajnie się te dwie gry uzupełniają. Nie kumam skąd te narzekania i grzebanie w ustawieniach żeby dało się grać.
Hot Pursuit...ekhmmm...to jest chyba arcade w 100%(podobno, nie wiem, nie grałem i nie mam zamiaru) a Shift to jest niby "symulacja" gdzie model jazdy i cel gry chyba się dość sporo różni więc nie wiem gdzie tu podobieństwa
Shift to 100% arcade
Stanson ---> Może to jednak kółko? Nie stwierdziłem opóźnień w Driving Force GT...
Podzielam zdanie Stansona, też zawiodłem na tej grze. Nie jestem żadnym maniakiem gier z autkiem w roli głównej, ale NFS Most Wanted, i Carbon były ok. Później jakoś nie chcący wpadłem na GRID..i to było coś...jakie nie mogłem przejechać pierwszego koła nie rozwalając auta ;D
Jednak nie poddałem bo gra miało w sobie to coś. Restart, restart, restart..i w końcu udało się! Czym więcej grałem tym bardziej mnie ta gra wciągała. Niestety nie ukończyłem. Wywalczyłem parę trofeum z tej najlepszej ligi, ale do końca grać już poleniłem się, i jeszcze te zabójcze Le mans..
O Shift dużo słyszałem też, i o jedynce. Myślałem, że coś jak GRID będzie tylko lepiej. A ty szok, grafika to jakieś nie porozumienie..model jazdy..ehm..nie wiem nie łapię, non stop zjeżdżałem z drogi..jak bym nie próbował nie mogłem normalnie skręcić nawet..mimo, że z dwa tygodnie ukończyłem Carbon..wiem nie jest on jakiś trudny, ale na kanionie to trzeba trochę skupić przy zakrętach.. BTW NFS hot pursuit ten nowy to też jakiś gniot, gówniana grafa, jakiś głupi model jazdy..wtf?
Bla, bla, bla. Mnie tam gra się dobrze, laga najmniejszego (Logitech Driving Force GT), odrobina tuningu pozwala dostosować wozy do własnych potrzeb, kierownica reaguje na grę po prostu przepięknie, gra jest ładna, fenomenalnie brzmi i dobrze się w nią gra. Czekałem na coś takiego od... jedynki. GRiD mnie zawiódł, DiRTy też, a Shift 1 był miłym powiewem na rynku "nie-aż-tak-arcade". Dwójka zaś jest tylko lepsza. Dużo lepsza.
Grałem na padzie od X360, pokombinowałem trochę sliderami i bawiłem się po prostu świetnie. Dla mnie gra ma genialny "feeling", syndrom "jeszcze jeden wyścig" występował, kupno nowych samochodów dawało dużo frajdy, bardzo polubiłem kamerę z interioru (nie z kasku), najlepiej bawiłem się chyba w klasie C jeżdżąc niezmodyfikowanym samochodem - czułem zadowolenie i satysfakcję kiedy wygrywałem wyścig. Moje główne zastrzeżenie to niski poziom trudności (oczywiście na ustawionym najwyższym), rzadko kiedy powtarzałem event więcej niż 2-3 razy.
No i silniki dość nieźle brzmią, niezła odmiana po "brzęczykach" z innych gier.