I to wśród blogerów, recenzentów którzy testują telefon. 10 tysięcy złotych taki smarfton przypominam.
No ale kto jest zaskoczony? Przecież to było oczywiste od początku, że tworzywo w miejscu zginania będzie ulegało uszkodzeniu. Co innego szybkość tego procesu - to jest akurat kpina.
no było wiadomo, że takie coś może być problematyczne ale aż tak? I to jeszcze w sposób masowy? Jak można byłoby coś takiego wypuścić na rynek?
To że drogi to nie znaczy, że dobry.