http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Szalencza-jazda-wbrew-woli-kierowcy,wid,14878851,wiadomosc.html
Jeżeli ktoś chce prowadzić samochód to powinien myśleć. Wystarczy odrobinkę wiedzy o samochodzie oraz myślenie za kierownicą i można zatrzymać w takiej sytuacji samochód natychmiast.
i można zatrzymać w takiej sytuacji samochód natychmiast.
Można zatrzymać ale nie natychmiast. Jest w takiej sytuacji element zaskoczenia i on potrafi ogłupić najbardziej doświadczonych kierowców.
Sytuacja stresujaca potrafic oglupic kazdego. Znajomy, z warszawskiej AT na emeryturze, mowil ze chlopakom na akcji zdazalo sie probowac strzelac z zabezpieczonej broni. :)
[2] Natychmiast to pojęcie względne, wiadomo, że chwilkę musi upłynąć zanim kierowca oceni sytuację i zareaguje, ale ta reakcja i tak będzie "natychmiastowa" w porównaniu z tym co pokazała ta kobieta.
i nic nie dają próby wciskania hamulca lub „wrzucenia” trybu „neutral” skrzyni biegów. Jako że pojazd posiada przycisk startowy w miejscu tradycyjnej stacyjki, niemożliwe było również wyłączenie silnika.
Można zgłupieć.
Nie wiemy jak było naprawdę.Kobieta mogła spanikować i źle oceniła sytuację.
Nie wiem jak jest w tamtym aucie ale przy przycisku do włączenia silinika powinien być też do jego wyłączenia.
Jeszcze zawsze zostaje ręczny, ewentualnie wytracenie prędkości przez obtarcie się o bariery energochłonne.
A poza tym, to nie zdziwiłbym się gdyby pomylił się jej gaz z hamulcem, bo przez całą swoją jazdę nie użyła hamulca ani razu, a jak widać po zatrzymaniu, działał on bez zarzutu - zapaliły się światła stopu i samochód zareagował.
Wątpię, żeby nagle samo się naprawiło.
Wyjaśnieniem sytuacji powinno być to, że pojazd prowadziła kobieta...
spoiler start
Jak nazywa się kierowca-kobieta?
Kierownica, Ha, Ha...
spoiler stop
A poza tym, to nie zdziwiłbym się gdyby pomylił się jej gaz z hamulcem, bo przez całą swoją jazdę nie użyła hamulca ani razu, a jak widać po zatrzymaniu, działał on bez zarzutu - zapaliły się światła stopu i samochód zareagował.
I to jest prawidłowa odpowiedź.
Tak samo było z tymi "zacinającymi się" pedałami gazu w Toyotach. Ani jeden przypadek się nie potwierdził.
Zawsze gaz był wciśnięty "manualnie".
Swoją drogą, też miałem przypadki że niechcący nacisnąłem gaz a nie hamulec - na pół sekundy, i ciężko jest zareagować, jak człowiek się zupełnie przyspieszenie nie spodziewa. Tyle że my mamy jeszcze lewą nogę i sprzęgło.
Więc nawet jak się prawa się ześlizgnie na gaz, to naciskasz sprzęgło, samochód zwalnia i masz czas zareagować.
Pomimo" zaskoczenia" uważam że 99% facetów kierowców poradziło by sobie bez wzywania policji
Pomimo" zaskoczenia" uważam że 99% facetów kierowców poradziło by sobie bez wzywania policji
99% facetów - niekoniecznie kierowców - zrobi 99% rzeczy bez wzywania specjalistów, a przynajmniej spróbuje. Ale co ja tam wiem...
Równie dobrze z tych 99% facetów każdy by się mógł wjebać w barierkę i przez nią przelecieć, bo przecież teoretycznie ocierając się o nią zwolni... TA JASNE, już widzę jak nawet nie 1/10 z was swoje nowe auto zatrzymuje harując mu bok o żelastwo :P
Poradzili oni przerażonej kobiecie, by jednocześnie wcisnęła hamulec i wyciągnęła ku górze stopą pedał gazu.
Czyli rozumiem że gaz się zablokował w pozycji wciśniętej? Według mnie auta są bezpieczniejsze gdy jest więcej rzeczy "analogowych", na które mamy wpływ. Skrzynia biegów automatyczna jeszcze, ale żeby pozycje zmieniać drążkiem a nie na jakimś dotykowym panelu czy przyciskami gdzie elektronika może zawieść. Stacyjka lepsza standardowa, albo jakiś przełącznik jak już, nie przycisk. Oraz normalny ręczny, bez udziwnień i innych zautomatyzowanych bajerów.
Ja u siebie mam ręczny działający na przód i bardzo ładnie da się tym wyhamować.
Będąc na miejscu tej kobiety, myślę że bym się natychmiast zorientował że mi się pedał gazu podniósł.
Tyle że my mamy jeszcze lewą nogę i sprzęgło.
Więc nawet jak się prawa się ześlizgnie na gaz, to naciskasz sprzęgło, samochód zwalnia i masz czas zareagować.
Tutaj prawdopodobnie sytuacja miała miejsce w automacie, czyli lewa noga równie dobrze może być wystawiona przez boczne okno, bo pedału sprzęgła brak.
Miałem podobne samoczynne przyspieszenie (tylko krótkotrwałe) kiedyś w autobusie i mogę potwierdzić, że mimo naciśniętego hamulca bardzo trudno zatrzymać natychmiast pojazd. Silnik pełną mocą pokona opór hamowania.
Czyli przypadek podobny do umieszczania na kubkach z kawą napisu "Uwaga gorące, można się poparzyć!".
Osoba która nie potrafiła obsłużyć auta wsiadła do niego i wpadła w panikę w czasie jazdy. Nikt jej nie powiedział, że jak pomyli hamulec z gazem to auto będzie przyśpieszać zamiast zwalniać :).
Do takich sytuacji doprowadza się wtedy, gdy rząd sądzi że może i musi myśleć za obywateli.
Już widzę, jak 99% facetów zaczyna eksperymentować, gdy ich auta pędzą 180 km/h i nie chcą zwolnić.
Wg mnie ta kobieta wykazała się nadzwyczajną inteligencją informując policję o zagrożeniu jakie stwarza.
Próbując coś na własną rękę (jak 99% facetów) mogła doprowadzić do niemałej tragedii.
A od zwalniania ocierając się o barierkę już chyba lepsze jest hamowanie na Freda Flintstone'a, piętami.
tmk13 -> :) +1
Latwo się mowi jak sie siedzi wygodnie w fotelu przed Golem...
Jesli ktos nie byl w takiej sytuacji nie moze sie wypowiadac, bo to takie gdybaniie co by bylo jakby babcia miala wasy...
Jeszcze zawsze zostaje ręczny, ewentualnie wytracenie prędkości przez obtarcie się o bariery energochłonne.
O boże, co to za głupoty? Ręczny przy takiej prędkości? Ocieranie się o barierki przy takiej prędkości? Za dużo need for speeda, za mało praktyki za kierownicą i wyobraźni.
Ale kretynka! :D
Nagle przestały działać hamulce i skrzynia dostała fioła? No way! Amerykanie to kretyni do kwadratu :D
Jedyne, co potrafią to płakać jak im się pomoże budować dom i walczyć w sądach, jak wsadzą palec do krajzegi, a nie było informacji że nie wolno :D
[19][20] ==> Panowie, wolicie przywalić w TIRa, czy zaciągnąć ręczny? Zresztą jak hamulec w nowym samochodzie ma ściągnąć przy jeździe na wprost? :) Posłuchajcie jej odpowiedzi to operatorki. Ona zaprzeczała niezaprzeczalnemu :)
wytracenie prędkości przez obtarcie się o bariery energochłonne.
Już jeden taki był co próbował :D
No i jeszcze cholera wie jak ten ręczny wyglądał. Skoro nie ma kliczyka tylko start/stop to i nie wykluczone, że i "ręczny" jest elektroniczny, którego nie da rady włączyć w trakcie jazdy bo już próbowałem :V
nigdy nie sprawdzalem, ale przeciez nie mogla nacisnac N jesli miala automata? przynajmniej by nie przyspieszalo.
"zablokowanie" bardziej swiadczy o manualu... chociaz co ja tam wiem... pewnie jak z przypadkami toyoty gdzie nagle wszystkie wypadki zwalane bylo na wade fabryczna i ze sam przyspiesza, a pozniej okazalo sie ze to bojna wyobraznia i nieudolnosc prowadzacych. Zreszta stare powiedzenie Toyota a w nim idiota sie potwierdzilo
^post wyzej.
Ta.. teraz jak ostatnio jechalem takim to reczny = guzik... w nowych samochodach juz na recznym sie nie pojezdzi:/
Toyota a w nim idiota sie potwierdzilo będzie Flaaaaaame :D:D:D:D Będzie flame :D
w nowych samochodach juz na recznym sie nie pojezdzi:/ Ale za to sprawdza się przy ruszaniu pod górkę i ruszaniu ze świateł:) Nie sądzę, żeby przeciętny użytkownik Scenica, kupował ten samochód z myślą o wchodzeniu w zakręty na ręcznym :)
Panowie, ten nowy ręczny aktywuje się w dwóch przypadkach:
- przytrzymania dłuższego "przycisku"
- gdy pojawia się problem z ciśnieniem układu hamulcowego - wtedy zaciąga się jak ręczny
:)
To nie jedyny przypadek tej Kii w tym modelu na automacie. Możecie sobie sprawdzić na YT wystarczy wpisać Kia Sorento i zobaczycie, że 99% sobie z tym nie poradziło
Był nawet o tym jakiś wątek na GOL'u
legrooch -> wiesz, moze i kretynka, moze i nie zaciagnela recznego, moze i... no walsnie moze i...
Tu gdzies na forum bylo że gosc, opuszczal autostrade i na zjezdzie z predkoscia 40 km/h rozbil auto. Tez kretyn?
Panika robi z ludzi co chce, to ze ktos jest dobry w jezdzie samochodem nei znaczy ze inny tez.
Jedni traktuja motoryzacje jak hobby inni jako srodek przemieszczania sie z punktu A do B nie koniecznie uczac sie wszystkich tych magicznych sztuczek :)
[20] To nie jest wcale takie głupie - nikt nie każe zaciągać ręcznego. Jak zrobisz to umiejętnie to powoli, jednocześnie panując nad samochodem wytracisz prędkość. To samo z otarciem - tyle, że trzeba wiedzieć jak to zrobić.
Jeśli jesteś ciekawy jak, to polecam przejrzeć stosowne odcinki "Jazdy Polskiej" i "Bear Grylls: W miejskiej dżungli" (czy jakoś tak) - rzeczowo i w miarę jasno pokazane co i jak ;) Oczywiście jak ktoś nie ma doświadczenia to to się źle może skończyć... Jak wszystko...
Tyle, że z nietypowych informacji związanych z zagrożeniem życia w USA w samochodzie jak dotąd nie było pokrycia w awariach.
Zresztą jak padło wcześniej - hamulce się same naprawiły? :) I od kiedy nie można wrzucić innego biegu w czasie jazdy w automacie? :) Jedynie na P jest blokada zmiany oraz kół.
[29] Gadacie sobie. To wina samochodu - elektronika wariowała. Było już w USA kilkanaście takich przypadków.
Był nawet film na YT jak facet stojąc na czerwony gwałtowni ruszył, samochód ciągle przyśpieszał, przeciął kilka skrzyżowań na czerwonym i uderzył w tył cieżarówki
I od kiedy nie można wrzucić innego biegu w czasie jazdy w automacie? :) Jedynie na P jest blokada zmiany oraz kół.
Są różne systemy sterowania i jak jest sterowanie trzema klawiszami D - jazda do przodu, N-neutralny i R - wsteczny, to jakie biegi będziesz zmieniał w czasie jazdy?
A to nie przypadkiem Toyoty, albo inne azjatyckie cudo (Kia?) mialy kiedys taki fajny "bug", ze blokowal sie gaz na poziomie silnika i kierowca nie mogl NIC zrobic (jedynie sie pomodlic) ?
tak zupełnie btw. zaciągania ręcznego przy wysokich prędkościach - tak zrobiła jedna babka (pasażerka) bo zdenerwowała się na męża przy prędkości 120 km/h.
Inaczej mówiąc koleś jechał 120 autostradą/drogą szybkiego ruchu (nie mam pojęcia w jakim kraju), coś się kłócili, babka chciała wysiąść, więc zaciągnęła mu ręczny i co ? postawiono jej zażyty umyślnego spowodowania śmierci małżonka. Tak facet nie przeżył, nie pamiętam dokładnie, ale chyba dachowali + w coś jeszcze się dodatkowo władowali.
Więc sorry, ale nie przemawia do mnie zaciąganie ręcznego przy 190 :) no może po ząbku etc. ale po ząbku to sądzę, że tarcze by się za szybko by nagrzały/zapaliło by się coś obok.
[32] te Toyoty miały dywaniki źle dopasowane pod hamulcem :P
[32] Nie, ten model Kii. Był nawet temat na GOL'u. Typ się pytał o opinie o tej Kii i podsyłał te linki do takich zdarzeń. To było jakieś pół roku temu
mirencjum ==> Ja nie piszę o traktorach, tylko samochodach osobowych. Sorry, ale na Fergussonach się nie znam.
Polecam jednak przeanalizować budowę skrzyni automatycznych żeby zobaczyć co można, a czego nie da się zrobić w czasie jazdy.
Sulik ==> Ręczny na opór wali się dla zabawy albo z idiotyzmu. Zaciąga z rozwagi :)
Nie umniejszam tu umiejętności jazdy nikomu, ale jednak wprowadzić kontrolowane hamowanie ręcznym i odpuszczenie go w sytuacji granicznej to nie jest zbyt duży problem? :)
Przecież połowa z Was ubija żołnierzy hurtem, a doświadczeniem jest lepsza od połowy US Army :)
legrooch --> mirencjum ==> Ja nie piszę o traktorach, tylko samochodach osobowych. Sorry, ale na Fergussonach się nie znam.
Nie znasz się ani na fergusonach, ani na samochodach, nawet przepisów ruchu drogowego nie znasz (jak sam kiedyś się przyznałeś) Tobie się tylko wydaje, że coś tam wiesz. Pisz recenzję i nie udawaj mądrali.
Ja napisałem, że są różne systemy sterowania automatyczną skrzynią biegów i wśród nich jest sterowanie przyciskami. Możliwe, że takie sterowanie było w samochodzie tej kobiety.
Lepiej by ktoś napisał poradnik - co w takiej sytuacji zrobić :)
bez pisania zabawnych opowiastek o hamowaniu za pomocą barierek ;]
bo aby zbliżyć się do barierki środkowej na autostradzie trzeba pokonać jeszcze "małą" nierówność oraz krótki pas gleby/zieleni na którym moim zdaniem z samochodem przy tego typu prędkości może zdarzyć się wszystko ;)
Od początku wszyscy zgodnie orzekli, że rzecz jest prosta i ona w panice po prostu nie dała rady. Pytam się więc, co mieli na myśli, mówiąc że to proste? Że niby to rozwiązanie przekazane przez policjantów? Nie sądzę, aby każdy mógł na to wpaść, a już na pewno osoby nie znające ani trochę konstrukcji samochodów i jak one działają.
Po pierwsze - ręczny, z reguły, nie działa w trybie zero-jedynkowym. Można zaciągać go stopniowo - tak samo, jak w motocyklu można się wspomóc hamulcem nożnym.
Sulik -> bariery energochłonne, w tej sytuacji są najlepszym rozwiązaniem wytracenia prędkości. W zasadzie wytracenie może nastąpić na dwa sposoby - zderzenie z innym samochodem lub z barierką (zakładając, że wszystkie wewnętrzne sposoby zawiodły).
Zderzenie z barierką wygląda tak (i proszę mi nie pisać o kubicy, bo zakładamy, że barierka jest dobrze zmontowana):
http://www.youtube.com/watch?v=EhdBKze2j9I
Wjechanie w tył tira wygląda tak:
http://www.youtube.com/watch?v=OHX8eZI45zs
Sam ostatnio byłem świadkiem, jak gość nie wyrobił się na zjeździe i przy 120km/h uderzył w barierkę - w efekcie co prawda stracił zderzak i parę innych części, ale kabina kierowcy nie została naruszona. Wyglądało strasznie, ale gościowi nic się nie stało.
Wjechanie na nieutwardzony grunt, może się skończyć utratą panowania nad kierownicą, ale jak widać na filmiku, kobitka często wyprzedza inne auta jadąc trawnikiem, myślę więc, że przyklejenie się do barierki pod jak najmniejszym kątem nie byłoby problemem.
SULIK ==> Nie ma opcji, żeby nie dało rady zaciągnąć ręcznego/przestawić skrzyni na N lub R (uszkadzając ją równo, ale nie to ma priorytet)/hamowanie zamiast dodawania gazu.
Mechanizm hamulcowy jest hydrauliczny. Wytwarzasz ciśnienie na klocki i one zaciskają się na tarczach. W międzyczasie pojawia się również czujnik świateł, który tu nie włączył stopu w czasie jazdy. To jest tylko 0/1 dla prądu. Kobieta dopiero na koniec nacisnęła prawidłowy pedał, bo samochód:
a) zatrzymał się
b) światła się świeciły
Dodatkowo obie usterki (hamulec/skrzynia) mają mniejszą szansę na jednoczesną awarię, niż trafienie w lotto. Generalnie nie panikować, bo to nie prędkość zabija, a sytuacja na drodze. Należy przerabiać wszystkie możliwości w miarę jazdy dalej.
Oczywiście może dojść do sytuacji, gdzie człowiek nie zdąży przerobić opcji i zginie. Ale nie przez 70km?
I nawiązując do wątku, który kiedyś był wrzucany - był tam filmik, w którym jedno z aut wjeżdżało w drugie na skrzyżowaniu. W tamtym przypadku nie skrzynia była winna, a idiota który nie zrzucił jej na N, R lub P. Samochód wariował z elektroniki, ale silnika.
mirencjum ==> Do Twojego trolowania - na zmianę biegów w automacie działa sterownik. Jeżeli masz wajchę, to sprawa jest prosta. Jeżeli masz przyciski, to mogą się zepsuć switche. Nie mam zamiaru wdawać się w dyskusję, bo zawsze znajdziesz wariant X dla sprawy. Opisałem na czym jej błąd polegał. Napisałem również, co sądzę i wiem o wariantach pojazdów powyżej 3,5 tony. Temat dotyczy samochodu osobowego i na ten temat mam 100x większą wiedzę niż Ty. Skrzynie automatyczne znam dosyć dobrze. Na tyle dobrze, że nie będę się u siebie bawić raczej w odwiedziny specjalisty, tylko sam ją zrobię. Czy to będzie chodzić o konwerter, solenoidy czy olej.
A teza, że skrzynia nie pozwala zmienić biegu jest tak fajna, jak to, że po naciskaniu pedału gazu w manualu samochód hamuje.
Sam ostatnio byłem świadkiem, jak gość nie wyrobił się na zjeździe i przy 120km/h uderzył w barierkę - w efekcie co prawda stracił zderzak i parę innych części, ale kabina kierowcy nie została naruszona. Wyglądało strasznie, ale gościowi nic się nie stało.
wiesz ja w tyl tira kiedys przywalilem (kierowca: stary) samochodem semi sportowym dla biedakow (wiec maly coupe) z predkoscia okolo 180km/h...
wiec cuda sie zdarzaja i mozna tego typu rzeczy przezyc:)
wszystko zalezy od zdolnosci kierowcy. Pewne jest to, ze jakbym z ta kobieta jechal to po uderzeniu z taka predkoscia bym tego niue przezyl. Moj ojciec z duzym starzem dal rade. No i nie byl kobieta ani nie jechal toyota
legrooch -- Film ma słabą jakość. Podczas ostatnich sekund, kiedy radiowóz podjeżdża do już stojącego samochodu, a więc z wciśniętym hamulcem, dopiero od pewnego momentu widać zapalone światła stopu. Przez cały film odległość radiowozu od samochodu kobiety była co najmniej kilka razy większa, dodatkowo nie musiała przecież wciskać hamulca non stop. Nie możesz na tej podstawie ocenić, że hamulca nie dotykała w ogóle.
Twoja teoria oznacza też, że babka cały, CAŁY, czas jechała z wduszonym na maksa pedałem gazu, bo przecież twoim zdaniem uważała go za hamulec, zatem w takiej sytuacji pewnie wciskała ile fabryka dała. Niewiarygodna teoria. Dodatkowo mówi wyraźnie, że próbowała wszystkiego. W tym samochodzie są dwa, DWA, pedały. Nie można jeździć samochodem, nawet z AT, i nie wiedzieć, że któryś z nich służy do gazowania, a drugi do hamowania.
Co do skrzyni biegów, nie wiem, jak działają automatyczne, ale może nie miała siły przesunąć drążka?
Jak to w ogóle sobie wyobrażać: jedzie sobie baba i nagle doznaje zaćmienia mózgu i wciska gaz do dechy i trzyma go tak kurczowo przez 35 minut? Absurd.
---
Co do Toyot i dywaników: jakim cudem dywanik może zawinąć się tak, żeby wdusić gaz? :O
Lookash ==> Szukaj teorii spiskowych gdzie indziej. A to jakość filmu, a to nic nie widać.... No tak... Biedna kobieta teraz jest oczerniana przez ludzi... amerykanka - pewnie żydówka - tak nie może być!
Ja wytłumaczenie "wciskania gazu cały czas" widzę w banalny sposób - jechała na tempomacie, a zamiast zwolnić podbijała prędkość i próbowała dalej kombinować.
Co do skrzyni biegów, nie wiem, jak działają automatyczne, ale może nie miała siły przesunąć drążka?
Dwustu kilowa amerykańska Godzilla (no patrząc po zdjęciach to ze 100-120) nie ma siły przesunąć manetki? :D Podstawowej rzeczy, którą wrzucają 4-latkowie i rozjeżdżają trawniki sąsiadów?
Jak to w ogóle sobie wyobrażać: jedzie sobie baba i nagle doznaje zaćmienia mózgu i wciska gaz do dechy i trzyma go tak kurczowo przez 35 minut? Absurd.
Jak to sobie wyobrażać: człowiek bierze kubek z kawą i się poparzy! I jeszcze sprawę założy!
Dywaniki to kolejne potwierdzenie historii i stanu umysłów przeciętnych mieszkańców Stanów Zjednoczonych.
Edit:
Ta ameryka to dziwny kraj - tylko u nich laduje UFO i zawsze gada z nimi po ichniemu i tylko u nich samochody same przyspieszaja.
:D
A teza, że skrzynia nie pozwala zmienić biegu jest tak fajna, jak to, że po naciskaniu pedału gazu w manualu samochód hamuje.
To spróbuj sobie w automacie i nie tylko wrzucić przy prędkości 190/h wsteczny bieg. Właśnie wtedy, gdy w skrzyni i układzie sterowania nie grzebie amator, to sterownik nie pozwoli na włączenie klawisza wstecznego biegu. Chyba, że jako specjalista sam ją naprawiasz i komputerowo ustawiasz, bo oczywiście masz to w małym palcu.
Skrzynie automatyczne znam dosyć dobrze. Na tyle dobrze, że nie będę się u siebie bawić raczej w odwiedziny specjalisty, tylko sam ją zrobię. Czy to będzie chodzić o konwerter, solenoidy czy olej.
No prawdziwa złota rączka, taki Stachu z garażu co sąsiadom komputerowo sprawdza usterki na lewym oprogramowaniu. " Konwerter, solenoidy". Jaki to prymitywny chwyt nastolatków. Rzucać widowni parę znalezionych w sieci niby mądrych technicznych wyrazów i już narodzie klękaj, bo to specjalista, no po prostu niezbędnik samochodowy. Podziwiać nada! Przestań pieprzyć, bo się ośmieszasz.
Temat dotyczy samochodu osobowego i na ten temat mam 100x większą wiedzę niż Ty
Oczywiście, Tak jest, bo tak jest i już. Może jak przejedziesz samochodem osobowym 1/1000 tego co ja, to zaczniesz poznawać samochody. Młodzi niedoświadczeni kierowcy bardzo często popełniają ten błąd i wpadają w euforię nad własną wiedzą i umiejętnościami samochodowymi. Z reguły te przeświadczenie o ich nieprzeciętnych zdolnościach i umiejętnościach, przy jednoczesnym traktowaniu innych kierujących jako matołów jest weryfikowane tragicznie.
Również tym wpisem kończę dyskusję z trollem legroochem. Jesteś jak Chuck Norris.
Więc sorry, ale nie przemawia do mnie zaciąganie ręcznego przy 190 :) no może po ząbku etc. ale po ząbku to sądzę, że tarcze by się za szybko by nagrzały/zapaliło by się coś obok.
Ale kto pisze o zaciąganiu ręcznego? Robisz to tak jak tutaj, z rozwagą:
"Młodzi niedoświadczeni kierowcy bardzo często popełniają ten błąd i wpadają w euforię nad własną wiedzą i umiejętnościami samochodowymi. Z reguły te przeświadczenie o ich nieprzeciętnych zdolnościach i umiejętnościach, przy jednoczesnym traktowaniu innych kierujących jako matołów jest weryfikowane tragicznie."
Slyszalem, ze takim niedoswiadczonym kierowcom, przepelnionym euforia i traktujacym innych jako matolow, zdarza sie nawet wymierzac samosądy na drodze i taranowac inne pojazdy!
... oh wait.
wysiak --> Slyszalem, ze takim niedoswiadczonym kierowcom, przepelnionym euforia i traktujacym innych jako matolow, zdarza sie nawet wymierzac samosądy na drodze i taranowac inne pojazdy!
Takie postępowanie powinno być karane, a ja nie słyszałem ostatnio, by sąd komuś to udowodnił i przykładnie ukarał. Porządek na drodze musi być!
[32] Nie, ten model Kii. Był nawet temat na GOL'u. Typ się pytał o opinie o tej Kii i podsyłał te linki do takich zdarzeń. To było jakieś pół roku temu
Hyundai Sonata...
To spróbuj sobie w automacie i nie tylko wrzucić przy prędkości 190/h wsteczny bieg. Właśnie wtedy, gdy w skrzyni i układzie sterowania nie grzebie amator, to sterownik nie pozwoli na włączenie klawisza wstecznego biegu. Chyba, że jako specjalista sam ją naprawiasz i komputerowo ustawiasz, bo oczywiście masz to w małym palcu.
Nie ma czegoś takiego w normalnych skrzyniach montowanych do samochodów osobowych, jak blokada wstecznego. Każda dokumentacja techniczna skrzyni zawiera informację, iż przed zmianą biegu powinno się samochód ZATRZYMAĆ w celu nie spieprzenia sobie skrzyni przez przekazanie mocy na konwerter oraz nie wytwarzania ciśnienia w innej sekcji skrzyni.
No prawdziwa złota rączka, taki Stachu z garażu co sąsiadom komputerowo sprawdza usterki na lewym oprogramowaniu. " Konwerter, solenoidy". Jaki to prymitywny chwyt nastolatków. Rzucać widowni parę znalezionych w sieci niby mądrych technicznych wyrazów i już narodzie klękaj, bo to specjalista, no po prostu niezbędnik samochodowy. Podziwiać nada! Przestań pieprzyć, bo się ośmieszasz.
Przeczytaj najpierw jakąś dokumentację związaną ze skrzyniami i wtedy pisz dalej, bo póki co chyba tylko okładkę na przystanku widziałeś.
Oczywiście, Tak jest, bo tak jest i już. Może jak przejedziesz samochodem osobowym 1/1000 tego co ja, to zaczniesz poznawać samochody. Młodzi niedoświadczeni kierowcy bardzo często popełniają ten błąd i wpadają w euforię nad własną wiedzą i umiejętnościami samochodowymi. Z reguły te przeświadczenie o ich nieprzeciętnych zdolnościach i umiejętnościach, przy jednoczesnym traktowaniu innych kierujących jako matołów jest weryfikowane tragicznie.
Możesz powiedzieć, co ma ilość przejechanych kilometrów do wiedzy mechanicznej? To, że wiesz jak zablokować drzwi przednie, bo przejechałeś autobusem trylion kilometrów nie oznacza, że wiesz jak samemu znaleźć źródło problemu w przypadku braku świateł. No i resztę zdania świetnie podsumował wysiak.
Co do skrzyń - ZF (a te są najczęściej montowanymi skrzyniami w samochodach osobowych obok GM serii 5) zawsze jest możliwość zmiany biegu. Nie da się, jeżeli hotdog akurat zablokuje dźwignię, bo się zaprze o klimatronik lub skrytkę.
Edit:
jeżeli kogoś interesuje, to może sobie o budowie i zasadzie działania przeczytać ten dokument:
http://koti.mbnet.fi/pro-ht/Kuvat/automaattilaatikko/5L40E.pdf
legrooch -- Z mojego punktu widzenia to ty stworzyłeś spiskową teorię ;) Albo po prostu mało wiarygodną.
Tempomat mówisz. A ja spotkałem się w osobówce z tempomatami, które przestają działać po każdym dotknięciu gazu albo hamulca. Przyspieszenie podczas działania tempomatu regulowało się przyciskami. Są inne rozwiązania?
Co do siły, to nigdy nie sprawdzałem działania skrzyni podczas jazdy, dlatego nie wiem, czy siła potrzebna do wrzucenia luzu podczas jazdy z dużą prędkością jest większa niż przy odłączonym sprzęgle. I dlatego też zapytałem. Aż mi głupio, że nigdy mnie to nie zaciekawiło, sprawdzę przy najbliższej okazji.
Co do kubka z kawą, to nie wiem, gdzie ty tu widzisz analogię, bo sprawa z kawą jest przykładem wykorzystania prawa do wyłudzenia odszkodowania i oparzenie jak nic było zamierzone i celowe. Jeżeli zakładasz, że to właśnie chciała uzyskać ta kobieta, to twoja spiskowa teoria urasta jeszcze bardziej. Ale takie wytłumaczenie całej sprawy byłoby dość wiarygodne, o ile babka jest dobrą aktorką...
W przeciwny wypadku nie jestem w stanie uwierzyć, że babka nie dotknęła hamulca ani razu, a przez 35 minut dusiła gaz. No fuckin way. A ostatnie głośne badanie głupoty Polaków przeczy temu, że tylko w Ameryce takie cuda są możliwe.
Co do tempomatu - to jest taki system, który zarządza przepustnicą. Wiesz, co się dzieje jak zacznie się coś z nim pieprzyć? Może otworzyć przepustnicę i sru! Poszła do przodu.
Dźwignię przesuwa mój dwuletni syn. Co prawda dwoma rękami, bo jedną nie ma jak nacisnąć przycisku na niej.
I co do ostatniego zdania - choinkę widać z odległości na wszystkich samochodach oprócz niej. Hamulce same się nie odpowietrzą niestety, więc panienka amerykanka łgała. Na żadne pytanie podane w filmie nie odpowiedziała rzeczowo i konkretnie.
Co do tempomatu - to jest taki system, który zarządza przepustnicą. Wiesz, co się dzieje jak zacznie się coś z nim pieprzyć? Może otworzyć przepustnicę i sru! Poszła do przodu.
przeciez tempomat wylacza sie ponacisnieciu gazu/hamulca... nie jest raczej mozliwe, zeby to on zawinil chyba ze komputer zawinil i zawiesil tempomat na 180km/h i nonstop go ustawial mimo ingerencji kierowcy.....
ale na pytanie czy probowala A i B, odpowiedziala :probowalam wszystkiego!" (niedokladny cytat)
wiec tak naprawde byla albo w tak duzej panice, albo ograniczona umyslowo.. bo nie potrafila odpowiedziec na pytanie.
wiec zakladam sugestie policjantow zeby zarowno gaz i hamulac nacisnela po to zeby faktycznie zaczela uzywac hamulca:)
"Policja - naciśnij pedał po lewej
babka - która to lewa ? wciska prawy"
;)
A wracając do mojego tematu związanego z ręcznym.
Ok zdaję sobie sprawę, że ręczny nie jest binarny, ale... jeśli Policjant powiedział by babce, zaciągnij ręczny to w 99% przypadków (nie tylko tej babki, ale każdej osoby w analogicznej sytuacji) ręczny został by zaciągnięty do oporu, wynika to z paniki + braku asertywności do władzy + złego zrozumienia przekazu.
A co do tempomatów, wyłączania silnika, zmiany biegów etc. nie wiem jak ten samochód jest rozwiany ale jeżeli wszystko było by manualne to pewnie nie było by problemu, przy elektronice zawsze może zdarzyć się bardzo dziwny zbieg okoliczności ;]
Sulik ==> Sądzisz, że ona wie, gdzie jest ręczny? :) Zresztą do dziś zdarzają się pytania ludzi posiadających zamiast dźwigni przycisk "jak to działa". Opisałem to gdzieś wyżej.
Co do tempomatów itd - zawsze jest sposób na zatrzymanie samochodu mechanicznie, chyba że doszło do sabotażu :) Mnie bawi ta kobieta, bo przez kilkadziesiąt kilometrów jechała spanikowana i nie przyjmowała żadnych informacji od obsługi, tylko panikowała.
Ja swoją żonę już wyczuliłem co ma robić, jak dostanie świra sterownik, turbo zacznie zasysać czy zarzuci ją. Ale u nich zasada jest "wsiadam, mam miliard systemów i naciskam tylko dwa pedały". Tam się nie myśli. Znajomy rodziców, mieszkający już 30 rok w USA opowiadał, co się dzieje w razie problemów. Jedna osoba na tysiąc wie, co ma zrobić, bo jeździ samochodami a nie się przemieszcza. Reszta to bezmózgowcy za kółkiem, jadący jak w kieracie.
Mnie każdy kolejny filmik z USA utwierdza mnie w tym przekonaniu :)