Witam, mam bardzo ważne pytanie do osób, które znają się na samochodach - czy to zawodowo, hobbystycznie lub "życiowo".
Niestety dziś samochód Cirtoen C15 - diesel omyłkowo został zalany benzyną.
Przejechał na tym biedaczek może kilometr, silnik zaczął warczeć, więc zjechaliśmy na pobocze, po czym doszliśmy do wniosku, że samochód został źle zalany...
I teraz mam pytanie - słyszałam że pompy w dieselu są solidne i raczej taka akcja jej nie rozwaliła, ale czy istnieje taka możliwość..?
Zdaję sobie sprawę, że cała benzyna wlana do baku pójdzie na straty, ale czy po wyczyszczeniu całego układu z benzyny i zalaniu ropą samochód ruszy? Wiem, że nie jesteście wróżkami, ale chociaż jakieś spekulacje, bo bardzo się martwię.
Czy koszta takiego czyszczenia są drogie? Co jeszcze mogło się w nim schrzanić?
Z góry dziękuję za pomocne (za te mniej pomocne też) odpowiedzi,
pozdrawiam :)
spytaj stansona, on coś o tym wie :)
Kiedyś tez przez pomylke zalałem słuzbowego diesla benzyną, ale to bylo tylko kilka litrów na caly bak ropy.
Ile dolales?
Mala ilosc benzyzny dieslowi nie zaszkodzi, ale jesli duza... mógł sie zatrzec. Nowoczesne diesle podobno smaruja sie ropą w cylindrach, tak przynajmniej mowil mi gosc z serwisu Opla.
A koszt czyzszczenia ukladu paliwowego to bylo ok. 200 PLN, jakies dwa lata temu.
gdzies tak slyszalem, ze stare silniki diesla moga na benzynie kawalek przejechac i nic im sie raczej nie stanie. duzo gorzyej byloby gdyby to byl silnik nowej konstrukcji
Dokładnie na tych sprawach się nie znam i nie chce straszyć, ale to na powiedzianych wyżej 200 zł może się nie skończyć, czego nie życzę. Żona mojego kolegi tak samo zrobiła z nowym autem. Doprowadzenie go do stanu normalności kosztowało 11 000 zł. Wiesz mi, jej mąż nie był zadowolony. Można powiedzieć, że przejawiał skłonności na granicy mordercy z psychopatą...
Ludzie którzy Cię straszą wielkimi wydatkami nie muszą mieć racji. Z tego co znam ten samochód (C "piętnastką" dawno temu dane mi było jeździć) to był on wyposażany w motor 1.9 D w wersji wolnossącej a nie w wersji HDi. To dość prymitywny silnik i posiada opinie nieśmiertelnego i odpornego na kiepskie paliwo itd. Więc raczej nic wielkiego się nie stało i płukanie układu zasilania wystarczy. Chociaż słyszałem, że ludzie po prostu spuszczali paliwo z baków, zalewali olejem i w drogę (chwile poprzerywa a potem znowu chodzi normalnie).
http://en.wikipedia.org/wiki/Citro%C3%ABn_C15
"The engine used was the extremely rugged and reliable PSA XUD series: XUD7 (1.7l) and (DW8 1.9l on later models)."
Wiec silnik powinien raczej przezyc bez wiekszych problemow:) To nie zaden nowy common rail, to stara, wolnossaca, niewysilona, wytrzymala konstrukcja. Kiedys jakos w polowie lat 90tych robilem pare miesiecy na stacji benzynowej, ladnych kilka razy bylem swiadkiem nalania zlego paliwa - w zdecydowanej wiekszosci przypadkow w dieslach wystarczylo spuscic benzyne, i zalac do pelna ropy (slyszalem tez o dodawaniu paru litrow mixolu - oleju smarujacego do dwusowow - dla wewnetrznego przesmarowania silnika), dalej juz sobie auto samo radzilo. Tak w ogole to niektorzy kierowcy celowo w zimie lali pare litrow benzyny do diesla, lepiej odpalalo. Oczywiscie to rady amatora, zalecam skonsultowanie sie z jakims doswiadczonym mechaniorem:)
wielkie dzięki za pomoc :) dzień jutrzejszy będzie sądem ostatecznym dla autka (i portfela), ponieważ podholuje się go na warsztat
pozdrawiam serdecznie!