Witam was serdecznie w ten mglisty dzień.
Potrzebuję takiej porady - gdzie i do kogo mogę się zgłosić z kwestią zalegania oddania kasy przez linie lotnicze działające na terenie Australii. Chodzi o Tiger Airways Australia. Sprawa wygląda tak, że we wrześniu mieliśmy lecieć z Gold Coast do Melbourne w okolicach 20, niestety nad Melbourne był sztorm, więc większość lotów od razu zostało scancelowane, my natomiast czekaliśmy przeszło 4 godziny na informację o cancelu, a następnie musieliśmy udać się do okienka check-inów po więcej informacji.
Tam obsługa poinformowała nas, że lotu nie będzie i mamy sobie na własną rękę szukać noclegów, bo lotnisko chyba na noc jest zamykane. Tak czy inaczej po głosach oburzenia, że niby gdzie mamy szukać noclegów i kto za to zapłaci, po chwili personel zaczął rozdawać kartki z formularzem o odszkodowanie + kartki z numerami telefonów przykładowych hoteli.
Rozpoczęło się dzwonienie, bookowanie etc. Po chwili okazało się oczywiście, że wszystkie proponowane hotele są już dawno zajęte i nie mają miejsc, na to otrzymaliśmy odpowiedź, że może być jakikolwiek hotel, a ta lista nie była (jak wcześniej zrozumieliśmy, czy też jak wcześniej mówili) listą hoteli współpracujących z linią lotniczą, a jedynie hotelami proponowanymi, a tak naprawdę można zarezerwować cokolwiek byleby koszt był do 120 AUD/osobę.
Dopytaliśmy się w jaki sposób zwrócą nam kasę, bo na kartce były podane kwestie ze zwrotem przez przekaz pocztowy etc. A przecież nie jesteśmy z AU.
Tak czy inaczej formularz na którym było trzeba podać numer lotu, nazwiska, koszt noclegu, numer faktury za nocleg etc. wg obsługi należało przywieść na lotnisko i oddać je obsługa przy check-in.
Na drugi dzień po przyjeździe na lotnisko przy check-in okazało się, że nie nie nie, oni tego nie przyjmują - trzeba pocztą wysłać <lol> - co jeszcze lepsze mówiła to ta sama osoba która była dzień wcześniej i mówiła co innego.
No dobra... po godzinnych opóźnieniu wylecieliśmy do Melbourne i tam poszukaliśmy poczty i wysłaliśmy wszystkie papiery. Wcześniej już na lotnisku porobiliśmy zdjęcia tych papierów aby mieć kopię.
Mieliśmy czekać 6 tygodni na zwrot kasy... no cóż, jeśli dobrze liczę właśnie mijają około 9 tygodnia od wysłania tego pocztą.
Przy okazji staraliśmy się z liniami lotniczymi skontaktować za pomocą strony internetowej i internetowym formularzu reklamacyjnym - zero odpowiedzi, dodatkowo dzwoniliśmy do nich i reakcja była taka, że otrzymałem ponownie maila z rezerwacją <lol>, pisaliśmy też pma na tweeterze linii - bezskutecznie.
I teraz zastanawiamy się co jeszcze można zrobić bo jest to jednak ponad 600 PLN do odebrania.
Uderzać do rzecznika praw konsumenta w PL, czy też ambasady AU, a może znaleźć jakąś organizację lotniczą czy też chroniącą konsumentów w AU ?
Za wszystkie propozycje i pomoc wszelaką będę bardzo wdzięczny bo powoli kończą mi się pomysły.
Uwagi:
1. nie tylko tutaj szukam
2. tak forum o grach komputerowych jest odpowiednim miejscem do tych pytań
3. chodzi o zwiększenie prawdopodobieństwa dotarcia do osoby która miała podobny problem lub też wie jak takowe rozwiązać :)
Hmm sam tam nie mialem takich problemow ale musialem na koniec odebrac swoje skladki emerytalne. Tez bylo niewielkie opoznienie bo oczywiscie wysylali czek a nie przelew.
W ambasadzie raczej Cie oleja. Zgooglowalem natomiast to:
http://australia.gov.au/topics/business-and-industry/consumer-rights
Z naglowkow wynika, ze powinienes znalezc to co Cie interesuje. Problemem moze byc to, ze juz Cie tam nie ma.
No problem jest taki, że nie ma mnie i raczej nie mam nawet jak tam wrócić jeśli musiał bym się gdzieś stawić ;P
Tylko, ze to raczej nie bedzie faktyczny problem. Co najwyzej ktos moze probowac Cie splawic twierdzac, ze skoro juz Cie nie ma to sie nie da zalatwic. Sprobuj znalezc cos na tej stronie, ktora podalem. Jak masz wszystkie kwitki itp. to powinno sie udac.
Uderzaj do australijskiego odpowiednika ULC. BTW. scancelowane ? cancelu??? Co to za potworki?