Cześć.
Mam do was takie pytanie - jak przejdzie się pozytywnie rozmowę kwalifikacyjną to od razu podpisuje się umowę o pracę? Jeżeli np poproszę o jeden dzień do namysłu to pracodawca może to uznać za jakieś "olanie go" itp?
A tak w ogóle pracował może ktoś z was jako telemarketer? jeśli tak to jakie macie doświadczenia i jak mniej więcej wygląda płaca?
Zaraz a nie możesz namyśleć się dzień przed?
Telemarketer hehe zawsze usłyszy ode mnie miłe słówko albo dwa.
Nie mogę się namyśleć dzień przed bo nie wiem jaka będzie płaca, jak dokładnie będzie wyglądała ta praca. Wiem ze to umowa-zlecenie ale w domu mógłbym sobie na spokojnie to przemyśleć,przeliczyć zarobki "na czysto" bo np przeczytałem ze płaca często zależy od wyników albo czasem nawet wyłącznie od nich no i ewentualnie coś się jeszcze dopytać. To mogłaby być moja 1 robota, tylko na chwile, wiec wole nie wkopać się w bagno.
Nie chcę zniechęcać, ale szczerze to jedna z najbardziej gównianych prac jakie istnieją. Gigantyczna rotacja nie bierze się znikąd.
Chyba, że jesteś urodzonym sprzedawcą i wciskanie ludziom różnych rzeczy to twoje życiowe powołanie. Wtedy możesz się w tym spełniać i pewnie nawet szybko awansować, ale takich ludzi jest bardzo mało.
Edit: Płaca zależy od wyników, to oczywiste w tego typu branży.
przupuszczam, że nawet w takich firmach dzwonią, mówią co mogą zaoferować, i oczekują na Twoją akceptację.
Przeczytałem to i owo o tej pracy i część ludzi pisze ze mają podstawę na godzinę + coś tam od wyników. Dlatego chce się zorientować i podjąć decyzję po przemyśleniu, bo jak mam zarobić 600zl + prowizja od wyników które zapewne na początku będę miał słabe (a będę pracował miesiąc albo dwa) albo mieć place zależna całkowicie od wyników to dam sobie siana.
nie ma czegos takiego jak placa zalezna tylko od wynikow. Masz podstawe, czyli minimum krajowe np i dodatek od wynikow.
wszystko inne jest nielegalne, a jesli legalne to nie warte podjecia
W tej branzy zazwyczaj idziesz na rozmowe i czasem tego samego dnia juz dostajesz telefon z zaproszeniem na podpisanie umowy. Twoje zarobki to glownie prowizja, wszystko zalezy od tego co twoja firma sprzedaje i na jaki projekt. Sa projekty na ktorych lecisz na samej godzinowce i podpisujesz 1-2 umowy za 5 zl tygodniowo, a zdarzaja sie takie na ktorych idzie spokojnie 3-4 tys. za miesiac wyciagnac.
Rozmowa kwalifikacyjna a potem oczekiwanie na rozmowę telefoniczną i zaproszenie na próbę lub od razu szkolenie, które zwiastowało rychłe zatrudnienie-tak wyglądało to u mnie. Jesli chodzi o telemarketing, a trochę tam rpacowałem, to każde podejście do rozmowy kwalifikacyjnej kończyło się zatrudnieniem. Nie oszukujmy się, rotacja tam jest tam ogromna, że nierzadko, w mniejszych firmach, pracują ludzie z łapanki-sam pracowałem obok miłej pani, starszej pani, która z zawodu była szwaczką a sprzedawała abonamenty na telefony stacjonarne.
Co do pytań-zwykle sami ludzie z HR zadawali mi na końcu pytanie-czy ma pan jakieś pytania? Wtedy pytałem o wynagrodzenie i inne rzeczy tego typu, najczęściej skrzętnie ukrywane przez sprzedawców.