Dzień dobry.
Chciałem zapytać Was o fabułę Fallout 3. Czy jest ona dobra i dojrzała, czy też ten znaczek 18 odnosi się tylko do krwawej jatki?
Proszę w miarę możliwości o nie-spojlerowanie.
Jest jak najbardziej "dojrzała" lub jak kto woli "dorosła". Dla niektórych "dojrzałych" ( ;)) odbiorców słaba bo fabularny wątek przewodni jest swoistym łącznikiem questów pobocznych, także "dojrzałych" w fabule.
Dotyczy to również dodatków. W treści "fabularnej" widać odwołania do fantastyki dominującej we wczesnym okresie "zimnej wojny", przebiegającej pod znakiem zagłady wojny jądrowej (są także wczesne strachy przed Obcymi - UFO) ;). Generalnie ujmując, są tutaj wariacje całej serii Falloutów, łącznie z Falloutem New Vegas, udatnie "koronującym" cykl.
Dziękuję Flyby.
Właśnie o taką odpowiedź mi chodziło. To znaczy nie o pochwalenie fabuły, ale o danie nadziei, że będzie się ją chłonęło jak niezłą książkę.
Jakiś czas temu kupiłem Gothic 3 i po kilku godzinach gry nie mogłem uwierzyć, że na pudełku widzę napis 16+. Po prostu historie z orkami i goblinami w całkowicie wymyślonym świecie do mnie nie przemówiły.
Dziękuję za odpowiedź i przepraszam jeśli uraziłem któregoś z fanów Gothica.
taak, gra jest dość poważna i mroczna, może nie tak bardzo jak poprzedniczki ale podchodzi do tematu pustkowii i zagłady całkiem profesjonalnie, oczywiście gagi i żarty też bywają ale ogółem to raczej gra dla dorosłych ;)
Produkcje Bethesdy mają słaby wątek główny, tutaj nie jest inaczej.
Dodatki łaskawie przemilczę...
Siła tej gry nie leży absolutnie w wątku fabularnym, który jest kiepski i bardzo krótki. Gra oferuje przede wszystkim spory świat do eksploracji, sieć metra i kanałów i to jest główny czynnik sprawiający, że gra jest bardzo dobra. Nastawianie się na wrażenia fabularne spowoduje tylko rozczarowanie.
ale ogółem to raczej gra dla dorosłych
Tia,każda z serii gta też jest dla dorosłych ale i tak wiadomo kto w nią gra :)
Piszę wyżej SpecShadow że "perypetie" fabularne mają swój zamysł. I z przykrością podtrzymuję swoje zdanie że owe "perypetie" jako takie nie zubożają ogólnej treści fabularnej ;) Łącznie z dodatkami począwszy od pierwszego, najmniej udanego, jak chodzi właśnie o te "perypetie" lub przystępniej, linię (scenariusz) przygód bohatera. Każdy z dodatków ma swoje odwołania w literaturze nie tylko fantastycznej. Łącznie z pomysłami "militarnymi" czy innymi. Spotykam się na przykład z krytyką dodatku o UFO - krytykujący nie znają powieści czy filmów z tamtego okresu - teraz naiwnych a wtedy robiących wrażenie niemal na granicy histerii. I ten dodatek świetnie to oddaje. Podobnie jest z innymi treściami, pozornie "anachronicznymi" - tak właśnie ma być. Buduje to atmosferę, dystans a także dodaje trochę humoru ;)
I jeszcze dodam - jak chodzi o twórczość fantastyczną - "cyber punk" a także "space opery" czyli gwiezdne wojny wraz ze swoją atmosferą serwowaną do dzisiaj, były nieco później ;) A tym "Fallouty" się nie zajmują - także roboty występują w nich w swojej "wczesnej fazie istnienia". Oczywiście dla usprawiedliwienia takich a nie innych "pomysłów w zarodku", można tutaj wsadzić teorię światów alternatywnych. Jak dla mnie zupełnie zbędną ;)
Produkcje Bethesdy mają słaby wątek główny, tutaj nie jest inaczej.
Dodatki łaskawie przemilczę...
Jeśli chodzi o Fallouta 3 to może i wątek fabularny nie był najwyższych lotów no ale litości - nie był też taki zły. Jak się umie zagłębić nieco w grę, czytać dialogi itp. to linia fabularna robi się naprawdę ciekawa. No chyba, że ktoś myli F3 z CoD i biegnie na przód od znacznika do znacznika totalnie olewając dialogi to wtedy faktycznie fabuła będzie cienka... bo się z niej nic nie zrozumie.
Co do dodatków. Tylko pierwszy był kiepski. Pozostałe były już znacznie lepsze - zwłaszcza Point Lookout, który był po prostu genialny - oczywiście pod warunkiem, że się gra normalnie a nie przebiega przez niego jak po mapce w CoD.
Tia,każda z serii gta też jest dla dorosłych ale i tak wiadomo kto w nią gra :)
Grać i rozumieć jednocześnie w co się gra to całkowicie dwie różne rzeczy :) Co z tego, że pogrywają w to dzieciaki skoro 95% nie zrozumie w niej o co biega. Dlatego też F3 to gra dla dorosłych może nie koniecznie w kwestii wieku ale w kwestii umysłu - trzeba trochę zrozumieć w co się gra a nie robić rozpierduchę i na końcu mówić, że gra słaba.
Kong przeszedłem F3 kilka razy, za każdym razem czytając wszystko co do mnie mówiły postacie z ekranu, ile mogłem bez znajomości tematyki sci-fi zrozumieć to zrozumiałem (na pewno mnóstwo smaczków mi przez to umknęło), i fabuła mnie nie porwała. Jasne, że nie była tragiczna, ale autor tego tematu tutaj napisał zdanie następujące: "danie nadziei, że będzie się ją chłonęło jak niezłą książkę." Otóż ta nadzieja jest kompletnie złudna, bo Fabuła nie porywa, w zasadzie to po prostu jest i to już jest plus. Ale spokojnie można było w grę wsadzić wątek, który byłby raz że dłuższy, a dwa że chciałoby się go odkrywać. Ja sobie zostawiłem wątek główny na koniec za każdym przejściem gry, bo mnie nie zainteresował na tyle, by w niego brnąć.
Dlatego osobiście uważam, że akurat fabuła w tej części fallouta nie należy do największych plusów gry.
Mutant - akurat z twoim zdaniem mogę się zgodzić. Też, nie uważam żeby fabuła była szalenie porywająca ale nie przesadzajmy. Jest po prostu średnia. Grę przechodziłem kilkanaście razy, na różne sposoby i fabuła wcale mi aż tak bardzo nie przeszkadzała. Ba potrafiłem w końcu ją docenić i całkiem mi się spodobała. Nie jest rewelacyjna ale nie jest też tragicznie zła. A w raz z questami pobocznymi całość jako gra tworzy na prawdę niezły pochłaniacz czasu, w którego po prostu nie można nie zagrać :)
I też grałem bez żadnej specjalistycznej wiedzy sc-fi. Ba nie znałem nawet fabuły poprzednich części a jednak bawiłem się szalenie dobrze.
W poprzednie fallouty również nie grałem. Gra jest świetna, ale to nie dzięki fabule :)
"I też grałem bez żadnej specjalistycznej wiedzy sc-fi."
Nie o "wiedzę" tutaj chodzi ;)
Najlepiej będzie jak posłużę się przykładem własnym czyli brakiem mojego apetytu na "batmana" ;) To typowo amerykański (komiksowy) wzorzec kultowego bohatera. Chociaż znałem go od lat czterdziestych bo bardzo lubiłem komiksy, to bliższy był mi wzorzec Tarzana (wcześniej on zagościł w literaturze, filmach i komiksach) zwłaszcza w Europie. Typowo komiksowy i europejski był Asterix (miał i u nas swoje klony) a który potem znalazł się i w filmach.
To tylko wtręt bo istotne jest to, co towarzyszyło nam jako te swoiste wzorce od najmłodszych lat do momentu owej dorosłości, od której zaczął Sindbad 12 (a przynajmniej tak go zrozumiałem) ;)
Kiedy już w dorosłość obrastamy, w zmieniających się wzorcach zaczynają gościć elementy które od gier (zwłaszcza cRPG -ów) wymagają według naszych smaków, nieco więcej wariacji ;) Te więcej, różnie się przejawia - symulacje obrastają w treści, treści w przyzwyczajenia graficzne i muzyczne - począwszy od mistrzów kierownicy a skończywszy na murawie boiska. Im więcej kto czytał i oglądał, tym więcej w grach, szuka bliskich mu odniesień i nawiązań do wyniesionych z tych rozrywek wrażeń.
Na upartego można nazwać to "wiedzą" a jakże ;)
Piszemy o fabule lecz zgodnie z tym co napisałem wyżej, nasze pożądania względem owej fabuły, nie tylko różnicują się - goszczą w nich charakterystyczne dla nas oczekiwania - też różne.
Dlatego batman mnie nie cieszy a dla odmiany wielu innych graczy nie zobaczy tego co by chciało w "Falloutach", które spełniają moje oczekiwania ;) Chyba nie muszę wspominać tutaj o akcji - wielu graczy pasjonujący model akcji utożsamia z fabułą - to nie do końca jest konieczne dla innych (zwłaszcza w cRPG)
I po świątecznym wykładzie - mam nadzieję że mi go wybaczycie, zwłaszcza że czytać nie trzeba.
Ach wyjście poraz pierwszy na pustkowia bezcenne ile bym dał by jeszcze raz moc to przeżyć:). Wtedy aż się rwało do ciekawostek świata aż nie wiedziało się w którą stronę pójść oczywiście pierwsze za co się zabrałem po dojściu do 1 miasta (żeby nie spoilerować) to questy poboczne:).Dziś obecnie muszę sobie umilać czas w falloucie 3 modami (polecam takie mody jak quest for haven episody 1-3 oraz cube experimental oparty na bardzo ciekawym filmie cube) bo już chyba wszystko co miałem do odkrycia to odkryłem a jedyny dodatek który do mnie nie przemówił to mothership zeta ze względu na zupełnie inny klimat.
Ach wyjście poraz pierwszy na pustkowia bezcenne ile bym dał by jeszcze raz moc to przeżyć:)
nie tylko ty, mimo iż gra mi spowalniała i nie było aż tak pięknie graficznie bo pamiętam ze ustawiłem gre na High gdy działo sie najpierw w Krypcie a potem gdy wyszedłem zaczeło niestety chrupać, zatem medium to była górna granica ustawień na pustyniach
gdy ktoś jest fanem Fallouta 1 to pierwsze wrażenia z grania w F3 są wręcz boskie, bo wszystko widać z oczu w 3D :)
klimatu z fallout 3 nie zapomina się nigdy ;)
Nie obrażajcie FALLOUTA 3 jak i NEW VEGAS bo dorwie każdego bo sa to super gry z głupkowata fabułą ale z zajebistymi krajobrazami,zajefajnym klimatem apokalipsy no po prostu 9/10
Dziękuję Wszystkim za wypowiedzi w tym wątku.
Zarówno za te przenikliwe (Flyby), te odsłaniające porywczy charakter rozmówcy (diablo1991) jak i pozostałych użytkowników forum.
Po części wszyscy mieliście rację. Być może zamiast słowa "Fabuła" powinienem użyć zwrotu "Treść", który zawierałby w sobie i popisy scenarzystów i kreacje postaci jak i klimat i wreszcie świat gry.
Pozdrawiam wszystkich i płynę dalej.
Fajnie było znów zawitać na GOL-a
,,Zajebista,,?? Teraz zacząłem grać i powiem: toż to bez mała Stalker!. Promieniowanie, mutanty, bandyci itd. Idiotyczny /bez obrazy/ sposób rozwijania postaci jeżeli chodzi o broń. Walisz w łeb bandziora z 2. metrów a on tylko podskakuje i...nic. O mięśniakach już nie wspomnę. Pozytywna opcja to szybka zmiana lokacji, po odkryciu danego miejsca. Pytanie: gdzie jest ta krypta 112 do której polazł ten mój ojciec, musi się tak szwendać? Zdarłem już buty i mam odciski, kurka wodna!
Pytanie: gdzie jest ta krypta 112 do której polazł ten mój ojciec,
Wejście do niej jest w jakimś garażu (szukaj miejsca o nazwie Garaż Smitha Caseya) na wschód od Evengreen Mills.
Edit
Skamieliny dla archeologów panowie
Ishi - skamieliny na ogół są poza zainteresowaniem archeologów ;) Niedobrze też kiedy "archeolog przypadkowy", myli warstwy (które układa czas) - to twórcy Stalkerów czerpali swoje natchnienia z Falloutów - odwrotnie być nie mogło (post 20) ;)
[21] Dzięki, może znajdę. Na razie szukam anteny satelitarnej w muzeum i wykańczają mnie mutanty. Dobrze, że znalazłem ,,niewidzialność,,. Może nie osiwieję ;)