Wiem, że to temat mocno z boku. Od pewnego czasu pojawił mi się łupież (mam włosy długie, do łopatek mniej więcej, ale codziennie je myje), mimo stosowania szamponów przeciwłupiezowych, nic to nie daje. Słyszałem, że podobno strzyżenie na zero, pomaga- dotlenia skórę głowy i te sprawy. Jeśli wiecie coś na ten temat, albo walczyliście z łupieżem, to prosze napiszcie.
PS: jeśli, to golenie pomoże, to na pewno, to zrobię, bo to jest nie do wytrzymania :(
Kupujesz head and shoulders i myjesz co dwa dni przez dwa tygodnie i po sprawie.
Jak ci nie przejdzie to znaczy ze to nie jest łupież tylko inna choroba skóry, wtedy idź do lekarza.
A włosy i tak obetnij.
Nizoral wyprobowales?
Myjesz glowe normalnym szamponem ktory uzywasz na co dzien, splukujesz i na mokra glowe nakladasz nizoral. Trzymasz przez 5-10 minut i dopiero po tym czasie znowu splukujesz (dlatego ja zawsze nakladam sobie na poczatku kapieli i zmywam dopiero przed wyjsciem z wanny). Jak zacznie Cie szczypac glowa to akurat w tym przypadku dobrze, bo to znaczy ze nalozyles odpowiednia ilosc i zaczyna dzialac.
Procedure powtarzasz az do skutku. Nie ma opcji zeby nie pomoglo.
Jak juz sie lupiezu pozbedziesz to polecam na co dzien stosowac ten szampon o ktorym pisal Longwinter - skutecznie Cie ochroni przed nawrotami paskudztwa.
Lepiej selsun blue - siarczek selenu dziala na tej samej zasadzie co ketokonazol w nizoralu. Roznica jest taka, ze wlosy po nizoralu sa sianowate, czasem nawet stosujac dobra odzywke ciezko je ogarnac.
dzięki Panowie za informację :)
Włąsnie dzis, po konsultacji z dermatologiem, nabyłem selsun blue i rozpoczynam kuracje (widac w moim przypadku potrzeba mocniejszych srodków).
A co do moich włosów, to podejmę radykalne dzialania jak sie zrobi cieplo :)
Co Ci powiedzial lekarz? Jak dla mnie lupiez moze byc rowniez oznaka lojotokowego zapalenia skory glowy. A tego lekarze leczyc nie potrafia niestety. Najskuteczniejsze sa terbinafina i ioztretynoina, zwyczajowo przeznaczone na inne przypadlosci. Miej to na uwadze w razie czego
A wlosow nie obcinaj :)
jak myje codziennie, to oczywiście, że to ŁZS.
leczenie - brak, chyba że znajdzie kogoś, kto mu na ŁZS przepisze izo, co w Polsce wymaga dużego wysiłku.
Nic dermatolog potwierdził, że rzeczywiście jest problem spory. Możliwe ze to jest ŁZS, ale na raze mam stosować selsun blue i zobaczymy co z tego wyjdzie. :)