Muszę zarobić, ale nie wiem jak. Na prace umowe zlecenie jestem za młody, bo dopiero za rok. Nie mam zamiaru kraść kukurydzy, praca u sąsiadów odpada. Macie jakieś pomysły?
Jedź w ciemno do kogoś zbierać wiśnie lub inne owoce.
Albo spróbuj sprzedawać ulotki, mój kumpel zarobił na tym 1400 zł.
Zostaje ci praca na czarno może układanie kostki brukowej na prywatnych posesjach albo coś w tym stylu.
Ja na budowie zarabiałem 70 zł dziennie.