Mam taki problem. Niedawno moja mama poważnie zachorowała, ojczym stracił pracę i jedyna forma "zarobku" to zasiłek, który wiadomo nie daje wiele. Z racji tego, że dwudziesto letni brat ma lenia i turnieje w LoLu, postanowiłem ja wziąć się za siebie i niejako nabrać trochę doświadczenia na przyszłość. Jakiego typu pracy mógłbym szukać mając ukończone juz 16 lat? I gdzie tego szukać (pomaganie sąsiadom odpada, niezbyt miłe mohery)?
Zdaje sobie sprawę, że kokosów nie zbije, nie zapłacę rachunków, ani nie wyżywie 5-osobowej rodziny, ale zawsze jakieś artykuły spożywcze się kupi, czy jakąś zabawkę dla młodszego brata.
po pierwsze pogonić brata starszego :P
po drugie
ulotki
mycie okien / prace porządkowe
święta blisko wiec może robić za mikołaja / elfa
Hmmm. 16 lat to tylko robota dorywcza. Gdzie mieszkasz ? Znam chyba osobe, ktora moglaby ci pomoc.
Łódź.
Myślałem żeby zgłosić się do kauflandu na roznoszenie gazetek, tylko, że zazwyczaj wymagają konta bankowego i samochodu, bo gazety nielicho ciężkie.
Przykra sytuacja. Ogolnie w swietle prawa zatrudnią Cie niemal wszedzie majac 16 lat. Sprobuj na nocki do marketow, hipermarketow na rozstawianie towaru na polkach i tym podobne.
No niestety, w Lodzi nie znam nikogo, kto moglby cos zdzialac. W stolicy predzej. Stawka jaka mnie zaproponowano nie jest jakas super (10 PLN/h), ale to praca glownie fizyczna, przy ktorej jeszcze nauczylbys sie troche grzebac przy autach. Niestety z reguly w warsztatach albo umiesz cos konkretnego, albo nie jestes potrzebny. Ja mialem niejako troche szczescia, ze trafilem wlasnie w tamto miejsce, rzadko spotkasz kogos takiego.
Sprzatanie to prawdziwa harowka, z reguly ludziom wydaje sie, ze to latwa robota - nic bardziej mylnego, ale przynajmniej sa z tego jakies pieniadze. Tylko ze to robota glownie po nocach, jak sie zamykaja wszelkie punkty uslugowe itp. a jesli chodzisz do szkoly na rano, to bedzie ciezko to pogodzic.
Nocki mogą nie wypalić, chyba, że w weekendy, musiałbym to pogodzić ze szkołą.
Ciężka sprawa z tym jest. Na żadne motoryzacyjne tematy to ja nawet nie patrzę, nie znam się na tym kompletnie, to by było raczej zajęcie dla mojej dziewczyny.
Całe to zastanawianie się na temat pracy nie daje mi spać, będę miał pewnie sporo jeżdżenia od południa i znając moje szczęście ostatnio to jeszcze nic z tego nie wyjdzie.
No troszkę dzisiaj połaziłem po różnych dużych sklepach. Niestety bez żadnych efektów. W większości mówili, że aby rozkładać towary trzeba mieć skończone osiemnaście lat, a do rozdawania ulotek mają swoje firmy. Jutro jeszcze się przejdę do największego centrum handlowego w moim mieście i się zobaczy, póki co się nie zniechęcam.