Pamiętam, że to była lekko futurystyczna strzelanka. Filmik przed rozpoczęciem gry pokazywał zapewne głównego bohatera w jakiejś celi i przychodza po niego, tyle pamiętam. Lądowaliśmy z naszym składem na czerwonej planecie (ok. 5-6 osobowy skład). Nasi żołnierze byli ubrani na czarno lub czerwono (nie pamiętam zbyt) i wrogowie również na czarno lub czerwono. Naszym składem można było również kierować pojedyńczo lub szli za nami wszyscy a gra kończyła się kiedy wszyscy zginęli. Planeta była górzysta, pamiętam po drodze zarwany most na skraju góry i drobne obozowiska wrogów. Z broni pamiętam coś podobnego do famasa, granatniki, snajperki. Z pudełka od gry pamiętam obrazki gdzie były inne etapy gdzie była zielona planeta i wnętrze jakiegoś klasztoru czy czegoś... Proszę o pomoc, męczy mnie to od kilku lat.
Alpha Black Zero?
Kiedyś oglądałem niszowego jutubera który specjalizował się w tego typu grach z kosza i mi się skojarzyło jakoś...