Gierka była diablowata.
Standard. Miasteczko, handlarze w nim, misje, itd. No klon Diablo.
Miał genialny mechanizm jak na tamte czasy, bo zamiast "ręcznie" wracać do miasta, to się klikało na mapie "auto-run" i leciał do zaznaczonej (i wcześniej odkrytej, oczywiście) lokacji.
Ale! Najważniejsze w niej było to, że jak się pogadało z bardem przy studni w centrum, to odpalało rewelacyjną piosenkę - coś o smoku. Na płytce był pełny teledysk - można sobie było go obejrzeć.
Za jasną cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu, a dręczy mnie to chyba już z tydzień.
HELP!
Gra nowa czy stara?
Darkstone
TAAAAK!
Darkstone! :D
Jeeeej!
Dzięki wielkie :D
O tę piosenkę mi chodziło -> http://www.youtube.com/watch?v=YO4NDMT_l4c
:)